Mój fijoł 5
Re: Mój fijoł 5
Ewa, czy temperatura mocno spadła czy jest do wytrzymania?
Czytałam, że u MaGorzatki już tylko +2st.
Czytałam, że u MaGorzatki już tylko +2st.
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21497
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Mój fijoł 5
Justyna, nie mam tego aż tak dużo, rabaty różane zajmują pewnie więcej powierzchni
Ewa, tylko kilka róż wypadło lub wypadnie, nie jest źle. Jeden przetacznik, Veronica incana, zaczął mi marnieć w zeszłym roku, ale nic dziwnego. Kto sadzi przetaczniki w półcieniu?
Lidka, doniczkowce wniosłam do domu i liczę na to, że może nic złego w ogrodzie się nie stanie Wiśni do domu nie wezmę.
Andrzejek Z cebulowych straciłam przede wszystkim narcyzy, chyba się na nie obrażę. Dobrze rosną tylko stare Poeticus.
Grażyna, u mnie na rdzę zawsze choruje czosnek główkowy. Obcinam paskudztwo. Nie zaszkodziło to jeszcze kwitnieniu
Gosia, myślę, że zwierzęta miały trochę uciechy Sąsiadka też ma dwa koty.
Mirka, u mnie właśnie rośnie na skalniaku, w jasnym i dosyć suchym miejscu
Jule mogłaś dostać ode mnie dzwonek drobny lub karpacki Oba bardzo lubię.
Majka, moje futrzaki właśnie wróciły, chyba im zimno w nóżki Na czosnek sobie poczekam, dopiero w zeszłym roku sadziłam, więc nie wiem, jak powinien się zachować.
Aga, zimno Termometru wciąż się nie dorobiłam, ale rano się dowiem, ile było w nocy. Już się boję
Te tulipany jeszcze kwitną
Kawałek ogrodu za domem.
Hostę Pizzazz trzymałam w domu, niedawno posadziłam do gruntu. Ciekawe, czy przymrozki ją ukrzywdzą
Ewa, tylko kilka róż wypadło lub wypadnie, nie jest źle. Jeden przetacznik, Veronica incana, zaczął mi marnieć w zeszłym roku, ale nic dziwnego. Kto sadzi przetaczniki w półcieniu?
Lidka, doniczkowce wniosłam do domu i liczę na to, że może nic złego w ogrodzie się nie stanie Wiśni do domu nie wezmę.
Andrzejek Z cebulowych straciłam przede wszystkim narcyzy, chyba się na nie obrażę. Dobrze rosną tylko stare Poeticus.
Grażyna, u mnie na rdzę zawsze choruje czosnek główkowy. Obcinam paskudztwo. Nie zaszkodziło to jeszcze kwitnieniu
Gosia, myślę, że zwierzęta miały trochę uciechy Sąsiadka też ma dwa koty.
Mirka, u mnie właśnie rośnie na skalniaku, w jasnym i dosyć suchym miejscu
Jule mogłaś dostać ode mnie dzwonek drobny lub karpacki Oba bardzo lubię.
Majka, moje futrzaki właśnie wróciły, chyba im zimno w nóżki Na czosnek sobie poczekam, dopiero w zeszłym roku sadziłam, więc nie wiem, jak powinien się zachować.
Aga, zimno Termometru wciąż się nie dorobiłam, ale rano się dowiem, ile było w nocy. Już się boję
Te tulipany jeszcze kwitną
Kawałek ogrodu za domem.
Hostę Pizzazz trzymałam w domu, niedawno posadziłam do gruntu. Ciekawe, czy przymrozki ją ukrzywdzą
- DorkaS-66
- 500p
- Posty: 630
- Od: 27 maja 2011, o 08:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: WARMIA
Re: Mój fijoł 5
Poleżałabym przy tych szafirkach razem z kotem.
DorkaS.
"Barbam video, sed philosophum non video."
"Barbam video, sed philosophum non video."
Re: Mój fijoł 5
Ewuniu, ale zmiany u Ciebie i nowy wątek. Wystarczyło zaszyć się na wsi na parę dni, a tu tyle nowości. Szafirki w bojowym szyku wyglądają cudownie. Jak zdrówko? Co z kolanem? Miłego dnia
Pozdrawiam, Atena
Mój wiejski bałagan
Mój wiejski bałagan
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25125
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Mój fijoł 5
Myślisz, że już zostało spozyte to co tam mieszkało?
Jestem bardzo ciekawa.
Muszę dokupić jeszcze hosty. Uwielbiam to pierwsze stadium rozwoju, kiedy liście dopiero co się rozwiją
Jestem bardzo ciekawa.
Muszę dokupić jeszcze hosty. Uwielbiam to pierwsze stadium rozwoju, kiedy liście dopiero co się rozwiją
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9887
- Od: 4 lut 2011, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Mój fijoł 5
Wyłażące hosty to jest bardzo urokliwy widok i chciałabym na nie patrzeć bez końca, szkoda że tak szybko rosną.
- alana
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2439
- Od: 2 wrz 2007, o 22:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Węgorzewo
Re: Mój fijoł 5
Ewo, ale masz tego terenu, zazdroszczę ;)
A jak po minionej nocy, był mróz? U nas chyba obeszło się bez niego, ale ciekawe co teraz się szykuje, dzisiaj jakby chłodniejsza noc miała być, i to jak na złość w tym roku w maju ochłodziło się jak mi hortensja ogrodowa nawet ładnie przetrwała zimę.
A jak po minionej nocy, był mróz? U nas chyba obeszło się bez niego, ale ciekawe co teraz się szykuje, dzisiaj jakby chłodniejsza noc miała być, i to jak na złość w tym roku w maju ochłodziło się jak mi hortensja ogrodowa nawet ładnie przetrwała zimę.
Pozdrawiam, Alicja
Działka w mazurskiej krainie
Działka w mazurskiej krainie
Re: Mój fijoł 5
Ewcia, jak tam pogoda? Zastałaś szron, czy jest ok? U mnie na plusie na szczęście i od rana słońce, roślinom nic się nie stało, a miała to być chyba najchłodniejsza noc...
Hosty też muszę dokupić, ciągle mi ich mało... może jak będę w Rogowie pod koniec maja?
Miłego!
Hosty też muszę dokupić, ciągle mi ich mało... może jak będę w Rogowie pod koniec maja?
Miłego!
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21497
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Mój fijoł 5
Dorota, zapraszam, póki szafirki jeszcze kwitną. Na obecność kotów zawsze możesz liczyć
Aneta, na pewno przyjemnie spędziłaś czas Widziałam Twoje futrzaki Kolano raz boli, raz da się żyć, do wizyty u lekarza coraz bliżej.
Gosia, jestem pewna, że ktoś spożył szkodnika, bo nie ma po nim śladu Host ciągle mi mało.
Majka, ja lubię i rozwinięte, i kwitnące, i każde
Ala, wczoraj i dzisiaj przymrozki, nie silne, ale rodgersje i rozwinięte hosty wyglądają przygnębiająco
Aga, mrozi Żal mi drzewek owocowych, bo kwitną. Jeśli temperatura nadal będzie taka nędzna...
Aneta, na pewno przyjemnie spędziłaś czas Widziałam Twoje futrzaki Kolano raz boli, raz da się żyć, do wizyty u lekarza coraz bliżej.
Gosia, jestem pewna, że ktoś spożył szkodnika, bo nie ma po nim śladu Host ciągle mi mało.
Majka, ja lubię i rozwinięte, i kwitnące, i każde
Ala, wczoraj i dzisiaj przymrozki, nie silne, ale rodgersje i rozwinięte hosty wyglądają przygnębiająco
Aga, mrozi Żal mi drzewek owocowych, bo kwitną. Jeśli temperatura nadal będzie taka nędzna...
-
- 1000p
- Posty: 1778
- Od: 9 lut 2011, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Olkusz
- Kontakt:
Re: Mój fijoł 5
Ewuniu ależ Ty pędzisz z tymi wątkami, normalnie nie mogę nadążyć
Rządek z tymi niebieskimi kwiatami na pierwszej stronie - kuuurde noormalnie wywiało mi z głowy nazwę ich aaaa ale dziura noo ale wiesz o jakie chodzi wygląda nisamowicie
aaa szafirki już nie będę kasować tego co napisałam
Rządek z tymi niebieskimi kwiatami na pierwszej stronie - kuuurde noormalnie wywiało mi z głowy nazwę ich aaaa ale dziura noo ale wiesz o jakie chodzi wygląda nisamowicie
aaa szafirki już nie będę kasować tego co napisałam
- Jule
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7114
- Od: 10 kwie 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: DSlask 7a
Re: Mój fijoł 5
Nie dobrze z tym mrozem u Ciebie Mam nadzieje, ze drzewka dadza sobie rade.
U mnie spokojnie na razie i oby tak zostalo.
U mnie spokojnie na razie i oby tak zostalo.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7921
- Od: 2 cze 2010, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Mój fijoł 5
Ewa serdecznie Ci współczuję
Osobiście nie cierpię zimna, mrozu, więc każdy nadplanowy dzień (zarezerwowane dla pory roku-zima) jest dla mnie katorgą,
a w maju to już nie do przyjęcia
Mam nadzieję, że to już koniec, bo w końcu wykończy Ci wszystkie rośliny
Osobiście nie cierpię zimna, mrozu, więc każdy nadplanowy dzień (zarezerwowane dla pory roku-zima) jest dla mnie katorgą,
a w maju to już nie do przyjęcia
Mam nadzieję, że to już koniec, bo w końcu wykończy Ci wszystkie rośliny
- Sure
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3527
- Od: 5 lip 2010, o 21:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: północ
Re: Mój fijoł 5
Hej, hej, Ewka, wpisuję się szybciutko, żeby potem nie błądzić!
Naprawdę były u Ciebie przymrozki? Tu też chłodno, ale chyba dodatnia temperatura. A na moich nowych różach listków ciągle nie widać...
Naprawdę były u Ciebie przymrozki? Tu też chłodno, ale chyba dodatnia temperatura. A na moich nowych różach listków ciągle nie widać...
pozdrawiam, Agata
ogród Agaty - cz.4
ogród Agaty - cz.4