Kasztan jadalny (Castanea sativa)
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 43
- Od: 10 mar 2012, o 15:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lubuskie
Re: Kasztan jadalny
Witam.najlepiej będzie jak do niej przedzwonisz wtedy fachowym okiem spojrzysz inaczej -----------mi tłumaczyła że niema sensu nikogo oszukiwaćbo wiecej bym u niej nic nie kupił-------------.Napisałem do niej pare szczegółowych pytań bo jest tam taka możliwość ale odpisałaże szczegółowych informacj udziela tylko klijentom .Więc do niej przedzwonilem tam mi wszystko pięknie opowieziala----uwierzyłem, jako nowicjusza mogła mnie podejść ,a ty jako fachowe oko niedasz sie tak łatwo przekonać, koniecznie zadzwoń i jak najszybciej podziel sie wnioskami,pozdrawiam ROBERT.
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 43
- Od: 10 mar 2012, o 15:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lubuskie
Re: Kasztan jadalny
Z jakiego rejonu polski jesteś, bo ja z Zielonej Góry, ta pani twierdziła że na zachodzie polski rośnie jak na drożdżach i daje opfite plony. Czytałem również ----nie wiem jaka odmiana---------że dorosłe drzewo daje ok.200kilo owoców, ja planuje na razie 9 drzewek, powiedz mi jaką minimalną odległość muszę zachować między drzewkami tak żeby pózniej jak będą już większe nie przeszkadzały sobie.Zapraszam również do dyskusji wszystkich doświadczonych i tych mniej doświadczonych,każde informacje coś wnoszą.Pozdrawiam Robert.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 670
- Od: 7 maja 2010, o 20:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Kielc
Re: Kasztan jadalny
Ja tak jak jest w opisie użytkownika jestem z okolic Kielc, województwo Świętokrzyskie. Jeśli chodzi o Zieloną Górę to sprawa z uprawą kasztana jadalnego z dobrymi wynikami jest faktycznie możliwa. To zupełnie inny mikroklimat, tam macie pełno winnic i to nieraz z naprawdę wrażliwymi odmianami, a uprawa udaje się świetnie.
Co do wiarygodności to pozwól że będę miał swoje zdanie, nie raz już widziałem nie takie oferty a okazywało się że ludzie zwykłe siewki sprzedawali. Oczywiście może faktycznie mieć tą odmianę, nie kupisz to się nie dowiesz. Najbardziej rozbawił mnie opis odmiany kasztana japońskiego o owocu wielkości piłki tenisowej. W najdogodniejszym rejonie świata do uprawy kasztana, z odmiany rodzącej największe owoce, owoc nie osiągnie wielkości nawet połowy piłki tenisowej, tak więc to bzdura jest co tam napisała.
Moje pytanie to po co ci aż 9 drzewek kasztana? Chcesz handlować owocami? Jeśli tak to wydaje mi się że sprawa bardzo śliska, ciężko ci będzie sprzedać towar. Może na początku ludzie się na to rzucą bo jakaś nowość, ale prawda jest taka że u nas większości osobom kasztany nie smakują, kupi raz z ciekawości ale potem już nie wróci po następny zakup. Jeśli dla siebie samego to jedno drzewo starczy ci w zupełności. Choć radzę posadzić przynajmniej dwa, bo niewiadomo czy aby na pewno ta odmiana jest samopylna jak opisuje sprzedawczyni. Tak więc zakup sobie jeden odmianowy a drugi może być zwykłą siewką, aby tylko zapylał. Wsadź sobie zamiast tych kasztanów jakieś śliwy, grusze czy czereśnie, większy pożytek z tego będziesz miał, czy nawet orzechy włoskie te prędzej sprzedasz.
Ja myślę o docelowy posadzeniu jak na razie 5-6 kasztanów, z tym że ja chcę potem z ich owoców robić paszę dla drobiu. Dodatkowo w moim rejonie większość owoców będzie pusta albo nie zdąży dojrzeć, natomiast u ciebie sprawa będzie zdecydowanie lepiej wyglądać.
Co do odległości to przy założeniu że nie będzie się corocznie przycinało drzew (oprócz pierwszych lat by wyprowadzić koronę), to myślę o rozstawie 6m x 8m. Dokładniej 6m między drzewkami w rzędzie i 8m między rzędami.
P.S. nie nazywaj mnie fachowcem bo aż się głupio czuje.
Co do wiarygodności to pozwól że będę miał swoje zdanie, nie raz już widziałem nie takie oferty a okazywało się że ludzie zwykłe siewki sprzedawali. Oczywiście może faktycznie mieć tą odmianę, nie kupisz to się nie dowiesz. Najbardziej rozbawił mnie opis odmiany kasztana japońskiego o owocu wielkości piłki tenisowej. W najdogodniejszym rejonie świata do uprawy kasztana, z odmiany rodzącej największe owoce, owoc nie osiągnie wielkości nawet połowy piłki tenisowej, tak więc to bzdura jest co tam napisała.
Moje pytanie to po co ci aż 9 drzewek kasztana? Chcesz handlować owocami? Jeśli tak to wydaje mi się że sprawa bardzo śliska, ciężko ci będzie sprzedać towar. Może na początku ludzie się na to rzucą bo jakaś nowość, ale prawda jest taka że u nas większości osobom kasztany nie smakują, kupi raz z ciekawości ale potem już nie wróci po następny zakup. Jeśli dla siebie samego to jedno drzewo starczy ci w zupełności. Choć radzę posadzić przynajmniej dwa, bo niewiadomo czy aby na pewno ta odmiana jest samopylna jak opisuje sprzedawczyni. Tak więc zakup sobie jeden odmianowy a drugi może być zwykłą siewką, aby tylko zapylał. Wsadź sobie zamiast tych kasztanów jakieś śliwy, grusze czy czereśnie, większy pożytek z tego będziesz miał, czy nawet orzechy włoskie te prędzej sprzedasz.
Ja myślę o docelowy posadzeniu jak na razie 5-6 kasztanów, z tym że ja chcę potem z ich owoców robić paszę dla drobiu. Dodatkowo w moim rejonie większość owoców będzie pusta albo nie zdąży dojrzeć, natomiast u ciebie sprawa będzie zdecydowanie lepiej wyglądać.
Co do odległości to przy założeniu że nie będzie się corocznie przycinało drzew (oprócz pierwszych lat by wyprowadzić koronę), to myślę o rozstawie 6m x 8m. Dokładniej 6m między drzewkami w rzędzie i 8m między rzędami.
P.S. nie nazywaj mnie fachowcem bo aż się głupio czuje.
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 43
- Od: 10 mar 2012, o 15:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lubuskie
Re: Kasztan jadalny
Witam,na początek chciałbym powiedzieć że pani Maryla mówi raczej prawdę,z tym japońcem to ją poniosło ale reszta może się zgadzać.Czytałem na jej stronach-------forum-------- ludzie bardzo dobrze się o niej wypowiadają i radzą się w różnych sprawach, to już świadczy że kitu raczej nie wciska. Druga sprawa czytając wypowiedzi to jednej na sto nie smakowały kasztany a pozostałym 99 bardzo smakowały---------- zapraszam do nas na winobranie we wrześniu, najlepiej jak jest w drugiej połowie miesiąca to zapach orzechów i kasztanów pieczonych jest wspaniały, i jak tu się nie skusić---------------.Na początku ze sprzedażą może być ciężko ale Polacy naród ciekawy, powinny się przyjąć lepiej niż -------- oliwki,suszi,owoce morza,itp.------------ mam nadzieję.Ty przerabiasz na paszę dla drobiu,prywatnie czy na chandel, czytałem że są bardzo pożywne,nawet robią odżywki dla kulturystów na bazie kasztana, uważaj na kury żeby nie porosły jak indyki ---------oczywiście żart,ale z tymi kulturystami to prawda może w tym jest sens,przerób na odżywki. Pozdrawiam Robert. ps. Dla mnie to i tak jesteś Guru w dziedzinie roślin.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 670
- Od: 7 maja 2010, o 20:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Kielc
Re: Kasztan jadalny
Chcesz mi powiedzieć że na święcie winobrania na rynku i ulicach są też sprzedawane świeże pieczone kasztany, tak jak w południowych krajach naszego kontynentu? Kurde chyba dawno po Polsce nie jeździłem. Czas najwyższy.roberto198305 pisze: zapraszam do nas na winobranie we wrześniu, najlepiej jak jest w drugiej połowie miesiąca to zapach orzechów i kasztanów pieczonych jest wspaniały, i jak tu się nie skusić
Ja jeszcze jednego kasztana z moich drzewek się nie doczekałem i prędko się nie doczekam, na razie przerabiam kwestię rozmnażania (a to wcale taka prosta sprawa nie jest, w tym roku robię odkłady powietrzne) i wszystkie gałązki na doświadczenia z rozmnażaniem idą. Z reszta ja mam kasztany u siebie dopiero 2 pełne sezony wegetacyjne, teraz 3 będzie, więc nie ma się czego spodziewać, do tego mikroklimat okolicy może spowodować że kasztan w ogóle nie będzie u mnie owocował.roberto198305 pisze:Ty przerabiasz na paszę dla drobiu,prywatnie czy na chandel
Co do wartości odżywczych kasztana to sporo jest o tym informacji, nie będę się rozpisywał tutaj. Że dla kulturystów to trochę się zdziwiłem, bo oni to bardzie białkowe produkty preferują a kasztan to węglowodany, tak jak ziemniak, ryż, makaron, kasza, pieczywo z tym że dużo witamin ma i mikroelementy.
Nie wiem jak dużo masz ziemi ale pod uprawę kasztana musisz mieć sporo jeśli będziesz prowadził bez cięcia a i z cięciem spora rozstawa musi być. Zresztą tak jak ci napisałem wcześniej, rozstawa spora musi być i taka plantacja sporo miejsca zajmuje. Jeśli temat kasztana bardzo cię wkręcił to możesz spróbować zdobyć też inne odmiany, pisałeś coś że jest jakaś oferta co drzewka z Włoch sprowadzają, może warto na próbę zakupić. Jest też pewien pan co ma szkółkę i oferuje trzy odmiany kasztana chińskiego, mianowicie 'Nanking', 'Meling', 'Kuling' (łatwo znajdziesz na necie). Jak się pytałem to mi powiedział że rozmnaża przez odkłady, ale ktoś się wypowiadał że rozmnaża je przez wysiew a w dodatku niewiadomo czy to są faktycznie te odmiany. I bardziej ku temu bym się przychylił, bo posiada niektóre rośliny tak niemożliwe do zdobycia że faktycznie traci aż wiarygodność, dodatkowo spora ilość nazw i opisów jest pokręcona. Ale zadzwoń nic ci nie zaszkodzi, ciekawe co tobie powie, gdyby to faktycznie były te odmiany to po prostu bajka. Możesz też spróbować z kasztanem hybrydowym, gdzie kupić było już w tym wątku podane. Im więcej będziesz miał odmian i gatunków tym lepsze zapylenie i wyższe prawdopodobieństwo dobrego zbioru.
Co do kasztana japońskiego ciężko jest mi się wypowiedzieć, ale z tego co jest dostępne na internecie, jako gatunek ma kasztany niewiele większe niż kasztan zębaty. Owoce kasztana jadalnego i kasztana chińskiego w wersji podstawowej (leśnej, dzikiej) są sporo większe. Choć takie zdjęcia np. temu przeczą:
Źródło: http://www.mindspring.com/~psisco/www/4 ... ts_top.jpg , http://www.mindspring.com/~psisco/www/4 ... s_side.jpg , dostępne 16.03.2012
Zdjęcia pokazują w kolejności od lewej owoce kasztana Zębatego, Chińskiego, Japońskiego i Jadalnego (Europejskiego). Natomiast formy odmianowe kasztana japońskiego mają owoce bardzo duże, tak jak tutaj:
Źródło: http://www.utc.edu/Faculty/Hill-Craddoc ... rsol01.jpg , dostępny 16.03.2012
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 800
- Od: 21 sty 2008, o 17:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dębe Wlk.
Re: Kasztan jadalny
Co ma być wielkości piłki tenisowej (tenis: ziemny czy stołowy?), owoce czy nasiona?
Pozdrawiam,
J
J
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1208
- Od: 15 lut 2012, o 12:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Kasztan jadalny
Mieszkam w Małopolsce i kasztana jadalnego uprawiam od 7 lat-od 4 ma co roku sporo kasztanów,jeszcze nigdy nie przemarzł i z tego co widzę ta zima też nie wywarła na niego żadnego wpływu
Młode roślinki uzyskane z własnych kasztanów tez nieźle przezimowały
Pozdrawiam
Iza
Moja nieuleczalna choroba, cz.2
poszukuję ,sprzedam
Miłość Boga nie polega na tym,żeby chronić nas przed nieszczęściem ,ale na tym,że obiecuje być przy nas ,kiedy nas dotknie
poszukuję ,sprzedam
Miłość Boga nie polega na tym,żeby chronić nas przed nieszczęściem ,ale na tym,że obiecuje być przy nas ,kiedy nas dotknie
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 43
- Od: 10 mar 2012, o 15:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lubuskie
Re: Kasztan jadalny
Witam---info dla S.H.A.D. Zapraszam do nas na winobranie jeżeli będę w Polsce to zapraszam jako przewodnik.Jest przepięknie,przez 9 dni rządzi Bachus oraz jego nałożnice Bachantki ,oficjalnie dostaje klucze od samego prezydenta podczas wielkiego korowodu.Zjeżdżają tu taj ludzie z całej polski i z całego świata-----Romowie, Włosi , Hiszpanie ,Indianie itp. nie licząc naszych sąsiadów.Śpiew, muzyka, tańce,wino ,zabawa prażone na wielkich blachach orzecy i kasztany--nie koniecznie z naszego kraju---------no i pajda ze smlcem ze skwarkamii ogórkiem kiszonym to jest dopiero życie 2----------- Sprawa--------(na tych zdiecjach to ty z tymi kasztanami czy ten hodowca z dziwnymi odmianami)----------------------------------------------------------------------------------------------------3---sprawa-----może i masz rację z tymi różnymi odmianami---ale raczej z pewnego zródła może od nowej forumowiczki bo się tak ładnie chwali.( Pytanie po za konkursem kturo ręczny jesteś?)pozdrawiam.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 670
- Od: 7 maja 2010, o 20:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Kielc
Re: Kasztan jadalny
Nie wiem o jaki tenis się rozchodzi sprzedającej, ja zrozumiałem że ziemny. Przy opisach kasztana czy też np. orzecha włoskiego (ogólnie orzechów czy orzeszników), nasiono jest dla uproszczenia nazywane owocem. Bo przy krzewach czy drzewach owocowych, to co nas interesuje to owoc, a że akurat kasztan i orzech też do owocowych zaliczamy, to pomimo że prawidłowo powinniśmy nazywać ich plony nasionami, to dla ułatwienia przyjęło się mówić owoc.leff pisze:Co ma być wielkości piłki tenisowej (tenis: ziemny czy stołowy?), owoce czy nasiona?
Nie to Dr. Hill Craddock, taki Amerykański mistrzu od kasztanów.roberto198305 pisze:na tych zdiecjach to ty z tymi kasztanami czy ten hodowca z dziwnymi odmianami
Wszystko zależy jakiej wielkości te kasztany. Jeśli chcesz mieć całkiem nieźle rokrocznie plonujący w naszych warunkach kasztan, to trochę takich da się znaleźć i albo wysiać (niewiadomo czy powtórzy) albo zaszczepić, problem polega gdy się chce mieć takiego kasztana ale jeszcze o przynajmniej średniej wielkości owocach. I w tym cały tkwi szkopuł. Niech się najlepiej koleżanka Izabela pochwali jakie te kasztany.roberto198305 pisze:może i masz rację z tymi różnymi odmianami---ale raczej z pewnego zródła może od nowej forumowiczki bo się tak ładnie chwali.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1208
- Od: 15 lut 2012, o 12:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Kasztan jadalny
A pewnie że się pochwalę
Co prawda zdjęcia nie są najlepszej jakości ale wykonane przed chwilką .Te malutkie to młode kasztanki które wyrosły pod koniec lata,a owocki znalazłam dzisiaj pod drzewem-te które były na jesieni przerobiłam na krem kasztanowy do ciast.
Pozdrawiam cieplutko w ten piękny wiosenny dzień
Iza
Moja nieuleczalna choroba, cz.2
poszukuję ,sprzedam
Miłość Boga nie polega na tym,żeby chronić nas przed nieszczęściem ,ale na tym,że obiecuje być przy nas ,kiedy nas dotknie
poszukuję ,sprzedam
Miłość Boga nie polega na tym,żeby chronić nas przed nieszczęściem ,ale na tym,że obiecuje być przy nas ,kiedy nas dotknie
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 43
- Od: 10 mar 2012, o 15:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lubuskie
Re: Kasztan jadalny
Witam--------powiedz mi z jakiego jesteś rejonu Polski,oraz jaka to odmiana kasztana, no i najważniejsze czy masz lub będziesz mieć sadzonki do sprzedania. Brawo piękne okazy,pozdrawiam Robert.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1208
- Od: 15 lut 2012, o 12:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Kasztan jadalny
Witaj Robercie
Mieszkam w Małopolsce i zima nas tu raczej nie rozpieszcza,w tym roku mieliśmy nawet -30st.
Dziękuję za pochwały.
NIe mam pojęcia jaka to jest odmiana kasztana,kupiłam go od Pani,która za nic nie chciała mi go sprzedać bo twierdziła że nie przeżyje zimy w naszych warunkach-a tu proszę jaki sprawił mi prezent
Ta kobieta miała go od syna który mieszka na zachodzie Belgii.
Mam kilka młodych sadzonek tego kasztana ,jeśli chcesz to mogę Ci przesłać.Podaj tylko namiary
U kilku osób którym rozdałam 4 lata temu sadzonki w zeszłym roku już kwitły i miały po kilka owocków
Pozdrawiam
Iza
Mieszkam w Małopolsce i zima nas tu raczej nie rozpieszcza,w tym roku mieliśmy nawet -30st.
Dziękuję za pochwały.
NIe mam pojęcia jaka to jest odmiana kasztana,kupiłam go od Pani,która za nic nie chciała mi go sprzedać bo twierdziła że nie przeżyje zimy w naszych warunkach-a tu proszę jaki sprawił mi prezent
Ta kobieta miała go od syna który mieszka na zachodzie Belgii.
Mam kilka młodych sadzonek tego kasztana ,jeśli chcesz to mogę Ci przesłać.Podaj tylko namiary
U kilku osób którym rozdałam 4 lata temu sadzonki w zeszłym roku już kwitły i miały po kilka owocków
Pozdrawiam
Iza
Moja nieuleczalna choroba, cz.2
poszukuję ,sprzedam
Miłość Boga nie polega na tym,żeby chronić nas przed nieszczęściem ,ale na tym,że obiecuje być przy nas ,kiedy nas dotknie
poszukuję ,sprzedam
Miłość Boga nie polega na tym,żeby chronić nas przed nieszczęściem ,ale na tym,że obiecuje być przy nas ,kiedy nas dotknie
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 43
- Od: 10 mar 2012, o 15:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lubuskie
Re: Kasztan jadalny
Witam ciebie Izo bardzo ale to bardzo będę tobie wdzięczny za te sadzonki.Ja w zmian mogę tobie przesłać pisemka o roślinąch i co tylko zechcesz -----------mam dostęp do zwrotów,oczywiście to trochę potrwa żeby uzbierać,napisz co ciebie jeszcze by interesowało a postaram się to przesłać---------Na początek jutro podam tobie gg żeby nie dawać adresu na forum, jutro bo coś mi sie zepsuło i muszę to naprawić. Prosił bym o jak największe te sadzoneczki bo ja jestem w gorącej wodzie kąpany. Dzięki takim osobom jak Ty i guru w dziedzinie roślinek S.H.A.D. życje jest łatwiejsze i ciekawsze, pozdrawiam Robert.