
Majkowy zielony dom i ... Souveniry cz.6
- DuczekiOsia
- 1000p 
- Posty: 1621
- Od: 10 sie 2012, o 08:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gliwice
- Kontakt:
Re: Majkowy zielony dom i ... Souveniry cz.6
piękne róże, a te czerwone chryzantemy są śliczne  
			
			
									
						
										
						
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Majkowy zielony dom i ... Souveniry cz.6
Wszędzie te same widoki  Z bólem serca, ale trzeba było ściąć róże. I Twoje także wylądowały w wazonie.
 Z bólem serca, ale trzeba było ściąć róże. I Twoje także wylądowały w wazonie. 
Piękne chryzantemy
			
			
									
						
										
						 Z bólem serca, ale trzeba było ściąć róże. I Twoje także wylądowały w wazonie.
 Z bólem serca, ale trzeba było ściąć róże. I Twoje także wylądowały w wazonie. Piękne chryzantemy

- zwkwiat
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 3081
- Od: 12 lut 2011, o 09:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pow. legnicki
Re: Majkowy zielony dom i ... Souveniry cz.6
Majeczko, róże podziwiałam całe lato, ale teraz zobaczyłam jak masz śliczne chryzantemy, ta czerwona jest urocza.
			
			
									
						
										
						- Rozanka
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 1832
- Od: 9 lut 2009, o 13:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Toruń/Puszcza Bydgoska
Re: Majkowy zielony dom i ... Souveniry cz.6
Właśnie chcialam zobaczyć te wszystkie cudowności w wazonach. Rewelacja.  
 
To jedyny moment, kiedy mi nie żal ścinać naręcza kwiatów do wazonów. Pąki Westerland wyglądają cudownie. 
 
A Twoje chryzantemki śliczne, chyba muszę pomyśleć o ich posadzeniu. Jednak rozświetlają zakątki w te ponure dni.
Współczuję bolących rączek i plecków, ale jaka nagroda Cię czeka w przyszłym sezonie. Już Ci zazdroszczę.
			
			
									
						
										
						 
 To jedyny moment, kiedy mi nie żal ścinać naręcza kwiatów do wazonów. Pąki Westerland wyglądają cudownie.
 
 A Twoje chryzantemki śliczne, chyba muszę pomyśleć o ich posadzeniu. Jednak rozświetlają zakątki w te ponure dni.
Współczuję bolących rączek i plecków, ale jaka nagroda Cię czeka w przyszłym sezonie. Już Ci zazdroszczę.

- adamiec
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 2813
- Od: 4 mar 2010, o 19:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Ruda Śl.
Re: Majkowy zielony dom i ... Souveniry cz.6
Dziękuje za wpis, Maju patrząc z autobusu na Twoją łąke, wracam myślami do moich łąk zielonych z dzieciństwa i nie mogę się z tego wyleczyć.
Ciekawa jestem czy masz już wszystko gotowe na zime ,mnie troche przysypało przez ten wyjazd, mam nadzieje że będą jeszcze ładne dni i zakończe prace w ogródku. 
  
			
			
									
						
										
						Ciekawa jestem czy masz już wszystko gotowe na zime ,mnie troche przysypało przez ten wyjazd, mam nadzieje że będą jeszcze ładne dni i zakończe prace w ogródku.
 
  
- gajowa
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 3220
- Od: 11 maja 2011, o 07:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie
Re: Majkowy zielony dom i ... Souveniry cz.6
Róże w wazonie to wspaniałe zakończenie sezonu  
 
Żal mi, że nie zdążyłam swoich ściąć przed wyjazdem i pewnie wciąż tkwią smutne na krzakach...
			
			
									
						
							 
 Żal mi, że nie zdążyłam swoich ściąć przed wyjazdem i pewnie wciąż tkwią smutne na krzakach...
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
			
						Moje wątki
- Ma-Do
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 1754
- Od: 22 lut 2010, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Majkowy zielony dom i ... Souveniry cz.6
Majeczko,czeka Cię jeszcze sporo pracy,ale potem ,to już będzie sama przyjemność podziwiania i wąchania.
Masz już piękną kolekcję,którą z przyjemnością oglądam 
 
Ja też poszalałam z różanymi zamówieniami,tyle,że nie mam już prawie wcale wolnego miejsca,no i ziemia u mnie gliniasta,więc ciężka do uprawy.
Mam teraz bardzo dużo kopania,przesadzania ,by pomieścić to różane chciejstwo.
Na szczęście róże przychodzą stopniowo,a zima na razie do nas nie dotarła,więc z trudem,ale nadążam.
Pamiętam,o tym co Ci obiecałam.
			
			
									
						
							Masz już piękną kolekcję,którą z przyjemnością oglądam
 
 Ja też poszalałam z różanymi zamówieniami,tyle,że nie mam już prawie wcale wolnego miejsca,no i ziemia u mnie gliniasta,więc ciężka do uprawy.
Mam teraz bardzo dużo kopania,przesadzania ,by pomieścić to różane chciejstwo.
Na szczęście róże przychodzą stopniowo,a zima na razie do nas nie dotarła,więc z trudem,ale nadążam.
Pamiętam,o tym co Ci obiecałam.

Pozdrawiam , Małgosia
Moje wątki
			
						Moje wątki
- 
				elsi
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 4840
- Od: 17 sty 2009, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Majkowy zielony dom i ... Souveniry cz.6
O tej porze roku już nam nie szkoda ścinać róż   .
 .
Masz bardzo dobry punkt widokowy z tego Twojego miejsca dowodzenia,
wprawdzie na doniczki póki co, ale to się wkrótce zmieni.
Ja założyłam sobie folder "Moje róże", w którym każda odmiana ma swój plik,
nawet tuż po zakupie, jeszcze zadołowana , bez zdjęć.
 , bez zdjęć.
Zimą uzupełnię je o nowe zdjęcia, spostrzeżenia itp - pamięć jest taka zawodna.
W osobnym pliku jest wykaz odmian i liczba osobników z odmiany,
nie zawsze na bieżąco aktualizowany .
 .
Liczenie w ogrodzie nie bardzo mi wychodzi .
 .
			
			
									
						
							 .
 .Masz bardzo dobry punkt widokowy z tego Twojego miejsca dowodzenia,
wprawdzie na doniczki póki co, ale to się wkrótce zmieni.
Ja założyłam sobie folder "Moje róże", w którym każda odmiana ma swój plik,
nawet tuż po zakupie, jeszcze zadołowana
 , bez zdjęć.
 , bez zdjęć.Zimą uzupełnię je o nowe zdjęcia, spostrzeżenia itp - pamięć jest taka zawodna.
W osobnym pliku jest wykaz odmian i liczba osobników z odmiany,
nie zawsze na bieżąco aktualizowany
 .
 .Liczenie w ogrodzie nie bardzo mi wychodzi
 .
 .Pozdrawiam. Elżbieta
Ogród Elżbiety
			
						Ogród Elżbiety
Re: Majkowy zielony dom i ... Souveniry cz.6
Majutku, dobrze, że przynajmniej udało Ci się ściąć róże do wazonu - ja nie zdążyłam z niczym, bo zima totalnie mnie zaskoczyła... teraz śnieg iskrzy pod nogami, mimo że nie ma dużego mrozu... była za to spora wilgotność. 
Liczę, że to białe szybko się roztopi, bo tyle roboty w ogrodzie nie zdążyłam zrobić 
 
Pozdrawiam z niebolącą głowisią
			
			
									
						
										
						Liczę, że to białe szybko się roztopi, bo tyle roboty w ogrodzie nie zdążyłam zrobić
 
 Pozdrawiam z niebolącą głowisią

- Jule
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 7091
- Od: 10 kwie 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: DSlask 7a
Re: Majkowy zielony dom i ... Souveniry cz.6
U mnie sie juz pampa zrobila bleee ostatnich rozyc tez nie scielam ale czasu zabraklo. Dobrze ze M. wniosl mi dzisiaj wszystkie doniczki do gospodarczego, bo jakies takie dziwne -4 na noc zapowiadaja  
			
			
									
						
										
						
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Majkowy zielony dom i ... Souveniry cz.6
Majeczko, u mnie wszystkie roze zostały na krzakach, a dzisiaj był w nocy spory przymrozek... niektóre pączki jeszcze zielone, więc pewnie w wazonie nie mają szans...?
Miejmy nadzieję, ze prognozy się sprawdzą i przyszły weekend będzie ciepły i słoneczny.
Milego dnia
			
			
									
						
										
						Miejmy nadzieję, ze prognozy się sprawdzą i przyszły weekend będzie ciepły i słoneczny.
Milego dnia

- Bufo-bufo
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 4948
- Od: 26 lip 2009, o 20:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorze Gdańskie
Re: Majkowy zielony dom i ... Souveniry cz.6
Maju co to za iglakowy szpaler za różą, wygląda jakoś znajomo..
https://lh5.googleusercontent.com/-vRi9 ... 340560.JPG
Mam pytanie: czy cięcie róż o tej porze roku nie sprzyja ewentualnemu przemarzaniu krzewów i chorobom grzybowym (na rok przyszły)?
			
			
									
						
										
						https://lh5.googleusercontent.com/-vRi9 ... 340560.JPG
Mam pytanie: czy cięcie róż o tej porze roku nie sprzyja ewentualnemu przemarzaniu krzewów i chorobom grzybowym (na rok przyszły)?
- AniaDS
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 14304
- Od: 23 sie 2008, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: Majkowy zielony dom i ... Souveniry cz.6
Majeczko, długo masz White new Dawn?
Co o niej sadzisz, jest tak dobra jak zwykła New Dawn?
Jak zimuje?
			
			
									
						
										
						Co o niej sadzisz, jest tak dobra jak zwykła New Dawn?
Jak zimuje?
- _ninetta_
- 1000p 
- Posty: 1361
- Od: 19 maja 2010, o 01:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Majkowy zielony dom i ... Souveniry cz.6
Majeczko, masz cudnego Westerlanda! U mnie ta róża kwitła bardzo krótko i to mnie u niej denerwowało, poza tym zawsze wymarzała prawie do zera. 
Niesamowity kolor S. de la Malmaison
			
			
									
						
										
						Niesamowity kolor S. de la Malmaison

- 
				edulkot
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 9885
- Od: 4 lut 2011, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Majkowy zielony dom i ... Souveniry cz.6
Ależ dawno nie pisałam u siebie   aż wstyd. Ale taka aura że nie za bardzo mam wenę nie wspominając o moim humorze.
  aż wstyd. Ale taka aura że nie za bardzo mam wenę nie wspominając o moim humorze.   
 
Nadrabiam zaległości.
Kasiu czujna to ja nie jestem bo wszystkie pelargonie i inne doniczkowce zostały na tarasie i parapecie, teraz już nawet nie wnoszę do domu bo pewnie i tak pomarzły. W ostatniej chwili już po ciemku wniosłam do werandy różę w donicy bo ciągle ma sporo kwiatków. Ale chryzantemy okryłam bo skoro ma być jeszcze ciepło a na to liczę to niech zdobią ogród.
  W ostatniej chwili już po ciemku wniosłam do werandy różę w donicy bo ciągle ma sporo kwiatków. Ale chryzantemy okryłam bo skoro ma być jeszcze ciepło a na to liczę to niech zdobią ogród.  
 
Gosiu Pashmina rzecz nabyta i zawsze można kupić, oczywiście jak będzie dostępna, mnie ona za bardzo nie zachwyca, nawet w wazonie nie chce się rozwinąć. Chryzantemy teraz są takie piękne i odporne na nasze zimy że warto sadzić. Te większe kępy będę dzielić wiosną. 
 
Osia ta czerwona chryzantema to uratowana od zamarznięcia z cmentarza i nawet nie przypuszczałam że będzie taka śliczna. 
 
Aniu rzadko ścinam kwiaty bo ich miejsce jest w ogrodzie ale teraz cieszą moje oczy i nos oczywiście, ale nie wszystkie się rozwijają a niektóre już się osypały i na biurku mam stosik kolorowych płatków. 
 
Zosiu bo ja lubię mieć o każdej porze roku kolorowo w ogrodzie dlatego mam przegląd wszystkich kwiatów, no prawie wszystkich. 
 
Ewuniu pogoda zmusiła mnie do odpoczynku i boląca ręka powoli wraca do formy, po święcie ruszam z nową energią do kopania. 
 
Moje chryzantemy też nie mają za dużo słońca bo o tej porze roku słońce jest już tak nisko że nie oświetla tej rabaty nad bzami, muszę je w przyszłym roku radykalnie przyciąć. 
 
Irenko wszystkiego w ogrodzie nigdy nie mam zrobione, zawsze coś zostanie do zrobienia. Tym razem liczę na przynajmniej 2-3 tygodnie jesiennej pogody żeby jeszcze porobić to i owo przed zimą. Kopczykowanie róż zostawiam na początki zimy. 
  
Ewa gajowa czasami tak bywa, zwłaszcza jak do ogrodu jest daleko. Ja zostawiłam te pąki które były jeszcze zielone i pewnie już się nie rozwiną choć mrozu za dużego nie było. 
 
Małgosiu choroba różana dotyka wszystkich a potem uwijamy się żeby zdążyć wszystko naszykować i posadzić, ot takie zwariowane ogrodniczki z nas są. 
 
Elu też mam dla każdej róży plik ale tylko dla tej która jest już u mnie, te na papierze to dopiero jak się zjawią bo do końca nie jestem pewna co przyjdzie. Rok temu od Sipa po potwierdzeniu nie dostałam kilku róż a od Petrovica przyszedł inny Souvenir niż był potwierdzony. Dlatego liczenie zostawiam sobie na czas zimowy. 
 
Aguś boląca głowa mnie dzisiaj dopadła, nie nadążam za rosnącym ciśnieniem. Pocieszeniem są różyczki w wazonie.
  Pocieszeniem są różyczki w wazonie.   
 
Jula ten notoryczny brak czasu zabije nas w końcu, też gonię w piętkę ale w większości jestem sama do ogrodowych robót. Jak pisałam wyżej doniczkowce i skrzynkowce zostały na dworze ale wniosłam do domu nową agawę którą dostałam od znajomej.
 Jak pisałam wyżej doniczkowce i skrzynkowce zostały na dworze ale wniosłam do domu nową agawę którą dostałam od znajomej.  
 
cdn
			
			
									
						
										
						 aż wstyd. Ale taka aura że nie za bardzo mam wenę nie wspominając o moim humorze.
  aż wstyd. Ale taka aura że nie za bardzo mam wenę nie wspominając o moim humorze.   
 Nadrabiam zaległości.
Kasiu czujna to ja nie jestem bo wszystkie pelargonie i inne doniczkowce zostały na tarasie i parapecie, teraz już nawet nie wnoszę do domu bo pewnie i tak pomarzły.
 W ostatniej chwili już po ciemku wniosłam do werandy różę w donicy bo ciągle ma sporo kwiatków. Ale chryzantemy okryłam bo skoro ma być jeszcze ciepło a na to liczę to niech zdobią ogród.
  W ostatniej chwili już po ciemku wniosłam do werandy różę w donicy bo ciągle ma sporo kwiatków. Ale chryzantemy okryłam bo skoro ma być jeszcze ciepło a na to liczę to niech zdobią ogród.  
 Gosiu Pashmina rzecz nabyta i zawsze można kupić, oczywiście jak będzie dostępna, mnie ona za bardzo nie zachwyca, nawet w wazonie nie chce się rozwinąć. Chryzantemy teraz są takie piękne i odporne na nasze zimy że warto sadzić. Te większe kępy będę dzielić wiosną.
 
 Osia ta czerwona chryzantema to uratowana od zamarznięcia z cmentarza i nawet nie przypuszczałam że będzie taka śliczna.
 
 Aniu rzadko ścinam kwiaty bo ich miejsce jest w ogrodzie ale teraz cieszą moje oczy i nos oczywiście, ale nie wszystkie się rozwijają a niektóre już się osypały i na biurku mam stosik kolorowych płatków.
 
 Zosiu bo ja lubię mieć o każdej porze roku kolorowo w ogrodzie dlatego mam przegląd wszystkich kwiatów, no prawie wszystkich.
 
 Ewuniu pogoda zmusiła mnie do odpoczynku i boląca ręka powoli wraca do formy, po święcie ruszam z nową energią do kopania.
 
 Moje chryzantemy też nie mają za dużo słońca bo o tej porze roku słońce jest już tak nisko że nie oświetla tej rabaty nad bzami, muszę je w przyszłym roku radykalnie przyciąć.
 
 Irenko wszystkiego w ogrodzie nigdy nie mam zrobione, zawsze coś zostanie do zrobienia. Tym razem liczę na przynajmniej 2-3 tygodnie jesiennej pogody żeby jeszcze porobić to i owo przed zimą. Kopczykowanie róż zostawiam na początki zimy.
 
  Ewa gajowa czasami tak bywa, zwłaszcza jak do ogrodu jest daleko. Ja zostawiłam te pąki które były jeszcze zielone i pewnie już się nie rozwiną choć mrozu za dużego nie było.
 
 Małgosiu choroba różana dotyka wszystkich a potem uwijamy się żeby zdążyć wszystko naszykować i posadzić, ot takie zwariowane ogrodniczki z nas są.
 
 Elu też mam dla każdej róży plik ale tylko dla tej która jest już u mnie, te na papierze to dopiero jak się zjawią bo do końca nie jestem pewna co przyjdzie. Rok temu od Sipa po potwierdzeniu nie dostałam kilku róż a od Petrovica przyszedł inny Souvenir niż był potwierdzony. Dlatego liczenie zostawiam sobie na czas zimowy.
 
 Aguś boląca głowa mnie dzisiaj dopadła, nie nadążam za rosnącym ciśnieniem.
 Pocieszeniem są różyczki w wazonie.
  Pocieszeniem są różyczki w wazonie.   
 Jula ten notoryczny brak czasu zabije nas w końcu, też gonię w piętkę ale w większości jestem sama do ogrodowych robót.
 Jak pisałam wyżej doniczkowce i skrzynkowce zostały na dworze ale wniosłam do domu nową agawę którą dostałam od znajomej.
 Jak pisałam wyżej doniczkowce i skrzynkowce zostały na dworze ale wniosłam do domu nową agawę którą dostałam od znajomej.  
 cdn












 
 
		
