Mniam,mniam:) Sercem gotowane małe co nieco :)

[asma]

Sledzik pewnie może był z jogurtem bałkańskim light-jest super gęsty,smaczny,nie kwasny-znasz?polecam

kuchni nie omijaj tylko sie konfrontuj opracuj strategię stając w szranki z (nie)widzialnym wrogiem czyt.sprawcą nadmiaru kg-u każdego sprawca może mieć inne oblicze

[asma]

[quote="asma"]Sledzik pewnie może był ....


poprawka:)-być a nie był

[cantati]

Ten śledzik w jogurcie wart wypróbowania Ale to może w późniejszym terminie, na razie postaram się trzymać schematu, i tak dzisiaj już musiałam zamiany ryby na filet kurczaczy dokonać, bo nie było dorsza, a ja ciamajda nie spisałam które ryby jeszcze są chude W każdym razie właśnie obrałam warzywka i już się parują

[asma]

a ja zajrzałam do dietetyka,który prowadził mnie kilka dobrych lat temu z zapytaniem czy panowie mają podobnie dobieraną dietę-z myślą o Wojtku:)
otóż diety są różne ze względu na większe zapotrzebowanie "pci brzydkiej"
poprzednim razem dietę rozpoczynałam wiosną,a teraz jest jesień,lada moment zima-dopytywałam czy ze względu na wychłodzenie organizmu dieta róż się od tej wiosenno-letniej?
Różnica w jadłospisie głównie wynika z dostępności produktów sezonowych i włączone są np herbatki rozgrzewające-chciałam saszetkę na próbę,ale trzeba kupić całe opak.-20torebek bagatela 74zł-to już mi się odechciało.zapisałam się na bezpłatną wizytę na pon co by wyciągnąć jeszcze ciut inf
każda kolejna wizyta kosztowała 100 za produkt wspomagający odchudzanie-kilka lat temu więc nie wiem jak teraz,tłumów nie ma więc cena może sie nie zmieniła
Z tej diety zachowałam sobie notatki i zapiski z własnym jadłospisem-mam więc ściągę ,do której mogę zaglądać i korzystać-wagę zapisywałam więc potwierdzam,że chudnie sie powolutku,ale systematycznie

[juda]

jeżeli mogę to ja bym była za tym żebyście pisały tu w wątku a nie na pw zawsze się podszkolimy.
Ja nie miałam problemu z wagą ale teraz coś 2 lata temu przy menopauzie troszkę kilogramy mi podskoczyły i walczę aby nie przytyć.
Muszę sie ograniczać i kontrolować szczególnie zimową porą bo wiosną i latem łatwiej bo więcej ruchu

[asma]

juda-latem mamy więcej ruchu,ale i jadłospis lżejszy i często mniej jemy-latem jem dużo mniej,wręcz mało,często za mało .Dla mnie "głodówka"to nie problem:)
Rosnący apetyt jest sygnałem,że nadchodzi jesień,zima-rzucam sie na jedzenie(niestety słodycze nałogowo)-śmieję sie,że na zimę muszę zadbać o tkanke tłuszczową-pocieszam sie,że to dobry/prawidłowy odruch -potwierdzają to znawcy tematu i mój zdrowy rozsądek.
Problem mam właściwie tylko ze słodyczami-muszę podrążyć temat-może sprawdzę sobie poziom chromu...jego niedobór .
Pisząc i czytając co ja piszę ,złapałam sie na tym,że sezonowo mój metabolizm przechodzi "kurację szokową"-a to nie daję jeść,a to się obżeram słodyczami-i jak ma nie wariować?...
to już wiem gdzie "pies pogrzebany"-teraz czas na super plan i pracę nad jego realizacją
oj ta słaba silna wola...głupota

[juda]

Czyli sprawdza sie powiedzenie ze każdy jest lekarzem dla siebie trzeba siebie zrozumieć i swój organizm..
Każdy ma inny metabolizm..a najgorsze to brak silnej woli bo wiedza swoje tylko gorzej to zrealizować
Zmykam bo ładna pogoda , więc i ruch i walka z kilogramami

[asma]

leć,"Adam"leć

[cantati]

O, koszt herbatki rzeczywiście kosmiczny Ciekawe jaki ma skład...
Poza malinową, z rozgrzewających herbatek znam chyba tylko taką z imbirem, ale ją się pije z miodem, więc na dietkę nie bardzo...
Dietetyk to super pomysł i wykorzystanie notatek z poprzedniego odchudzanka też
Co do super-planów, to podłączam się
Swój muszę oprzeć o ćwiczenia, a ponieważ na razie nie mam możliwości czasowych chodzić kilka razy w tygodniu na zajęcia, bo do Świąt jestem zasypana robotą, to polazłam wczoraj na strych i wygrzebałam, odkurzyłam i postawiłam na baaardzo widocznym miejscu mój stary step Miałam jeszcze gdzieś płytki z ćwiczeniami, ale gdzie one są, po 3 przeprowadzkach i remoncie to bladego nie mam... Ale muszę odnaleźć, bo fajne były...
Wczorajszy plan dietkowy prawie wykonany Prawie, bo Mąż jak na złość kupił colę (a bardzo rzadko kupujemy tego typu napoje ze względu na Konrada) i normalnie bezmyślnie zdążyłam się napić zanim mi pod czaszką zadzwoniło, że nie mogę Pierwszy grzech w pierwszym dniu więc zaliczony
Dzisiaj bez większych zgrzytów jak na razie, chociaż jak karmiłam Konrada krupniczkiem to tak mi zapachniał...

[Grazia]

Najskuteczniejsza dieta jaką zastosowałam jest dieta naszej koleżanki forumowej/niestety już jej nie ma na FO/,ale podstawy diety są.Jeśli ktoś zainteresowany podam na pw adres.Ja nie lubię słodyczy,więc nie jadam,kawy nie piję bo nie lubię ect,ect a
gabaryty moje są ogromniaste/oczywiście gabaryty w szerz/.I skąd to się bierze?

[asma]

już ja sobie obejrzę te herbatki w pon:))
Pani oczywiście mówiła,ale skleroza wymazała z pamięci
Na usprawiedliwienie ceny tłumaczyła,że z saszetki wychodzą 3 herbatki -taka śmoc;)
Muszę się przygotować do tej wizyty,żeby wyciągnąć jak najwięcej info:)

Notatki jak opanuję skaner to chętnym mogę wysłać na email:)troszkę tego jest

ogólnie bylam na 6wizytach,każda teoretycznie bezpłatna,ale praktycznie za 100zł kupujesz wspomagacze-kosztowała mnie 600zł
trochę juz o odchudzaniu wiedziałam,ale najsłabszym pkt były dla mnie zawsze potrawy-co i jak sklecić z tych wyszczególnionych ,dopuszczalnych skladników?...zwykle pierwsze 3dni nic nie jadłam bo nie miałam pomysłu ;)dopiero jak głód się dawał we znaki to wyobraźnia ruszała;)

step fajna sprawa,ale nie dla mnie-wolę pilates,calanetix...ćw.w basenie:)seks

[asma]

Grażynko-jak pytasz na powaznie to spisz tyg jadłospis-co,ile,o której zjadasz ,a spróbuję znaleźć powód,le i kiedy ,co pijesz?
Oczywiście bardzo ważne-jak wygląda Twoja aktywność fiz.w tym czasie również?

zwykle problem tkwi w szczegółach-prostych jak im sie przyjrzeć

jeżeli byłabys na poważnie zainteresowana tematem to proponuje bezpłatną wizytę u dietetyka na Warszawskiej-ogłasza sie w Ratuszu,ale moge podac namiary-byłam
znajoma korzysta od ok roku,może dłużej
Cenowo jest przystępnie bo 1 wizyta 80zł-trwa ok 1-5godz(z wynikami)
każda kolejna 1 x m-cu 30zł

powaznie mysle o tym dietetyku gdybym sama sobie nie radziła z moja słabą,silna wolą

dowiedziałam się,że mój organizm ocenia się na 63lata

[cantati]

Asia, coś Ty wymyśliła z tą oceną wieku organizmu? Skąd to wzięłaś?

Grażynko, jeśli możesz to prześlij mi namiar, bardzo proszę

[asma]

dietetyk oblicza na podst danych
wiek chyba nie metaboliczny tylko jakoś inaczej...poszukam tej karteczki...
a tak zdrowo i młodo wyglądam
namiary też poproszę

[Grazia]

Asiu nie jestem zainteresowana ,bo mam swój sposób żywienia i jak go stosuję to mam rewelacyjne wyniki,tak jak napisałam w/g forumowej koleżanki.
Moja córka obeszła wszystkich dietetyków w mieście i okolicach,stosowała się do wszystkiego i guzik,oprócz wydanej dużej kasy efektów zero.