Różany ogród cz.6
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Różany ogród cz.6
Witam wszystkich serdecznie w kolejnej odsłonie mojego ogrodu .
Przyszedł czas na koniec pierwszego kwitnienia, więc czas na zamknięcie poprzedniej części i wraz z cz.6 oczekiwanie na powtórne kwitnienie róż. W tym roku różyczki nie są zbyt bujne i duże, bo zima zrobiła wiele złego, a majowe przymrozki dopełniły dzieła zimy. Wiele pąków obcinam, żeby krzaczki się wzmocniły i mam nadzieję, że nadchodząca zima będzie dla nich łaskawsza.
Mój 30 arowy ogród wciąż się zmienia, wciąż trwają rewolucyjne przesadzania, aby zgrać wszystko kolorystycznie tak jak zaplanowałam. Ogród w całości założony jest w kolorach bieli, fioletu i różu. Przednia część ogrodu cała w bieli. Z czasem mam zamiar stworzyć jakąś żółtą rabatę, ale to dopiero jak uporam się z tylnymi częściami ogrodu, gdzie jeszcze poza młodym sadem, kilkoma iglakami, trawą i chwastami niewiele można zobaczyć. Wciąż wiele jest do zrobienia bliżej domu, więc tamte części ogrodu czekają na swój czas.
Przyszedł czas na koniec pierwszego kwitnienia, więc czas na zamknięcie poprzedniej części i wraz z cz.6 oczekiwanie na powtórne kwitnienie róż. W tym roku różyczki nie są zbyt bujne i duże, bo zima zrobiła wiele złego, a majowe przymrozki dopełniły dzieła zimy. Wiele pąków obcinam, żeby krzaczki się wzmocniły i mam nadzieję, że nadchodząca zima będzie dla nich łaskawsza.
Mój 30 arowy ogród wciąż się zmienia, wciąż trwają rewolucyjne przesadzania, aby zgrać wszystko kolorystycznie tak jak zaplanowałam. Ogród w całości założony jest w kolorach bieli, fioletu i różu. Przednia część ogrodu cała w bieli. Z czasem mam zamiar stworzyć jakąś żółtą rabatę, ale to dopiero jak uporam się z tylnymi częściami ogrodu, gdzie jeszcze poza młodym sadem, kilkoma iglakami, trawą i chwastami niewiele można zobaczyć. Wciąż wiele jest do zrobienia bliżej domu, więc tamte części ogrodu czekają na swój czas.
Re: Różany ogród cz.6
Witam w kolejnej części, Moniko! Z przyjemnością przeczytałam wstęp do Twojego różanego ogrodu i będę śledzić zmiany, jakie planujesz... życzę obfitego powtórnego kwitnienia róż... na zdjęciu pokazujesz Pashminę?
Pozdrawiam Cię serdecznie!
Pozdrawiam Cię serdecznie!
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 21740
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Różany ogród cz.6
Z przyjemnością odwiedzam Twój różany ogród i podziwiam zmiany jakie w nim zachodzą.
Wróciłam jeszcze do poprzedniej części by popatrzeć na zdjęcia z Twojego urlopu...
Śliczne... a miejsce czarowne,pewnie jak każdy i jak zwykle zregenerowałaś swoje siły tym pobytem w ulubionym miejscu.
Jestem zwolenniczką wyjazdów w Polskę i tu czuje się najlepiej,najbezpieczniej i nawet 5 dniowy pobyt dodaje mi energii.
Moniko Różana - życzę wielu bujnych kwitnień jeszcze w tym sezonie.
Pozdrawiam
Wróciłam jeszcze do poprzedniej części by popatrzeć na zdjęcia z Twojego urlopu...
Śliczne... a miejsce czarowne,pewnie jak każdy i jak zwykle zregenerowałaś swoje siły tym pobytem w ulubionym miejscu.
Jestem zwolenniczką wyjazdów w Polskę i tu czuje się najlepiej,najbezpieczniej i nawet 5 dniowy pobyt dodaje mi energii.
Moniko Różana - życzę wielu bujnych kwitnień jeszcze w tym sezonie.
Pozdrawiam
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Różany ogród cz.6
Aguś Tak, to Pompon F.Circus inaczej Pashmina.
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Różany ogród cz.6
Krysiu, bardzo Ci dziękuję Ja również uwielbiam nasz kraj i piękne miejsca, których u nas przecież nie brakuje. Podobnie jak Ty - czuję się tu bezpieczniej, bo jakoś tak 'u siebie'. Jak jestem za granicą, to tęsknię i nie czuję się swojo, mimo, że wiele zupełnie innych od naszych wspaniałosci można zobaczyć. Z pogodą też może być różnie. Mojego męża bratowa była niedawno w Hiszpanii na tygodniowym wyjeździe. Nie miała ani jednego dnia słońca, cały czas pod chmurką, a niby powinny być pewne upały. Nie ma reguły - nawet i w ciepłych miejscach może być ponuro. Ja, nawet jeśli jesteśmy gdzieś w innym miejscu w wakacje, zawsze oprócz tego ciągnę nad nasze morze, bo nawet, jak piszesz, 5-dniowy wyjazd daje mi tu ogromną procję energiiKaRo pisze:Z przyjemnością odwiedzam Twój różany ogród i podziwiam zmiany jakie w nim zachodzą.
Wróciłam jeszcze do poprzedniej części by popatrzeć na zdjęcia z Twojego urlopu...
Śliczne... a miejsce czarowne,pewnie jak każdy i jak zwykle zregenerowałaś swoje siły tym pobytem w ulubionym miejscu.
Jestem zwolenniczką wyjazdów w Polskę i tu czuje się najlepiej,najbezpieczniej i nawet 5 dniowy pobyt dodaje mi energii.
Moniko Różana - życzę wielu bujnych kwitnień jeszcze w tym sezonie.
Pozdrawiam
- dodad
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5860
- Od: 21 cze 2009, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska Gorlice
Re: Różany ogród cz.6
Witaj Monia
Czekasz na powtórne kwitnienie? U mnie też róze pauzują, niestety choroby zaczynają się pokazywać. Mam nadzieje, że rózyce dadza sobie radę.
Czekam na kolejne zdjęcia .
Czekasz na powtórne kwitnienie? U mnie też róze pauzują, niestety choroby zaczynają się pokazywać. Mam nadzieje, że rózyce dadza sobie radę.
Czekam na kolejne zdjęcia .
- jolcia1212
- 500p
- Posty: 930
- Od: 8 gru 2009, o 21:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice warszawy
Re: Różany ogród cz.6
MONIKO
Ja też melduję się w nowym wątku. Początek, tak jak cała reszta- perfekcyjny. Jak u Ciebie z suszą, bo u mnie sucho jak pieprz. Zwykłe podlewanie nie na wiele się zdaje.
Moniś jak tam moje nasionka ostróżek? może już dojrzały?
Ja też melduję się w nowym wątku. Początek, tak jak cała reszta- perfekcyjny. Jak u Ciebie z suszą, bo u mnie sucho jak pieprz. Zwykłe podlewanie nie na wiele się zdaje.
Moniś jak tam moje nasionka ostróżek? może już dojrzały?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9887
- Od: 4 lut 2011, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Różany ogród cz.6
Melduję się i ja
W Kołobrzegu byłam chyba wieki temu i niewiele już pamiętam, zresztą nawet piesku nadmorskiego nie pamiętam, ot ciężkie życie rolnika.
Twoja Pashmina wydaj mi się ładniejsza niż moja ale to pewnie sprawa zdjęć.
W Kołobrzegu byłam chyba wieki temu i niewiele już pamiętam, zresztą nawet piesku nadmorskiego nie pamiętam, ot ciężkie życie rolnika.
Twoja Pashmina wydaj mi się ładniejsza niż moja ale to pewnie sprawa zdjęć.
- jolcia1212
- 500p
- Posty: 930
- Od: 8 gru 2009, o 21:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice warszawy
Re: Różany ogród cz.6
Moniko
powiedz czy można jeszcze przycinać bukszpany?
Wiem że masz lawendy, powiedz czy je przycinasz? jeśli tak to kiedy?
powiedz czy można jeszcze przycinać bukszpany?
Wiem że masz lawendy, powiedz czy je przycinasz? jeśli tak to kiedy?
- Aszka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4040
- Od: 16 wrz 2008, o 15:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Pólnocna wielkopolska.Strefa 6B
Re: Różany ogród cz.6
Zostawiam ślad
Jadąc do Kołobrzegu jechałaś pewnie przez Piłę...szkoda ,że się nie zgadałyśmy
Jadąc do Kołobrzegu jechałaś pewnie przez Piłę...szkoda ,że się nie zgadałyśmy
- Maddy77
- 500p
- Posty: 641
- Od: 2 maja 2012, o 18:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
- Kontakt:
Re: Różany ogród cz.6
Moniu i ja się melduję w nowym wątku Piękną różyczkę Nam prezentujesz na początek
Uwielbiam się przechadzać Twoimi ścieżkami, choć czasami nie pozostawiając śladu
Twój ogród jest oszałamiający
Uwielbiam się przechadzać Twoimi ścieżkami, choć czasami nie pozostawiając śladu
Twój ogród jest oszałamiający
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25125
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Różany ogród cz.6
Ja również szybciutko się wpisuję, żebyś mi nie uciekła
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Różany ogród cz.6
Dorotko, u mnie też zauważyłam plamistość na niektórych różach. 3 już wyeliminowałam zupełnie - wykopane i bez żalu, bo co rok chorowały. Reszta musi dać radę, bo nie stosuję chemii. Nie mam sumienia - tu i ówdzie widzę jaszczurki, które dochowały się w tym roku małego potomstwa. Zamieszkał też w tym roku u nas jeż. No i truć toto środkami chemicznymi? O nieee...
Jolu - u mnie taka susza, że musiałam trochę podlać. Dzisiaj postaram się podlać dalszą część rabaty. Nie tyle dla kwiatów, co dla możliwości pielenia rabaty, bo jest tak sucho, że chwasty się zrywają i korzonki zostają. Sprawdzę dzisiaj jak mają się nasionka - nie ścinałam ich specjalnie dla Ciebie. Zawsze po kwitnieniu ścinam i palę Dobrze, że się przypominasz, bo u mnie z pamięcią to różnie jest
Jeśli chodzi o lawendy i bukszpany... Lawendę tnę tylko na wiosnę - nie wiem, czy to dobrze, czy źle, ale tak robię od czasu, gdy ją mam, a jest jej dużo - będzie ok.100 krzaczków Ładnie się zagęszcza i to mi wystarczy. Jeśli chcesz ściąć kwiaty dla sapachu w garderobie, to teraz możesz ściąć i zasuszyć.
Bukszpany tnie się w czerwcu - lipcu, ale jeśli bardzo potrzebujesz, to ostatni dzwonek, bo za kilka dni będzie za późno i jak wypuści nowe przyrosty, to mogą zmarznąć w zimie. Nic wielkiego się nie stanie, bo zetniesz te zmarznięte na wiosnę, ale opóźni to wyastanie nowych przyrostów wiosną. Jeśli masz jezcze ciać, to już, teraz.
Majeczko - moja Pashmina ładniejsza? Może dlatego, że ścięłam jej wszystkie pierwsze kwiaty? Teraz zakwitła naprawdę zabójczo Miałam mieszane uczucia co do tej róży, ale teraz mnie zachwyca i chętnie nabyłabym ich jeszcze więcej
Olu - jeszcze będzie okazja
Madziu, dziękuję za wpis i pochwały Miło słyszeć, że Ci się dobrze spaceruje po moim ogródeczku
Małgoś Nie ucieknę
Jolu - u mnie taka susza, że musiałam trochę podlać. Dzisiaj postaram się podlać dalszą część rabaty. Nie tyle dla kwiatów, co dla możliwości pielenia rabaty, bo jest tak sucho, że chwasty się zrywają i korzonki zostają. Sprawdzę dzisiaj jak mają się nasionka - nie ścinałam ich specjalnie dla Ciebie. Zawsze po kwitnieniu ścinam i palę Dobrze, że się przypominasz, bo u mnie z pamięcią to różnie jest
Jeśli chodzi o lawendy i bukszpany... Lawendę tnę tylko na wiosnę - nie wiem, czy to dobrze, czy źle, ale tak robię od czasu, gdy ją mam, a jest jej dużo - będzie ok.100 krzaczków Ładnie się zagęszcza i to mi wystarczy. Jeśli chcesz ściąć kwiaty dla sapachu w garderobie, to teraz możesz ściąć i zasuszyć.
Bukszpany tnie się w czerwcu - lipcu, ale jeśli bardzo potrzebujesz, to ostatni dzwonek, bo za kilka dni będzie za późno i jak wypuści nowe przyrosty, to mogą zmarznąć w zimie. Nic wielkiego się nie stanie, bo zetniesz te zmarznięte na wiosnę, ale opóźni to wyastanie nowych przyrostów wiosną. Jeśli masz jezcze ciać, to już, teraz.
Majeczko - moja Pashmina ładniejsza? Może dlatego, że ścięłam jej wszystkie pierwsze kwiaty? Teraz zakwitła naprawdę zabójczo Miałam mieszane uczucia co do tej róży, ale teraz mnie zachwyca i chętnie nabyłabym ich jeszcze więcej
Olu - jeszcze będzie okazja
Madziu, dziękuję za wpis i pochwały Miło słyszeć, że Ci się dobrze spaceruje po moim ogródeczku
Małgoś Nie ucieknę