Sosna - cięcie,przycinanie

[Mała Ogrodniczka]

Mam na działce sosny zwyczajne, samosiejki, w tej chwili mają około 1,80cm wys. Chciałabym, żeby dwie z nich już więcej nie rosły w górę. Czy jeśli pozbawię je wierzchołka (a może tegorocznych przyrostów) to przestaną rosnąć w górę, a pójdą w szerokość?

[Mariusz_S]

Przez regularne przycinanie młodych przyrostów możesz uzyskać coś w rodzaju "czapy". W ten sposób można uzyskać rośliny zbliżone wyglądem do "bonsai". Oczywiście, zaniedbanie przycinania spowoduje powrót do formy wyjściowej, o czym było w poście powyżej.

[jola1]

Moim zdaniem przycinanie młodych przyrostów bardzo ogranicza wzrost sosny i zagęszcza roślinę, możesz obciąć wierzchołek ale musisz co roku przycinać młode przyrosty ja tak robię ze swoimi sosnami i utworzyły mi ładny żywopłot po takim przycinaniu tworzą się zwarte kępki nowych ,młodych gałązek.Już kilka osób pytało mnie co to za odmiana zosny i nie chcieli wierzyć że to zwykłe samosiejki.

[Dynka]

Zgadzam się z Jolą one tworza takie niby drzewka bonsai wyglądają ślicznie. Sama tak zaczęłam traktować sztuki przy bramie.

[rezygn0101]

Też ma kilkanaście 24-ro letnich sosen na mojej działce i na wys. 3 - 4 -ry metry obcinam im wierzchołki, nawet 2-u metrowe. Zagęściły się i rozrosły wszersz. Samosiejek już nie liczę, ale konsekwentnie usuwam.

[karpek]

Spokojnie możesz obciąć pęd wierzchołkowy. Natomiast z resztą zrób tak: w maju, kiedy "świeczki" będą już wyrośnięte a igły w nich zaczną się rozchylać - możesz je spokojnie poukręcać palcami (raczej nie polecam sekatora) do połowy długości a nawet 2/3. Będzie trochę pracy ale przecież drzewka są niewysokie. Nieukrywam, że tak się robi z sosnami prowadzonymi jako bonsai (przy czym w bonsai zostawia się jedną - max. 2 świeczki" - Ty ich nie musisz likwidować tylko skrócić - drzewko zgęstnieje).

[rezygn0101]

Spokojnie możesz obciąć pęd wierzchołkowy. Natomiast z resztą zrób tak: w maju, kiedy "świeczki" będą już wyrośnięte a igły w nich zaczną się rozchylać - możesz je spokojnie poukręcać palcami (raczej nie polecam sekatora) do połowy długości a nawet 2/3.

A jaka pyszna nalewka na tych poukręcanynych majowych pędach? Pychotka.

[Mała Ogrodniczka]

Bardzo, bardzo dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Wasze rady zamierzam oczywiście wcielić w życie

[Wojtek76]

Choć to nie ja inicjowałem to pytanie, to również dziękuję za wpisy. Dosłownie dziś miałem zadać to pytanie na forum, a tu proszę!

Bałem się, że ukręcenie świeczek na przewodniku spowoduje ostateczne zablokowanie wzrostu drzewka.

Ciekawa jest wzmianka waw o nalewce. Czy dysponujesz szczegółowym przepisem? ;)

Można też zasypać majowe pędy sosny cukrem i uzyskać wspaniały syrop. xipe

[karpek]

Całkowite usunięcie świeczek (nowych pędów) także nie zahamuje wzrostu drzewka - sosna wypuści w tym miejscu kilka pączków, z których rozwiną się świeczki ale w przyszłym roku !
Natomiast ucięcie "starego" drzewa zahamuje wypuszczanie nowych pędów całkowicie.

[mike1]

A ja nie muszę nic urywać, mnie wyręcza natura a konkretnie Zwójka sosnóweczka (ale raczej się z tego faktu nie cieszę )

[rezygn0101]

Natomiast ucięcie "starego" drzewa zahamuje wypuszczanie nowych pędów całkowicie.

Przy uszkodzeniu przewodnika głównego drzewo (a tu mówimy o sośnie) również wypuści przewodniki z końcówek konarów boczych.

[majjo]

Witam! Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że w dziedzinie ogrodnictwa itp. jestem laikiem, tak że proszę nie śmiać się z mojego pytania. Chciałbym posadzić w moim dużym (3000 m2) ogrodzie sosny. Uważam te drzewa za najpiękniejsze w Polsce. Nieregularne, naturalne, powykrzywiane, po prostu piekne. Żadnych równiutko i starannie wypielęgnowanych i od centymetra sadzonych iglaków! Natura... natura... natura...
Ale w związku z tym mam pytanie: przeraża mnie wizja kilkunastu metrowych drzew za kilkanaście lat. Czy sosny zwykłe (bądź czarne) można w jakiś sposób przycinać, lub stosować inne zabiegi, tak by pięknie rosły, ale pozostały do wysokości ok. 3-4 m?
Z góry dziękuje wszystkim za odpowiedź.