Mamy roboty z tymi liśćmi. Ja z większości rabat wcale nie będę ich zbierać tylko poodsłaniam roślinki a liście niech sobie leżą.
Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
-
edulkot
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9885
- Od: 4 lut 2011, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
Ta turzyca wygląda ślicznie i chyba się za nią pooglądam. Żurawki też w bardzo dobrym stanie, moje prawie całe zasypane liśćmi, troszkę do niektórych zajrzałam ale zakryłam znowu bo te nocne mrozy mogą im zaszkodzić.
Mamy roboty z tymi liśćmi. Ja z większości rabat wcale nie będę ich zbierać tylko poodsłaniam roślinki a liście niech sobie leżą.
Mamy roboty z tymi liśćmi. Ja z większości rabat wcale nie będę ich zbierać tylko poodsłaniam roślinki a liście niech sobie leżą.
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
Moja turzyca też do wczoraj tak wyglądała...Reksio ogrzał ją futerkiem...teraz jest całkiem płaska 
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16298
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
Keetee, pod liśćmi z pewnością jest mnóstwo rozmaitych żyjątek i czasem tak sobie myślę, że gdy palę liście, to giną zarazem te setki istnień. Ale cóż, takie jest życie. Gdyby gruba warstwa liści leżała na roslinach, to z kolei one podusiłyby się wiosną pod tą pokrywą.
Loro, cieszę się, że dostrzegasz w moim ogródku tę radość budzącego się nowego życia. Jakie my mamy szczęście, że możemy to co roku obserwować i cieszyć się każdą trawką. Pozdrawiam cię serdecznie
Tajeczko, witam cię z przyjemnością po dość długiej nieobecności. Dziękuję ci za słowa pochwały. Ja myślę, że zawsze można znaleźć w ogrodzie coś ciekawego do pokazania, takie jakby "drugie dno". Aparaty cyfrowe stwarzają wielkie możliwości. Jeśli chodzi o liście dębowe, to one mają w sobie garbniki, które spowalniają wzrost roślin, a więc najlepiej je usuwać z rabat. Rzeczywiście niełatwa to praca, ale co robić? Jak się ma duże drzewa, to ma się dużo liści
Taka prawda.
Trzynastko, nie ma się co przejmować, żurawki na pewno odbiją z ziemi i wypuszczą nowe listki. Już się przekonałam, że nie ma co zbyt wcześnie opłakiwać zmarniałych po zimie roślin, bo okazuje się, że później szybko nadrabiają zaległości
Jakuch, ja wrzosów i wrzośćców w ogóle nie mam. Kiedyś miałam, ale z nimi same kłopoty, więc w końcu wyrzuciłam, choć odczyn ziemi akurat się dla nich u mnie nadaje. No ale nie rosły dobrze. Teraz na ich miejsce wsadziłam angielskie różyczki
Stasiu, chyba ty jedna postawiłaś w końcu trafną diagnozę co do mojej niekwitnącej juki. Faktycznie ona może mieć za kwaśną ziemię. W tym roku podsypię ją dolomitem. Może coś z tego będzie.
Edulkocie, ja w ogóle rozglądam się za turzycami i innymi trawami, bo mam ich zdecydowanie za mało. Róże to jednak nie wszystko. Jesienią nie ma nic tak pięknego jak właśnie trawy. Zresztą co ja ci tu będę mówić. Już kiedyś chwaliłam twoje oszałamiające rozplenice. Co do zbierania liści to ja jednak staram się je pousuwać, bo mnie strasznie denerwują, jak tak leżą takie suche na rabatach. Kurczę, żeby byl taki odkurzacz do liści, co wsysa, a nie rozdmuchuje na boki, to byłby to świetny wynalazek do naszych ogrodów. Człowiek jednak robi się z roku na rok starszy i z niepokojem myslę, co będzie wtedy, gdy już siły nie pozwolą zbierać tych ton liści.
Anno11, a to paskuda jedna ten twój Reksio. Akurat znalazł sobie najładniejsze łóżeczko w ogrodzie
Loro, cieszę się, że dostrzegasz w moim ogródku tę radość budzącego się nowego życia. Jakie my mamy szczęście, że możemy to co roku obserwować i cieszyć się każdą trawką. Pozdrawiam cię serdecznie
Tajeczko, witam cię z przyjemnością po dość długiej nieobecności. Dziękuję ci za słowa pochwały. Ja myślę, że zawsze można znaleźć w ogrodzie coś ciekawego do pokazania, takie jakby "drugie dno". Aparaty cyfrowe stwarzają wielkie możliwości. Jeśli chodzi o liście dębowe, to one mają w sobie garbniki, które spowalniają wzrost roślin, a więc najlepiej je usuwać z rabat. Rzeczywiście niełatwa to praca, ale co robić? Jak się ma duże drzewa, to ma się dużo liści
Trzynastko, nie ma się co przejmować, żurawki na pewno odbiją z ziemi i wypuszczą nowe listki. Już się przekonałam, że nie ma co zbyt wcześnie opłakiwać zmarniałych po zimie roślin, bo okazuje się, że później szybko nadrabiają zaległości
Jakuch, ja wrzosów i wrzośćców w ogóle nie mam. Kiedyś miałam, ale z nimi same kłopoty, więc w końcu wyrzuciłam, choć odczyn ziemi akurat się dla nich u mnie nadaje. No ale nie rosły dobrze. Teraz na ich miejsce wsadziłam angielskie różyczki
Stasiu, chyba ty jedna postawiłaś w końcu trafną diagnozę co do mojej niekwitnącej juki. Faktycznie ona może mieć za kwaśną ziemię. W tym roku podsypię ją dolomitem. Może coś z tego będzie.
Edulkocie, ja w ogóle rozglądam się za turzycami i innymi trawami, bo mam ich zdecydowanie za mało. Róże to jednak nie wszystko. Jesienią nie ma nic tak pięknego jak właśnie trawy. Zresztą co ja ci tu będę mówić. Już kiedyś chwaliłam twoje oszałamiające rozplenice. Co do zbierania liści to ja jednak staram się je pousuwać, bo mnie strasznie denerwują, jak tak leżą takie suche na rabatach. Kurczę, żeby byl taki odkurzacz do liści, co wsysa, a nie rozdmuchuje na boki, to byłby to świetny wynalazek do naszych ogrodów. Człowiek jednak robi się z roku na rok starszy i z niepokojem myslę, co będzie wtedy, gdy już siły nie pozwolą zbierać tych ton liści.
Anno11, a to paskuda jedna ten twój Reksio. Akurat znalazł sobie najładniejsze łóżeczko w ogrodzie
- Jule
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7091
- Od: 10 kwie 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: DSlask 7a
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
Ja mam takie ustrojstwo Garden-y co i dmucha i wciaga jak odkurzacz ale u mnie ta funkcja sprawdza sie tylko na plytkach, bo mi wszystkie szyszki pochlania zasysaniem 
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16298
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
Julka, no właśnie o to mi chodzi, żeby ustrojstwo wciągało tylko liście, a nie na przykład ziemię. Akurat z płytek to najłatwiej posprzątać liście. Gorzej ze środka krzewów i z rabat. Może jeszcze wynajdą coś takiego? Kurczę, nie żałowałabym kasy na coś takiego, bo już mi kręgosłup nawala od tego wydłubywania liści z bylin.

- Jule
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7091
- Od: 10 kwie 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: DSlask 7a
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
A bo to trzeba bylo by sie z tym pobawic, bo tam jest tez ustawienie mocy i mozna byloby ustawic tak zeby bralo z powierzchni ... no i trzeba sie nauczyc pod jakim katem mozna to zrobic. Bo jak dmucham z rabat liscie, to tez musze odpowiedno trzymac zeby mi szyszek przy okazji nie zdmuchnelo. Ale raz jak sie zagapilam, to kamienie ze sciezki mi porwalo 
- JSZFRED
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2842
- Od: 1 lut 2008, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Ząbki
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
Wandziu ja zgrabiałam tymi grabiami do liści z rabatek z bylin i iglaków i upychałam do worów za dużo żeby palić zaraz bym miała straż miejską na "głowie" pan M skwitował że ruszyła produkcja śmieci
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16298
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
Ja też zbieram swoje liście do worów, ale potem palę nimi w kominku. Za to mniej kasy pójdzie na ogrzewanie gazem.
- JSZFRED
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2842
- Od: 1 lut 2008, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Ząbki
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
Mmmmm no na to jeszcze nie wpadłam to fakt trzeba by wypróbować i nie dymią ?
- Ewelina
- Przyjaciel Forum

- Posty: 7483
- Od: 4 lut 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
Jestem "wyspacerowana " po ostatnich stronach Twego wątku, poczytałam , pooglądałam wspomnieniowe zdjęcia ( piękne !)
- i patrz , która się zrobiła godzina !
Teraz idę
, bo czas najwyższy:
"Chcesz już iść? Jeszcze ranek nie tak bliski,
Słowik to, a nie skowronek się zrywa
I śpiewem przeszył trwożne ucho twoje.
Co noc on śpiewa owdzie na gałązce
Granatu, wierzaj mi, że to był słowik..."
No troszkę mi się zatarła granica między dnem a nocą , fakt. Ale jutro na szczęście całkiem wolna sobota !!!
Dobrze ,że są takie ogrody jak ten ... Dobranoc
- i patrz , która się zrobiła godzina !
"Chcesz już iść? Jeszcze ranek nie tak bliski,
Słowik to, a nie skowronek się zrywa
I śpiewem przeszył trwożne ucho twoje.
Co noc on śpiewa owdzie na gałązce
Granatu, wierzaj mi, że to był słowik..."
No troszkę mi się zatarła granica między dnem a nocą , fakt. Ale jutro na szczęście całkiem wolna sobota !!!
Dobrze ,że są takie ogrody jak ten ... Dobranoc
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
Wreszcie ranek bez mrozu
Co prawda pada, ale mam nadzieję, że się przejaśni. Cały tydzień nie byłam w ogrodzie, bo mroziło i żal mi było patrzeć.
- Steasi
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3181
- Od: 2 wrz 2010, o 20:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Soczewka/ Płock
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
Bardzo dobry pomysł z tym iglakiem. Na pewno będzie wyglądał ciekawiej
- ursulka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 856
- Od: 2 paź 2009, o 23:12
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Opole
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
Wandziu, 'chmurki' na iglaku jest bardzo łatwo zrobić.
Trzeba tylko posługiwac sie nie sekatorem, ale nożycami, które mają dłuższe ostrza. Wówczas powierzchnia ciecia jest większa i po kazdym ciachnięciu widać płaszczyznę.
Do tego najtrudniej przestać się bać (ja tak mam), że ciachnie się za dużo, że się okaleczy albo całkiem oszpeci. Nic podobnego! Igiełki nie zęby - odrastają
Poza tym, jeśli teraz wypracujesz zwarty geometryczny kształt, to taki się będzie 'rozszerzał' , a chmurka się zagęści. Jeśli zaś przytniesz teraz nazbyt ostrożnie, to chmurka będzie luźna.
Aha, no i jeśli chcesz zagęścić chmurkę, to trzeba skubnąć (uciąć) czubek każdej malutkiej gałązki.
Dużo roboty, ale efekty są świetne. No i warto podskubywać przez cały sezon.
Pozdrawiam iglakowo - Ula
Trzeba tylko posługiwac sie nie sekatorem, ale nożycami, które mają dłuższe ostrza. Wówczas powierzchnia ciecia jest większa i po kazdym ciachnięciu widać płaszczyznę.
Do tego najtrudniej przestać się bać (ja tak mam), że ciachnie się za dużo, że się okaleczy albo całkiem oszpeci. Nic podobnego! Igiełki nie zęby - odrastają
Poza tym, jeśli teraz wypracujesz zwarty geometryczny kształt, to taki się będzie 'rozszerzał' , a chmurka się zagęści. Jeśli zaś przytniesz teraz nazbyt ostrożnie, to chmurka będzie luźna.
Aha, no i jeśli chcesz zagęścić chmurkę, to trzeba skubnąć (uciąć) czubek każdej malutkiej gałązki.
Dużo roboty, ale efekty są świetne. No i warto podskubywać przez cały sezon.
Pozdrawiam iglakowo - Ula
- kasik 69
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3714
- Od: 10 maja 2010, o 15:04
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
Wandziu,u ciebie fotki już słoneczne.Trochę się jednak zmartwiłam,bo twoje żurawki całkiem dobrze wyglądają,a moje,żal patrzeć.Ale mam nadzieję,że dadzą radę,w środeczkach pokazują się młode listki.
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5
Wandziu
, a u Ciebie jak zwykle, pięknie, poetycko i domowo...mam nadzieję, że już niedługo będę mogła poświęcać więcej czasu na forum, bo tęskno mi za Wami.


