Robert poprzednio odpowiedziałam Ci intuicyjnie. Teraz znalazłam źródło wiedzy.robertP2 pisze:Co do punktu 2 czyli nie przekopywać i nie okopywać ?
Andrzej Młynarczyk o Permakulturze
Cytaty:
"?Perma? wywodzi się z ang. PERMANENT czyli stały, KULTURA ? w tym znaczeniu uprawa. Nazwa ?permakultura? jest względnie nowa, powstała w XX wieku, lecz sama zasada tej metody jest ?stara jak świat?. Podstawową ideą jest tu naśladowanie Matki Natury w jej poczynaniach dotyczących wzrostu i pielęgnacji świata roślin.
Otóż młode rośliny lasów i łąk ? obszarów, które nie są jeszcze całkowicie podporządkowane gospodarczej działalności człowieka, odżywiają się substancjami tworzącymi naturalną glebę. Taka gleba to ?mikrokosmos? ? układ wielce skomplikowany, wrażliwy na wszelkie zmiany mechaniczne i chemiczne. W grudce leśnej gleby (ok.1 cm3) żyje przeciętnie około 4 miliardy żywych organizmów ! W porównaniu z grubością skorupy ziemskiej gleba jest cieniusieńką warstewką, od której praktycznie zależy życie wszystkich ożywionych istot tej planety. Podstawowym medium gleby są z jednej strony (od spodu) składniki mineralne, pochodzące z erodowanych skał, z drugiej ? ściółka czyli obumarłe części roślin i, w nikłym procencie, odchody zwierząt. Zatem gleba jest doskonałym pokarmem dla młodych roślin w danym ekosystemie."
"Przejdźmy do opisu metody PERMAKULTURA.
Pierwszy krok to zdjęcie darni z obszaru wcześniej nieuprawianego. Pod darnią znajduje się zwykle pulchna warstwa gleby wymagająca jedynie przegracowania i usunięcia kłączy perzu oraz korzeni niepożądanych roślin. Działkę wcześniej uprawianą wystarczy lekko przegracować aby ją ?dotlenić? i lekko wyrównać powierzchnię. Na tak przygotowanej działce wydeptujemy ścieżki wyznaczając tym samym grzędy. Przy czym dobrze jest zdać się na intuicję uruchomić fantazję. Obszary koliste i spiralne będą miały większa energię witalną wzrostu niż prostokąty i kwadraty. Nie pogłębiamy ścieżek, aby nie wysuszać grządek.
Drugi krok polega na naniesieniu na powierzchnię cienkiej warstwy lekkiego, krowiego lub końskiego, nawozu ? powinien być zleżały lub przekompostowany. Nawóz może zastąpić dobrze zrobiony kompost. Nie należy używać torfu ? generalnie zakwasza i ?zatyka? glebę. Następnie nanosimy warstwę ściółki (ok. 10 gram), którą mogą stanowić zeszłoroczne liście, badyle, drobne gałązki; kozina ziemniaczana, buraczana; zgniła lub kompostowana słoma, skoszone trawy lub kora drzew, ściółka leśna, zbutwiałe trociny tartaczne. Możemy także tutaj użyć nawozów zielonych ? lucerny, wyki, koniczyny, łubinu, pasternaka czy gorczycy.
Składniki te można mieszać, stosować łącznie. Chodzi o to, by ściółka była nasycona jak największą ilością różnorodnych składników odżywczych. Z czasem gleba asymiluje ściółkę z pomocą bakterii gnilnych, dżdżownic, krocionogów i małych chrząszczy. Powinniśmy dbać o te małe zwierzęta żyjące tuż pod powierzchnią gleby, w żadnym wypadku nie niszcząc ich np. chemicznymi nawozami czy preparatami owadobójczymi.
Co kilka miesięcy uzupełniamy warstwę ściółki ? najlepiej wczesną wiosną, latem, jesienią ? utrzymując grubość 5:10 cm. Należy też obserwować odczyn gleby, najkorzystniejszy jest lekko kwaśny ? dostarczając odpowiednich składników ściółki. Przy glebach zasadowych (wapiennych, marglowych) można dodawać igliwie sosnowe, świerkowe ? lekko zakwaszające. W uzasadnionych wypadkach (zdecydowanego zachwiania pH naszej działki) można posłużyć się gotowanymi preparatami mineralnymi lub biodynamicznymi. Na ogół na glebach brunatnych najczęściej występujących w polskich ogrodach i działkach nie jest to potrzebne. Co pół roku należy też glebę lekko poruszyć, stosując miotły angielskie lub pazurki ? aby utrzymać jej pulchność i dostęp powietrza. Przygotowanie grządek wiąże się też z odpowiednim ich zaplanowaniem. Chodzi o to, że jasne gatunki warzyw lub kwiatów lubią swoje sąsiedztwo i sadzone obok siebie uzyskują naturalną odporność na choroby i pasożyty, np. marchewkę z cebulą, pomidor z selerem, sałata z ogórkiem, truskawka z czosnkiem.
Umiejętne zestawianie uprawianych roślin ze sobą to gałąź wiedzy PERMAKULTURY. Aby grządkę obsiać lub posadzić rozsady, rozsuwamy nieco ściółkę na 2-3 cm szerokości każdego rzędu ? zsuwamy ją z powrotem, kiedy rośliny ukorzenią się, uzyskując kilkucentymetrową wysokość.
Ściółkowanie uwalnia nas od uciążliwego kopania, lecz nie od pielenia. Przy czym niepożądane rośliny -?chwasty?- łatwo można wyciągać z korzeniem, zwłaszcza po deszczu, gdyż gleba pod ściółką jest pulchna. Z tego też powodu łatwiejszy jest zbiór warzyw korzennych (marchew, pietruszka lub seler).
Podczas upałów i suszy warstwa ściółki chroni glebę przed wysuszeniem, podczas ulew działa jak gąbka, zatrzymując nadmiar wody. Zimą chroni przed przemarzaniem i wysuszaniem przez mroźne i suche wiatry. Warzywa hodowane tą metodą nie osiągają może imponujących rozmiarów, lecz są jędrne i soczyste, o przyjemnym smaku. Są bardziej ?jang? ? dają zdrowie i witalność."