Malwa (Alcea rosea)- dyskusje ogólne
Re: Malwy
Malwy dla mnie to takie typowo polskie kwiaty naszych ogródków. Gdy w ub. r. dostała mi się do zagospodarowania działka, na wsi, w pełni sezonu, to w pierwszym rzędzie zamarzyły mi się malwy i łubiny. Kupiłam nasionka (późno, z konieczności) i wysiałam w połowie lipca do pojemniczków po lodach , i łubin i malwy. Gdy podrosły to wysadziłam je do gruntu przy płocie. potem je podlewałam. Miejscowi przechodzili i pytali, co to za cenne sadzonki podlewam. I śmiali się, bo podobno i łubin i malwy same się rozsiewają.
Wszystkie kwiaty mi zakwitły w tym roku. I malwy i łubiny ,okazały się być mieszanką kolorów. Gdy przekwitły i nasionka się zrobiły suche (wrzesień, październik), to rozkruszałam je (i malwy i łubiny), rzucając do ziemi wzdłuż płotu (bo podobno same się rozsiewają). Zobaczę w przyszłym roku, co z tego będzie (to poinformuję Was).
Te malwy, które zakupiłam, to był mix kolorów różowych i czerwonych i bordowych, kwiaty zwykłe, ale trafiły mi się dwie sztuki pełnych , dwie różowe "księżniczki", jaśniejsza i ciemniejsza. Cudne!. Rozsypałam do ziemi te nasionka, ale część zachowałam . Nabyłam teraz torebkę nasion malw pełnych mix (na opakowaniu są fotki i żółtych i białych). Zrobię teraz z tymi nasionkami tak jak radzi rotos : wysieję w maju w skrzynki a potem do ziemi. A potem , po wydaniu nasion zaeksperymentuję tak , jak doradzają miejscowi rolnicy: rzucę do ziemi, żeby nie bawić się w rozsadzanie i sadzonki.
Poinformuję w swoim czasie, jak to się udało.
Wszystkie kwiaty mi zakwitły w tym roku. I malwy i łubiny ,okazały się być mieszanką kolorów. Gdy przekwitły i nasionka się zrobiły suche (wrzesień, październik), to rozkruszałam je (i malwy i łubiny), rzucając do ziemi wzdłuż płotu (bo podobno same się rozsiewają). Zobaczę w przyszłym roku, co z tego będzie (to poinformuję Was).
Te malwy, które zakupiłam, to był mix kolorów różowych i czerwonych i bordowych, kwiaty zwykłe, ale trafiły mi się dwie sztuki pełnych , dwie różowe "księżniczki", jaśniejsza i ciemniejsza. Cudne!. Rozsypałam do ziemi te nasionka, ale część zachowałam . Nabyłam teraz torebkę nasion malw pełnych mix (na opakowaniu są fotki i żółtych i białych). Zrobię teraz z tymi nasionkami tak jak radzi rotos : wysieję w maju w skrzynki a potem do ziemi. A potem , po wydaniu nasion zaeksperymentuję tak , jak doradzają miejscowi rolnicy: rzucę do ziemi, żeby nie bawić się w rozsadzanie i sadzonki.
Poinformuję w swoim czasie, jak to się udało.
- Tomek-Warszawa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3376
- Od: 11 lut 2008, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Malwy
Mam parę malw czarnych w tym roku mi słabo kwitły bo wiosną były kupione. Mam pytanie: Czy można je na zimę przykryć liśćmi orzecha włoskiego?
Tu możesz pomóc poszkodowanym w powodzi - viewtopic.php?t=127991
Otwarcie drzwi i wyjście do ogrodu jest najbardziej ekscytującym wydarzeniem każdego dnia.
Otwarcie drzwi i wyjście do ogrodu jest najbardziej ekscytującym wydarzeniem każdego dnia.
Re: Malwy
Tomek, spójrz na malwy rosnące sobie po obrzeżach na osiedlach, nikt ich nie podlewa, nikt się o nie nie troszczy, same się rozsiewają i ...są co roku.
Ja swoich malw w ub.r. niczym nie przykrywałam i przeżyły.
Jak już chcesz czymś nakryć, to gałązkami jedliny lub sosny, tylko nie liśćmi. Ale...po co?
Ja swoich malw w ub.r. niczym nie przykrywałam i przeżyły.
Jak już chcesz czymś nakryć, to gałązkami jedliny lub sosny, tylko nie liśćmi. Ale...po co?
- Tomek-Warszawa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3376
- Od: 11 lut 2008, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Malwy
Bo jak je kupowałem na wiosnę to pani ogrodniczka powiedziała żeby je tej zimy nakryć a już w następnych latach nie.
Tu możesz pomóc poszkodowanym w powodzi - viewtopic.php?t=127991
Otwarcie drzwi i wyjście do ogrodu jest najbardziej ekscytującym wydarzeniem każdego dnia.
Otwarcie drzwi i wyjście do ogrodu jest najbardziej ekscytującym wydarzeniem każdego dnia.
- Agrokasia
- 200p
- Posty: 497
- Od: 14 kwie 2010, o 15:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Malwy
Ja też uważam, że malw nie przykrywa się. Bo i po co? Oczywiście, że należy liczyć się ze stratami spowodowanymi głównie zamoczeniem. Nadmiar wody zimą jest szkodliwy - o tym wie każdy ogrodnik.
- Yvona
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1557
- Od: 31 sie 2011, o 21:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin/ Zachodniopomorskie
Re: Malwy
Może jednak doczekam się kwiatów w przyszłym roku...
http://imageshack.us/photo/my-images/81 ... 09022.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/81 ... 09022.jpg/
Trzeba być szalonym, żeby za własne pieniądze katować się w górach...
Trzeba być głupim by tego nie robić.
Trzeba być głupim by tego nie robić.
- Tomek-Warszawa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3376
- Od: 11 lut 2008, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Malwy
W takim razie nie przykrywach ich.
Tu możesz pomóc poszkodowanym w powodzi - viewtopic.php?t=127991
Otwarcie drzwi i wyjście do ogrodu jest najbardziej ekscytującym wydarzeniem każdego dnia.
Otwarcie drzwi i wyjście do ogrodu jest najbardziej ekscytującym wydarzeniem każdego dnia.
- Tomek-Warszawa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3376
- Od: 11 lut 2008, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Malwy
Ale chyba jeszcze za wcześnie na przykrywanie bo jest ciepło nawet wiosennie.
Tu możesz pomóc poszkodowanym w powodzi - viewtopic.php?t=127991
Otwarcie drzwi i wyjście do ogrodu jest najbardziej ekscytującym wydarzeniem każdego dnia.
Otwarcie drzwi i wyjście do ogrodu jest najbardziej ekscytującym wydarzeniem każdego dnia.
Re: Malwy
Ja niestety nie mam dobrej ręki do malw czy naparstnic
W jednym roku są a w drugim już gdzieś giną. Przecież są roślinami niewymagającymi! Co jest nie tak???
Praktykował już zbieranie nasion i wsadzanie wprost do gruntu. Nic nigdy nie wzeszło!
Jestem załamana
Rosły na różnych stanowiskach o pojedynczych kwiatach.

W jednym roku są a w drugim już gdzieś giną. Przecież są roślinami niewymagającymi! Co jest nie tak???

Praktykował już zbieranie nasion i wsadzanie wprost do gruntu. Nic nigdy nie wzeszło!
Jestem załamana
