To co najlepsze - szarotka w kuchni

[trzynastka]

Dzięki będę częstym gościem

[heliofitka]

Dorotko faktycznie trochę przystopuj, bo jak to wszystko wypróbuję, to będę wyglądała, jak pączek w maśle

[labka1]

Dzięki kochana..już kopiuję..wreszcie mój M się doczeka, bo dotąd jakoś mnie pociągał indor..

[przemo1669]

niestety indyka w mojej kolekcji drobiu nie ma ale te skrzydełka to dla nowości zrobić

[szarotka66]

Iwonko ja uwielbiam pączki i mam nawet przepis na takie niestandardowe. Pyszne i szybkie z serka homogenizowanego.
Przemku w mojej kolekcji indyki są, ale tak urosły, że niestety w całości do piekarnika nie zmieszczę. W tej chwili już ponad 15 kg, a do Świąt jeszcze trochę czasu i na pewno trochę urosną.

[elcia1974]

Dorotko dawaj ten przepis na pączusie. Robiłam takie chyba jeszcze w liceum i przepis pewnie gdzieś mam, ale biorąc
pod uwagę, że u mnie tego jest cała masa to zanim go wygrzebię szybciej u Ciebie wyczytam.

[szarotka66]

Przepis na pączki znowu niestety bez zdjęcia, bo jest to kolejny przepis na życzenie, ale jak będzie okazja to zdjęcie zrobię. Oprócz przepisu pokaże wam mój zeszyt z przepisami, strasznie sfatygowany, bo pierwsze przepisy były notowane w nim dokładnie 34 lata temu. przeze mnie oczywiście.

Pączki z serkiem
200g serka homogenizowanego, waniliowego
3 jajka
1,5 szkl mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżka cukru
1 łyżka octu
szczypta soli
tłuszcz do głębokiego smażenia
cukier puder do lukru lub posypania
Serek wymieszać z jajkami, cukrem, octem, solą i mąką przesianą z proszkiem. Z ciasta kłaść łyżką porcje na rozgrzany tłuszcz i smażyć jak pączki. Osączyć na ręczniku papierowym, polukrować lub posypać cukrem pudrem. Moim i nie tylko moim zdaniem najlepsze są zaraz po usmażeniu. Gdy ostygną trochę się marszczą, smaku to nie zmienia. u mnie nigdy nie zdążą ostygnąć, bo są jedzone od ręki.

[Kaja]

Kilka razy próbowałam robić kwas z buraków,ale zawsze na wierzchu była pleśń i wylewałam.
Myślę,że to z powodu chleba razowego.Może u mnie nie sprzedają prawdziwego razowca?

[fiskomp]

Dorotko fantastycnie,że otworzyłas ten wątek, zapisuję żeby nie zgubić, a jutro kupuje skrzydełka.

[szarotka66]

Basiu cieszę się, że mnie znalazłaś. Mam nadzieję, że Tobie też coś się przyda.
Kaja jeśli chodzi o kwas to pleśnie pojawia się gdy stoi za długo. Ja zlewam po 5- 7 dniach i jest w porządku.

[AGNESS]

Witaj Dorotko
Bardzo kusi mnie przepis na piersi z kaczki, nigdy ich tak nie robiłam, jestem pewna, że są pyszne i przy najbliższej okazji skorzystam z przepisu ...dziękuję

[labka1]

Ja owijam kromkę razowego chleba w gazę, po kilku dniach jak tylko pojawi się jakby piana..smakuję kwasowość..jak jest kwaśny to wyjmuję ..wtedy nic się nie rozpada i nie gniją resztki..albo potem dokiszam jeszcze bo ja wkładam jak do ogórków kiszonych dodatki, albo zlewam..ale najczęściej zostawiam..potem jest aż gęsty taki esencjonalny... tylko właśnie chleb trzeba wyjąć wcześniej i żeby nie został, bo będzie pleśniało. Potem taki zlany stoi bardzo długo w lodówce...

[elcia1974]

Dorotko dzięki za przepisik na pączusie. Niedługo zrobie i będziemy z M pałaszowac do kawki.
Tylko mi kochana dopisz ilośc mąki, bo jej się nie dopatrzyłam.
A Twój zeszyt to mi jak żywo przypomniał notatki mojej mamusi. Też ma takie stare zeszyciki i ja je do tej pory
lubię przeglądac mimo, że zawartośc znam na pamięc.