Ogródkowe rozkosze Hanki - cz.1

Zdjęcia naszych ogrodów.
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10362
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

Gosieńko, ja tez nie wiedziałam na co się mierzę :lol:
Kochanie Lube radziło:
" wsadź kosówkę i sosny, to przeżyje".
Ja, bardzo chciałam odtworzyć choć kawałek dolnośląskiego ogrodu.
Z tym pachnącym różami latem, drobiazgami zwracającymi uwagę, z tą przyjazną atmosferą zmieniających się kolorów i pokroi roślin.
W okolicy - same " samoobsługowe" iglaki i gdzieniegdzie na środku różany drapak.
Albo, klasyczny wiejski ogródek z mieszanką kolorów, kwiatami i kapustą w jednym.

Nasze możliwości jak widać na początku, były mocno ograniczone, bo co u licha można zrobić sensownego będąc " na ulicy"?
50 metrów sztachet, czyli najdłuższe brzegi trójkąta z przewężeniem w talii.
Wszystko na wierzchu, na widoku przechodniów ulicznych i zero intymności. :?
Więc...
Robimy zaporę widokową!
Największe ( miniaturowe drzewa i duże krzewy) od strony ulicy, Średniaki + róże - wewnątrz rabaty i mniejsze lub formowane drzewka przy brzegu.
Ale, uwaga!
Są 2 psy, w tym jeden samiec, który będzie starał się obsikać wszystko co wdzięcznie sterczy na linii wybiegu i wprost przeznaczone jest do zaznaczania terytorium :lol:

Wiec gdy wychodzimy, Leoś zezuje i czeka lamentu:
" Chłopie, ja cię błagam, sikaj gdzie indziej!"

a tu głos zza płota:

" weź Pani lagą chłopa pogoń, niech szcza doma ! "
;:1
Awatar użytkownika
GERTRUDA
1000p
1000p
Posty: 1327
Od: 25 lis 2007, o 17:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: woj.Pomorskie
Kontakt:

Post »

:;230 :;230 :;230 Poprawiłaś mi humor [ prawie mojego malucha obudziłam tak się zaśmiałam ] :;230 Co do róż to z Twoją wiedzą i uporem Hanko na pewno zdziałasz co zechcesz .
Muszę Ci się przyznać ,że ostatnio śledzę Twoje posty o Rododendronach i jestem pełna uznania , ja tak sobie z nimi radzę bo jakoś muszę , ale ty potrafisz największego umarlaka ożywić , czy naprawdę stosujesz tylko obornik ? Czy masz jeszcze jakiś trik ? [ mój staruszek po tej ciepłej zimie podłysiał troszkę ] Pozdrawiam ;:7
Każdy początek ma swój koniec ,a każdy koniec miał swój początek ........
Awatar użytkownika
Daisy
1000p
1000p
Posty: 1757
Od: 11 lut 2008, o 22:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Post »

Hahahahahahaha Haniu uwielbiam Cię, uśmialiśmy się z moim Kochaniem jak norki czytając Twoje wpisy !!! Czy Ty jesteś siostrą Chmielewskiej ????

Prosimy o jeszcze :!: :!: :!: :!: :!:
Pozdrawiam serdecznie :) Ewa
Ogródek Daisy, cz.1, cz.2, cz.3,
aktualny
hanna_1962
500p
500p
Posty: 583
Od: 2 lut 2008, o 17:12
Lokalizacja: kujawsko - pomorskie

Post »

Witaj imienniczko! Widzę, że rośliny Cię kochają! Gratuluję osiagnięć w ogródku. Jestem bardzo ciekawa jego wyglądu latem!
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10362
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

Umarlaki i im podobne...

Dawno, dawno temu byliśmy pod Poznaniem, by odebrać zmówione telefonicznie brugmansie.
Wtedy jeszcze nazywane daturami i nie będace tak popularne, jak obecnie.
Z głównej drogi asfaltowej w lewo, potem za drewnianą stodołą w prawo, a jak zobaczycie dom, to za domem polną drogą i...
widzimy chyba obóz karny !
Kilkanaście foliaków, teren wokół zastawiony kwitnącymi rośłinami i rozsadami, jeju, dobre parę hektarów kolorów i zapachów.
A pomiędzy doniczkami lawirują złotouste mróweczki.
Zaczepiam jedną z nich, pytając o Pana X. i słyszę potoczyste, ukraińskie tłumaczenia, z których wynika, że trzeba 4 litery w troki i nazad do głównej, bo Boss w firmie siedzi.
Ok, wróciliśmy do drogi głónej, znaleźliśmy Bossa w eleganckiej szkółce z murowanym salonem sprzedaży.
Zapłaciliśmy, zapakowaliśmy i...poszliśmy oglądać wystawione na ekspozycji rośliny.
Nie byłabym sobą, gdybym nie pozaglądała także w zakamarki.
A tam, za ostatnimi balotami z wielkimi drzewami - metalowe kontenery PEŁNE umierających roślin.
W te pędy pognałam do Bossa z hiobową wieścią, że ktoś mu pół szkólki umieścił na śmietniku. Ten wykrzywił się niemiłosiernie i krótko odpowiedział - to na spalenie, fytoftoroza.

Po powrocie do domu, zaczęłam szukać cóż zacz ?
Żeby Boss, zatrudniający tańszą siłe robocza , tak łatwo rozstawał się z pieniędzmi i wyrzucał na śmietnik, lekko nadgryzione roślinki?
No, tak.
Fytoftoroza to taki ludzki rak.
Grzyb, co to zatyka naczynia przewodzące, rozrasta się, zabija powoli, acz nieubłaganie.
http://www.szkolkarstwo.pl/article.php?id=119
http://www.szkolkarstwo.pl/article.php?id=484

Tyle wiedza, ale i świadomość, że prócz ekspozycji są też zakamarki, w których drzemią różne niespodzianki. Czasem chore, czasem umierające, a czasem tylko łyse, pokraczne, poparzone lub zagłodzone na krawędzi światów...
I czasem warto do nich zajrzeć...i podać im rękę :)

Ten rh. Grandiflorum , wygrzebany przy okazji kupna buka purpurea Pendula, stał sobie w donicy na południowym stoku. Sprzedawca, najpierw nie uwierzył, że to-to chcę, a potem namawiał mnie na pełnowartościowe ale mniejsze okazy.
Ale ten taki smętny, życem pieczony i łysy jak kolano...
Pierwszego zdjęcia niestety nie mam. A to, to 2 kolejne lata :
Obrazek

Kolejny, przed reinkarnacją :

Obrazek

Piękniś za 2 zł, już ma pączki liściowe w pachwinkach łodyżek :P
Co mu robię?
Po jesiennym posadzeniu, suchowiór miała założona włókninę i był zwilżany codziennie.
Włóknina miała za zadanie trzymac wilgoć i chronić przed słońcem i wiatrem.
Zimę, o dziwo! przeżył! :shock:, choć mocno w to wątpiłam.

Od stycznia jest zraszany mieszanką wodną siarczanu magnezu+siarczanu potasu.
Teraz obłożyłam go obornikiem końskim przekompostowanym + 1 oprysk siarczanu amonu i 1 oprysk Mildexem ( p/ ko grzybowy o szerokim spektrum działania)
http://www.bip.minrol.gov.pl/FileRepozy ... em_id=8092.

pH w normie, więc poszedł też oprysk wzmacnijący odporność z Asashi.
I oto, mamy pączki :-), które zastąpią zniszczone liście.

Obrazek

Reszta byłych umarlaków + jeden ( z lewej) w trakcie kuracji :)

Obrazek
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10362
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

Teraz normalne rh. :-), czyli kącik najdalej położony w ogródku, dziś zdjęciowany:

Obrazek Obrazek Obrazek

i zeszłoroczne kwitnienie zdechlaków :-)

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10362
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

Fosfor - daje kwiatom wybarwienie, stymuluje rozmnażanie ( kwitnienie i wiązanie nasion)
Potas- wpływa na mrozoodporność i wiązanie pąków
Azot- pozwala żyć i budować tkanki

Obrazek Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10362
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

Iglaste formy szczepione, czyli ukłon w stronę miniaturyzacji :-)

Picea Glauca Globosa
Larix Bleu Dwarf
Larix Diana


Obrazek Obrazek Obrazek

Picea abies Push
Pinus densiflora Aurea
Pinus mugo Varella

Obrazek Obrazek Obrazek

Picea Picea pungens
Pinus sylvestris Gold Coin
Cedry - Glauca pendula i altantycki

Obrazek Obrazek Obrazek

Kompozycja poprzednich właścicieli
Śp. Chamaecyparis pisifera squarrosa
Pinus densiflora okulus Draconis

Obrazek Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10362
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

Jesień 2007 i już nie widać sztachet i przechodniów :)
A podobno ogród widać po 10-ciu latach ?
Obrazek
Awatar użytkownika
mora1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 579
Od: 31 mar 2006, o 17:37
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie
Kontakt:

Post »

Hanka, no nareszcie widzę Twój ogród :D . Super, taki naturalny i "zasiedziały". Jestem pod wrażeniem z jakiego stanu wyciągnęłaś rh :shock: Wstawiaj więcej fot i pisz, super się czyta Twoje ogrodowe opowieści :D . Pomocników przy pozyskiwaniu budulca masz świetnych, od razu widać ich wkład wniesiony dosłownie do ogrodu :D .
Pozdrawiam Monika
moja skarpa
hanna_1962
500p
500p
Posty: 583
Od: 2 lut 2008, o 17:12
Lokalizacja: kujawsko - pomorskie

Post »

Ale uratowałaś te rododendrony! To jeszcze jeden dowód, że rośliny kochają Ciebie a Ty je!!! Masz również wiedzę nt roślin. Myślałam zawsze, że z tej choroby roślin wyleczyć się nieda, a jednak...Gratulacje!!!!!
Awatar użytkownika
Daisy
1000p
1000p
Posty: 1757
Od: 11 lut 2008, o 22:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Post »

Haniu, cudne te Twoje rododendrony! Jesteż mistrzynią w ratowaniu roślinek, a one Cię za to kochają!

Czekam na ciąg dalszy :lol: :lol:

No to jak z tą Chmielewską, bo mi nie odpowiedziałaś :wink:
Pozdrawiam serdecznie :) Ewa
Ogródek Daisy, cz.1, cz.2, cz.3,
aktualny
Awatar użytkownika
ewkapaw
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3611
Od: 10 sty 2008, o 09:18
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Szczecin

Post »

Haniu czekam na następny odcinek opowiadania o roślinkach i ogrodzie . :shock:
Pozdrawiam EWA
Spis linków
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”