Brateczki w wiklinowym koszu wyglądają ślicznie
Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 6
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 24802
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 6
Wandziu tulipanki Tarda są tylko żółciutkie, ale tulipanów botanicznych, równie pięknych jak Tarda jest całe mnóstwo. I też pięknie się rozrastają, mnóstwo jest odmian niewysokich nie trzeba ich wykopywać i są bardzo wytrzymałe
Brateczki w wiklinowym koszu wyglądają ślicznie
Brateczki w wiklinowym koszu wyglądają ślicznie
- gajowa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3220
- Od: 11 maja 2011, o 07:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 6
Dopiero teraz trafiłam do Twojego nowego wątku...wpisuję się czym prędzej
Ogród piękny, cieszę się, ze mogę zobaczyć go w całości.
Ogród piękny, cieszę się, ze mogę zobaczyć go w całości.
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Moje wątki
- camellia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4512
- Od: 21 mar 2010, o 16:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 6
Wandziu
przybiegłam tu za Twoimi różyczkami
bardzo ładnie ruszają. Akurat Crocus Rose, Rosenfee i Grbruder Grimm mam i jestem z nich zadowolona, Ty na pewno też będziesz
Chyba Arthur Bell najszybszy.
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 6
Wandziu, różyczki u Ciebie już poczuły ciepło
Śliczne brateczki - one jako pierwsze wprowadzają wiosnę w ogrodzie, mimo, że nie w gruncie 
-
Stachu 1956
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 6
Wanda , różyczki to już masz całkiem widoczne , a moje takie tyci malutkie .
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 6
Sporo masz tych różyczek. Jestem ciekawa ich kwitnienia. No i irysy, jak zakwitną to już będzie szał prawdziwy 
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 6
Wandziu, róże które pokazałaś, faktycznie świetnie przetrwały zimę... czyżbyś zamierzała w tym wątku prowadzić także temat różany?
Ja nie dałabym rady prowadzić dwóch... za mało czasu!
Jestem ogromnie ciekawa tego sezonu - kupiłyśmy dużo róż w podobnym czasie i miło byłoby, gdyby spełniły nasze nadzieje z nimi związane
Piękne odmiany!
Jestem ogromnie ciekawa tego sezonu - kupiłyśmy dużo róż w podobnym czasie i miło byłoby, gdyby spełniły nasze nadzieje z nimi związane
Piękne odmiany!
-
heliofitka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7919
- Od: 2 cze 2010, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 6
Wandziu u mnie też w skrzynkach królują bratki, ale są tak słodkie, że nie myślę jeszcze o zmianie kompozycji.
Potem wysadzę je do ogrodu, a posadzę...zobaczymy
...a jak twoje jednoroczne ? Czy już wysadziłaś lobelie & spółkę 
Potem wysadzę je do ogrodu, a posadzę...zobaczymy
-
April
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 6
Wanda, witaj. Niestety nie spotkamy się jutro, trochę mi się skomplikowały sprawy. Ale buszowałam wczoraj koło Ciebie i jeszcze zamierzam. Naprawdę fajna ta szkółka. 
-
kropelka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5532
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 6
Wandziu. Śliczne nasadzenia wiosenne. Brateczki bardzo wdzięczne, u mnie slicznie sie rozrastają. a tulipanki Tarda- zaciekawiły mnie w ogrodzie u Agness, ale widzę, ze i u Ciebie pięknie kwitną. Trzeba je kupić!
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 6
Bratki śliczne i ładnie wkomponowane w ogród, nieważne , że nie w gruncie
. Mój wielki dąb 80lat jaest jeden, ale mam też jego potomstwo 3 -ok.15letnie i mniejsze parę sztuk. Do tego ptaki przyniosły mi żołędzie dębów czerwonych i jestem im za to b. wdzięczna
.
Dziś jadąc do pracy mijałam wystawki przy domach (gabaryty będą zbierać) i przy jednym domu musiałam się zatrzymać, ludzie wyrzucali 5 starych glinianych doniczek. Już są moje
. Będą na zioła 
Dziś jadąc do pracy mijałam wystawki przy domach (gabaryty będą zbierać) i przy jednym domu musiałam się zatrzymać, ludzie wyrzucali 5 starych glinianych doniczek. Już są moje
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16298
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 6
AGNESS, dzięki za informację. Szkoda, że tarda są tylko w jednym kolorze, bo marzyły mi się na przykład białe. Botaniczne miałam kiedyś dawno, ale nie rozrastały się tak ładnie w kępy, ale skoro mówisz, że jest inaczej, to faktycznie może spróbuję z nimi jeszcze raz. Najgorsze jest wykopywanie, ale skoro nie trzeba ich wykopywać, to warto spróbować.
Gajowa, jak fajnie, że zajrzałaś, bo już dawno ze sobą nie gadałyśmy. Teraz będzie coraz więcej tematów, bo nasze róże zaczynają się budzić do nowego życia. Oj będzie co porównywać
Camellio, Arthur Bell rzeczywiście jest najszybszy i liście ma takie już dojrzałe, ciemnozielone. Kupiłam go na all... i sprawuje się nadzwyczaj dobrze, podczas gdy inne od tego sprzedawcy chyba kaput
Vertigo, chyba wszyscy mam te radosne kwiatki, brateczki. Ich uśmiechnięte buźki zawsze mnie rozczulają
Stachu, pokazałam tylko te najdzielniejsze róże. Inne niestety nawet jeszcze nie wystartowały.
Iza, różyczek mam już około 70. Sama nie wiem, kiedy tyle nazbierałam. A co do irysów, to czekam na nie z niecierpliwością, tym bardziej że mam kilka nowych, które jeszcze nigdy u mnie nie kwitły.
Aguniado, tak, zamierzam prowadzić na razie jeden wątek różano-ogrodowy, bo naprawdę ostatnio nie mam czasu na więcej. Zresztą róże stanowią integralną część ogrodu i nie warto ich oddzielać. Tak przynajmniej teraz to odczuwam. Tamtego wątku nie zamykam, bo może później znów coś innego mi przyjdzie do głowy.
Też ciekawi mnie, jak te nasze róże zakwitną, no i w ogóle, które zakwitną, bo u mnie kilka jeszcze jest niewiadomych. Nie mam pojęcia, czy przezimowały.
Heliofitko, jeszcze dużo upłynie czasu, zanim te nasze bratki przestaną kwitnąć. W zeszłym roku kwitły u mnie do samej jesieni. Teraz te odmiany są po prostu nadzwyczajne. NIe wiem, czy pamiętasz, ale kiedyś bratki kupowało się w maju i chyba w maju kończyły kwitnienie.
Skoro mowa o jednorocznych, to zaraz pokażę moje dzisiejsze zakupy. Lobelię wysadziłam cześciowo, no bo przecież mamy jeszcze "ogrodników". Te wysadzone kępki przykryję w razie czego doniczkami.
April, no ja bardzo żałuję, że nie dojdzie do skutku jutrzejsze spotkanie. Może następnym razem ci się uda przyjechać. A szkółka jest the best. Dzisiaj także w niej byłam i coś tam kupiłam. Niżej pokażę.
Kropelko, tulipanki super, kup je sobie, bo one w ogóle nie marnieją. Wręcz przeciwnie, są coraz ładniejsze, w przeciwieństwie do zwykłych, które z roku na rok robią się mniejsze.
Sosenki4, ludzie czasem wyrzucają rzeczy, które dla nas są skarbem. Na przykład rozmaite stare naczynia babcine, które u nas świetnie wyglądają na przykład na tarasie, wypełnione kwiatkami. Mnie też udało się czasem wyrwać fają rzecz, która teraz stoi na eksponowanym miejscu. Wcale się nie dziwię, że wzięłaś te doniczki
Gajowa, jak fajnie, że zajrzałaś, bo już dawno ze sobą nie gadałyśmy. Teraz będzie coraz więcej tematów, bo nasze róże zaczynają się budzić do nowego życia. Oj będzie co porównywać
Camellio, Arthur Bell rzeczywiście jest najszybszy i liście ma takie już dojrzałe, ciemnozielone. Kupiłam go na all... i sprawuje się nadzwyczaj dobrze, podczas gdy inne od tego sprzedawcy chyba kaput
Vertigo, chyba wszyscy mam te radosne kwiatki, brateczki. Ich uśmiechnięte buźki zawsze mnie rozczulają
Stachu, pokazałam tylko te najdzielniejsze róże. Inne niestety nawet jeszcze nie wystartowały.
Iza, różyczek mam już około 70. Sama nie wiem, kiedy tyle nazbierałam. A co do irysów, to czekam na nie z niecierpliwością, tym bardziej że mam kilka nowych, które jeszcze nigdy u mnie nie kwitły.
Aguniado, tak, zamierzam prowadzić na razie jeden wątek różano-ogrodowy, bo naprawdę ostatnio nie mam czasu na więcej. Zresztą róże stanowią integralną część ogrodu i nie warto ich oddzielać. Tak przynajmniej teraz to odczuwam. Tamtego wątku nie zamykam, bo może później znów coś innego mi przyjdzie do głowy.
Też ciekawi mnie, jak te nasze róże zakwitną, no i w ogóle, które zakwitną, bo u mnie kilka jeszcze jest niewiadomych. Nie mam pojęcia, czy przezimowały.
Heliofitko, jeszcze dużo upłynie czasu, zanim te nasze bratki przestaną kwitnąć. W zeszłym roku kwitły u mnie do samej jesieni. Teraz te odmiany są po prostu nadzwyczajne. NIe wiem, czy pamiętasz, ale kiedyś bratki kupowało się w maju i chyba w maju kończyły kwitnienie.
Skoro mowa o jednorocznych, to zaraz pokażę moje dzisiejsze zakupy. Lobelię wysadziłam cześciowo, no bo przecież mamy jeszcze "ogrodników". Te wysadzone kępki przykryję w razie czego doniczkami.
April, no ja bardzo żałuję, że nie dojdzie do skutku jutrzejsze spotkanie. Może następnym razem ci się uda przyjechać. A szkółka jest the best. Dzisiaj także w niej byłam i coś tam kupiłam. Niżej pokażę.
Kropelko, tulipanki super, kup je sobie, bo one w ogóle nie marnieją. Wręcz przeciwnie, są coraz ładniejsze, w przeciwieństwie do zwykłych, które z roku na rok robią się mniejsze.
Sosenki4, ludzie czasem wyrzucają rzeczy, które dla nas są skarbem. Na przykład rozmaite stare naczynia babcine, które u nas świetnie wyglądają na przykład na tarasie, wypełnione kwiatkami. Mnie też udało się czasem wyrwać fają rzecz, która teraz stoi na eksponowanym miejscu. Wcale się nie dziwię, że wzięłaś te doniczki
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16298
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 6
Wstałam dziś rano dość wcześnie, bo gdy zobaczyłąm za oknem piękne słoneczko, żal mi było już każdej minuty spędzonej w łóżku. Zrobiłam kilka zdjęć, zanim wstaną sąsiedzi i będą mnie sobie oglądać przez okno, jak iegam z aparatem.

Drobne BEGONIE i NIECIERPKI NOWOGWINEJSKIE

No i w końcu najważniejsze. Angieleczka, o której marzyłam: William Morris!


Drobne BEGONIE i NIECIERPKI NOWOGWINEJSKIE

No i w końcu najważniejsze. Angieleczka, o której marzyłam: William Morris!

- E@K66
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2402
- Od: 7 gru 2008, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie,Przemyśl
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 6
Cześć Wandziu byłam wczoraj na 5 minut dosłownie ale nic sie nie zmieniło,będę patrzec jutro dokladnie.
- maniusika
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5951
- Od: 18 mar 2009, o 20:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 6
U mnie tez ślicznie kwitną tulipany żółciutkie nazywam je dzikimi . Inne też już sie rozwijają . Przy tak pięknej pogodzie nawet późniejsze zaczynają kwitnąc .. Bratki śliczne , moje z własnego siewu mają dopiero po jednym kwiatku ale dłużej będa kwitły .. Powojnik za bratkami masz już duży ,moje dopiero wyłażą z ziemi ..


