Ogród - moje miejsce na ziemi....
- semper
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2538
- Od: 27 lis 2011, o 10:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 160km od Pragi
Re: Ogród - moje miejsce na ziemi....
Ja rzadko się wpisuję, ale cały czas zaglądam do Twojego ogrodu.Dlatego nie może zabraknąć Mnie w nowym wątku
- aage
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9926
- Od: 7 mar 2008, o 13:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mój Zakątek
Re: Ogród - moje miejsce na ziemi....
Witam w nowym już jesiennym wąteczku
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7817
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Ogród - moje miejsce na ziemi....
Cześć, ogródek w jesiennej szacie też jest zachwycający
Zamierzam go dalej odwiedzać
Zamierzam go dalej odwiedzać
- justi177
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3224
- Od: 22 wrz 2011, o 17:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze, 6a/6b
Re: Ogród - moje miejsce na ziemi....
Jestem
Dziękuję za wszystko M. również.....ależ mielismy szczęście .....fantastycznie, niezapomniany wypad....(wróciliśmy trochę po 23)
Bardzo, bardzo serdeczna gościna, normalnie lepiej niż u mamy....
Jakie wrażenia ogrodowe? Co mogę napisać na gorąco?
Ogród z przewagą róż.....I traw hosty, byliny, kamienie, zbiorniki wodne, iglaczki tez mają miejsce....detale ogrodowe.....no i piękny taras (pozdr. dla W.)
Dorotka rządzisz Czuć tę pasję z daleka
Ps. Matko jedyna, jak pięknie lasencjo wyglądałaś w niedzielę muszę to napisać, muszę.....
Ps2. Wstawię potem zdjęcie zakątka przy tarasie (nie mogę sie jednak powstrzymać)
Ps3. Pompony twoje są przecudowne ale upolowałaś cudeńka Ńie powiedziałam tego wcześniej, no więc teraz muszę....
Dziękuję za wszystko M. również.....ależ mielismy szczęście .....fantastycznie, niezapomniany wypad....(wróciliśmy trochę po 23)
Bardzo, bardzo serdeczna gościna, normalnie lepiej niż u mamy....
Jakie wrażenia ogrodowe? Co mogę napisać na gorąco?
Ogród z przewagą róż.....I traw hosty, byliny, kamienie, zbiorniki wodne, iglaczki tez mają miejsce....detale ogrodowe.....no i piękny taras (pozdr. dla W.)
Dorotka rządzisz Czuć tę pasję z daleka
Ps. Matko jedyna, jak pięknie lasencjo wyglądałaś w niedzielę muszę to napisać, muszę.....
Ps2. Wstawię potem zdjęcie zakątka przy tarasie (nie mogę sie jednak powstrzymać)
Ps3. Pompony twoje są przecudowne ale upolowałaś cudeńka Ńie powiedziałam tego wcześniej, no więc teraz muszę....
Pozdrawiam
Re: Ogród - moje miejsce na ziemi....
Nie dość, że wątek świeży jak gorące bułeczki, to jeszcze relacja Justi z pobytu u Doroty ogromnie pobudza wyobraźnię... czekam niecierpliwie na zdjęcia
- justi177
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3224
- Od: 22 wrz 2011, o 17:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze, 6a/6b
Re: Ogród - moje miejsce na ziemi....
Ogród Doroty jest przytulny, ciepły, "klimatyczny", ze smakiem.......po prostu taki, jaka jest Dorota
mam mało zdjęć, bo było po prostu za późno na dobre zdjęcia.....żałuję
To jest miejsce szczególne, na jego widok "zatyka"....zasługuje na
Dorotka, nie da się tego lepiej zrobić....
dziewczyny i chłopaki: Chapeaux bas!
trawy i kolejny klonik - rosnące zaraz w sąsiedztwie......
i sunia, która mnie "złapała za serce"
Dorotka wie, jak wykorzystać kamienie, jak je "zamontować", aby dodać urody ogrodowi, rabatom, roślinom.
jeszcze takie ujęcie:
Róże są wszędzie, bez nich nie ma ogrodu...
kończę......mam nadzieję, że wydobyłam w tych paru zdjęciach całe piękno ogrodu Dorotki
pozdrawiam
mam mało zdjęć, bo było po prostu za późno na dobre zdjęcia.....żałuję
To jest miejsce szczególne, na jego widok "zatyka"....zasługuje na
Dorotka, nie da się tego lepiej zrobić....
dziewczyny i chłopaki: Chapeaux bas!
trawy i kolejny klonik - rosnące zaraz w sąsiedztwie......
i sunia, która mnie "złapała za serce"
Dorotka wie, jak wykorzystać kamienie, jak je "zamontować", aby dodać urody ogrodowi, rabatom, roślinom.
jeszcze takie ujęcie:
Róże są wszędzie, bez nich nie ma ogrodu...
kończę......mam nadzieję, że wydobyłam w tych paru zdjęciach całe piękno ogrodu Dorotki
pozdrawiam
Pozdrawiam
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7817
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Ogród - moje miejsce na ziemi....
Faktycznie te ułożone, obrośnięte mchem kamienie i hosty i kloniki - robią wrażenie Trawy dodają niesamowitej lekkości i malowniczości. Ciekawe jest spojrzenie na ogród innymi oczami niż tylko właścicieli.
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13236
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Ogród - moje miejsce na ziemi....
Dorotko,
piękna prezentacja Justynki Twojego ogrodu. Podziwiam na nowo zakątek tarasowy. i nie tylko
piękna prezentacja Justynki Twojego ogrodu. Podziwiam na nowo zakątek tarasowy. i nie tylko
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36516
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Ogród - moje miejsce na ziemi....
Nigdy nie wątpiłam, że to piękny ogród z duszą.
Chociaż Justynka to teraz potwierdziła.
Miło się ogląda i spaceruje po twoim ogrodzie.
Chociaż Justynka to teraz potwierdziła.
Miło się ogląda i spaceruje po twoim ogrodzie.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- dodad
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5860
- Od: 21 cze 2009, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska Gorlice
Re: Ogród - moje miejsce na ziemi....
Witam wszystkich miłych gości!
Martuniawitaj! Pamiętam o tobie ale chyba nie uda mi się wysłać przesyłki przed wyjazdem. Przepraszam . Po powrocie, w połowie października, pójdzie razem z różą.
Agunia, wiesz jak jest. jak oglądam Twój ogród albo Izy-Tamaryszka albo chociażby Kasi-Robaczka to zazdroszę wam konsekwencji. U mnie niestety czasem chęć posiadania weźmie górę i potem mam problem z wkomponowaniem rośliny. Ale na razie jeszcze to ogarniam
Wczoraj przeliczyłam stan posiadanych cebul - tych jeszcze nie posadzonych i wyszło mi, że mam do posadzenia ok 160 cebul tulipanów, 20 hiacyntów, 20 narcyzów i cała masę drobnicy. A wsadziłam już chyba około 80 narcyzów, zeszłoroczne tulipany i czosnki. Ufff, chyba trochę przesadziłam
Moniko, witaj . Ja niestety tez coraz częściej przemykam ukradkiem po ogrodach rzadko się odzywając. Nic to, zim a nadrobimy
Joleczko, ciesze się, że mnie odwiedzasz. Gdzieś zagubiłam Twój wątek, ale odrobię niedługo
To bordowe to chryzantema. Zupełnie odporna na mróz, dobrze się rozrasta.
Agata witaj! I ja dawno cię nie odwiedzałam Och ten ciągły brak czasu.
Kasia, mam nadzieję, że będą pięknie rosły. Może w końcu zdecydujesz się pokazać swoje włości?
Effka witaj . Wskakuj w buty bo jesień idzie, przeziębisz się
Iwonko, niestety jesień idzie, ale będzie pięknie. Złoto, czerwono. Ja tam lubię jesień. A i zima się przyda, odpoczniemy trochę a wiosna pełni zapału znów ruszymy do ogrodów.
Gosia, mieszkaniec był juz prezentowany jakiś czas temu. To pies, a właściwie suka teściowej. Cóż...ja osobiście wolę koty Mam do niej ambiwalentny stosunek, jakis czas temu pogryzła mi dziecko. Co prawda od tego czasu, po wysterylizowaniu znacznie złagodniała, ale niesmak pozostał.
Rozmawiałyśmy właśnie w sobotę z Justyną o twoim ogrodzie. Myslę, ze własnie brak śniegu był przyczyna tak wielkich strat w niektórych ogrodach. Jednak przy takim mrozie jak ostatniej zimy taka ochrona jest niezbędna.
Jurku Agnieszko, Aniu witacie! Zapraszam, furtka zawsze otwarta
Justynko, cieszę się bardzo, ze mogłyśmy się poznać w realu Szkoda tylko, ze tak krótko.
Obawiałam się bardzo, ze będziesz zawiedziona moim ogrodem. Cóż jak sama widziałaś jest kilka miejsc nad którymi czeka mnie jeszcze dużo pracy, ale przynajmniej mam zapewnione na jakiś czas zajęcie .
Kurcze, zawstydziłaś mnie Dziękuję. Ogrodnik w ogrodzie pomyka raczej w adidaskach ale poza ogrodem poruszam się w zasadzie wyłącznie w szpilkach
Ha, trzeba było jednak przyjść w niedzielę na kawę, fotki byłyby jak złoto-pogoda była piękna
Fajnie pooglądać swój ogród czyimś okiem Miejsce przy tarasie - muszę to powiedzieć - jest przynajmniej w połowie zasługą mojego M.
Sam ułożył kamienie przy ciurkadełku. Ja zajęłam się zielenią.
Coraz poważniej zastanawiam się nad przeniesieniem klona Shirasawy w inne miejsce (tam ma trochę zbyt dużo słońca) i posadzenie w jego miejsce innego. Myślałam o Atropurpureum albo może 'Orange Dream' - poradzicie?
Aniu, lubie te moje kamienie, mech. Podobaja mi sie takie klimaty.
Majeczko, dzięki
Grażynko, takie słowa to miód na serce. Chciałabym aby mój ogród miał własnie duszę. Trochę brakuje mi w nim podziału na 'pokoje', stanowi raczej otwarta przestrzeń, ale myśle teraz właśnie nad stworzeniem takich "przegród".
Wczoraj był piękny, prawdziwe letni dzień. Słoneczko, wysoka temperatura. Udało się zrobić troszkę zdjęć. Dziś już niestety pochmurno, zimno, ale mam dzis pierwsze zebrania w szkołach więc i tak z prac w ogrodzie nic by nie wyszło.
Martuniawitaj! Pamiętam o tobie ale chyba nie uda mi się wysłać przesyłki przed wyjazdem. Przepraszam . Po powrocie, w połowie października, pójdzie razem z różą.
Agunia, wiesz jak jest. jak oglądam Twój ogród albo Izy-Tamaryszka albo chociażby Kasi-Robaczka to zazdroszę wam konsekwencji. U mnie niestety czasem chęć posiadania weźmie górę i potem mam problem z wkomponowaniem rośliny. Ale na razie jeszcze to ogarniam
Wczoraj przeliczyłam stan posiadanych cebul - tych jeszcze nie posadzonych i wyszło mi, że mam do posadzenia ok 160 cebul tulipanów, 20 hiacyntów, 20 narcyzów i cała masę drobnicy. A wsadziłam już chyba około 80 narcyzów, zeszłoroczne tulipany i czosnki. Ufff, chyba trochę przesadziłam
Moniko, witaj . Ja niestety tez coraz częściej przemykam ukradkiem po ogrodach rzadko się odzywając. Nic to, zim a nadrobimy
Joleczko, ciesze się, że mnie odwiedzasz. Gdzieś zagubiłam Twój wątek, ale odrobię niedługo
To bordowe to chryzantema. Zupełnie odporna na mróz, dobrze się rozrasta.
Agata witaj! I ja dawno cię nie odwiedzałam Och ten ciągły brak czasu.
Kasia, mam nadzieję, że będą pięknie rosły. Może w końcu zdecydujesz się pokazać swoje włości?
Effka witaj . Wskakuj w buty bo jesień idzie, przeziębisz się
Iwonko, niestety jesień idzie, ale będzie pięknie. Złoto, czerwono. Ja tam lubię jesień. A i zima się przyda, odpoczniemy trochę a wiosna pełni zapału znów ruszymy do ogrodów.
Gosia, mieszkaniec był juz prezentowany jakiś czas temu. To pies, a właściwie suka teściowej. Cóż...ja osobiście wolę koty Mam do niej ambiwalentny stosunek, jakis czas temu pogryzła mi dziecko. Co prawda od tego czasu, po wysterylizowaniu znacznie złagodniała, ale niesmak pozostał.
Rozmawiałyśmy właśnie w sobotę z Justyną o twoim ogrodzie. Myslę, ze własnie brak śniegu był przyczyna tak wielkich strat w niektórych ogrodach. Jednak przy takim mrozie jak ostatniej zimy taka ochrona jest niezbędna.
Jurku Agnieszko, Aniu witacie! Zapraszam, furtka zawsze otwarta
Justynko, cieszę się bardzo, ze mogłyśmy się poznać w realu Szkoda tylko, ze tak krótko.
Obawiałam się bardzo, ze będziesz zawiedziona moim ogrodem. Cóż jak sama widziałaś jest kilka miejsc nad którymi czeka mnie jeszcze dużo pracy, ale przynajmniej mam zapewnione na jakiś czas zajęcie .
Kurcze, zawstydziłaś mnie Dziękuję. Ogrodnik w ogrodzie pomyka raczej w adidaskach ale poza ogrodem poruszam się w zasadzie wyłącznie w szpilkach
Ha, trzeba było jednak przyjść w niedzielę na kawę, fotki byłyby jak złoto-pogoda była piękna
Fajnie pooglądać swój ogród czyimś okiem Miejsce przy tarasie - muszę to powiedzieć - jest przynajmniej w połowie zasługą mojego M.
Sam ułożył kamienie przy ciurkadełku. Ja zajęłam się zielenią.
Coraz poważniej zastanawiam się nad przeniesieniem klona Shirasawy w inne miejsce (tam ma trochę zbyt dużo słońca) i posadzenie w jego miejsce innego. Myślałam o Atropurpureum albo może 'Orange Dream' - poradzicie?
Aniu, lubie te moje kamienie, mech. Podobaja mi sie takie klimaty.
Majeczko, dzięki
Grażynko, takie słowa to miód na serce. Chciałabym aby mój ogród miał własnie duszę. Trochę brakuje mi w nim podziału na 'pokoje', stanowi raczej otwarta przestrzeń, ale myśle teraz właśnie nad stworzeniem takich "przegród".
Wczoraj był piękny, prawdziwe letni dzień. Słoneczko, wysoka temperatura. Udało się zrobić troszkę zdjęć. Dziś już niestety pochmurno, zimno, ale mam dzis pierwsze zebrania w szkołach więc i tak z prac w ogrodzie nic by nie wyszło.
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36516
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Ogród - moje miejsce na ziemi....
Dorotko przy twoich przestrzeniach to będą salony.
Zima będzie czas na przemyślenia i projekty.
No to wiosną będzie się działo......
Zima będzie czas na przemyślenia i projekty.
No to wiosną będzie się działo......
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- igielka78
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1782
- Od: 13 mar 2008, o 10:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Zawidów
Re: Ogród - moje miejsce na ziemi....
Dorotko, u ciebie jak zawsze piękne róże i piekny jesienny ogród.
- dodad
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5860
- Od: 21 cze 2009, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska Gorlice
Re: Ogród - moje miejsce na ziemi....
Grażynko, nie wiem czy uda mi sie zrealizować pomysły w przyszłym roku - komunia więc do połowy maja raczej nic nie rozgrzebię w ogrodzie. Ale przecież mam czas, nie od razu Kraków zbudowano.
Na razie jest plan częściowego zmniejszenia trawnika, który w kilku miejscach zupełnie nie chce rosnąć. Ale też wstrzymuje mnie aktualnie brak ziemi, znów muszę gdzieś zamówić a to nie jest najłatwiejsze.
Na razie podziwiam kwitnące róże
Igiełko, lubię jesień, oczywiście ta ciepłą, złotą a nie szarugę. Niestety ominie mnie znów część kwitnienia, w piątek wyjeżdżam i wracam dopiero za dwa tygodnie. Myślę, ze część róż zakwitnie w trakcie mojej nieobecności
Na razie jest plan częściowego zmniejszenia trawnika, który w kilku miejscach zupełnie nie chce rosnąć. Ale też wstrzymuje mnie aktualnie brak ziemi, znów muszę gdzieś zamówić a to nie jest najłatwiejsze.
Na razie podziwiam kwitnące róże
Igiełko, lubię jesień, oczywiście ta ciepłą, złotą a nie szarugę. Niestety ominie mnie znów część kwitnienia, w piątek wyjeżdżam i wracam dopiero za dwa tygodnie. Myślę, ze część róż zakwitnie w trakcie mojej nieobecności