Hosty - problemy i kłopoty
wszystko jest ok, one wcale nie są chore, rzekłbym nawet w dobrej kondycji. Zaschnięte liście na czubkach to efekt zbyt suchego powietrza, może hodują hosty w namiocie?
Wysusz tylko szyjki korzeniowe, korzonki umocz w wodzie i zostaw na noc luzem, niech nieco przeschną. Oczyść nieco zgniliznę przy szyjkach, w miejscu gdzie korzonki wyrastają z szyjki odgrzeb nieco ziemi i też przesusz i będzie ok.
Wysusz tylko szyjki korzeniowe, korzonki umocz w wodzie i zostaw na noc luzem, niech nieco przeschną. Oczyść nieco zgniliznę przy szyjkach, w miejscu gdzie korzonki wyrastają z szyjki odgrzeb nieco ziemi i też przesusz i będzie ok.
- coccinella
- 1000p
- Posty: 1298
- Od: 8 kwie 2008, o 12:42
- Lokalizacja: Kiel - DE
mam problem...
tak wyglądają moje Albopicta Fortunei, zdjęcia z wczoraj:
te rosną na skraju trawnika, cień maksymalnie do 11tej, a potem pełne słońce:
i w półcieniu (chyba, bo słońce na nią zagląda tak koło 15tej, do około 19tej)
wiem, że to nie za dobre stanowiska dla nich i chcę je poprzesadzać. Jakie stanowisko proponujecie i kiedy dokonać tego przestępstwa?
tak wyglądają moje Albopicta Fortunei, zdjęcia z wczoraj:
te rosną na skraju trawnika, cień maksymalnie do 11tej, a potem pełne słońce:
i w półcieniu (chyba, bo słońce na nią zagląda tak koło 15tej, do około 19tej)
wiem, że to nie za dobre stanowiska dla nich i chcę je poprzesadzać. Jakie stanowisko proponujecie i kiedy dokonać tego przestępstwa?
- coccinella
- 1000p
- Posty: 1298
- Od: 8 kwie 2008, o 12:42
- Lokalizacja: Kiel - DE
kurcze, do południa to będzie problem, bo ja mam najwięcej słońca popołudniu i wieczorem. Od strony wschodniej mam las. Myślałam o jednym kawałku trawnika, żeby go przeznaczyć tylko pod hosty... Chyba zrobię dokładny pomiar, kiedy tam świeci słońce. Chyba teraz do tego najlepsza pora, bo to w końcu najdłuższe dni w roku....
- coccinella
- 1000p
- Posty: 1298
- Od: 8 kwie 2008, o 12:42
- Lokalizacja: Kiel - DE
Tomaszu - nie wiem, dokładnie jak tam jest na tym moim zaplanowanym kawałku, ale słońce zaczyna wchodzić około 13-13.30. Potem jest do późnego popołudnia, tak koło 18tej. Czyli niedobrze, prawda?
a czy taki chłodny czerwiec, (kurcze, już lipiec od dzisiaj )jaki ja tu mam, też będzie dobrym okresem? Nie ma u nas upałów i znając tutejszy klimat będzie tak jeszcze pewnie ze 3 tygodnie...Dobra porą jest wrzesien, kiedy dni są chłodniejsze i roślinom łatwiej się ukorzenić poza sferą upałów.
- paco
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2235
- Od: 17 gru 2006, o 20:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świebodzice
- Kontakt:
Ja jeśli mam taką potrzebę, to przesadzam w każdej chwili i nie zastanawiam się nad najlepszym terminem.
Pozdrawiam, Andrzej
Nasz ogród,
Nasz ogród,
- coccinella
- 1000p
- Posty: 1298
- Od: 8 kwie 2008, o 12:42
- Lokalizacja: Kiel - DE
no to pozostaje mi tylko poprzesadzać je pod oczko wodne. To jedyne miejsce, gdzie jest cień non stop. Dla odmiany rosną tam róże, dziurawiec, kosaćce... Jakaś popierdółka tworzyła ten mój ogród.... Szkoda tylko, bo miałam chęć na takie hostarium z pieńkami dookoła, a tak będzie musiał być płotekTomasz II pisze:Taka wystawa jest najgorsza ze wszystkich. Rosliny nawet nie mają szansy przyzwyczajania się do natęzenia od rana. Od razu patelnia. U mnie nawet kaktusy się przypaliły
Przesadzać hosty można w każdej chwili, poza okresem zmarzliny. Robie tak samo jak Andrzej .