Nawożenie rzędowe
Re: Nawożenie rzędowe
ja docztałam, że ogórki nie lubią za dużo azotu, a pokrzywówka to chyba duuużo azotu zawiera
Re: Nawożenie rzędowe
Moniko
Nie wiem jak Ty, ale ja od razu dostałbym skurczu żołądka na myśl, że mam jeść ogórka, który leżał na ziemi nasączonej gnojówką. Nie mówiąc już o tym, że ustawa o nawożeniu zabrania podlewania gnojówką roślin przeznaczonych do bezpośredniego spożycia.
Pozdrawiam
Nie wiem jak Ty, ale ja od razu dostałbym skurczu żołądka na myśl, że mam jeść ogórka, który leżał na ziemi nasączonej gnojówką. Nie mówiąc już o tym, że ustawa o nawożeniu zabrania podlewania gnojówką roślin przeznaczonych do bezpośredniego spożycia.
Nie. Chodzi o względy sanitarne. Po nawożeniu rzędowym nie potrzeba ogórkom uzupełniać papu. Mają stosunkowo nieduży system korzeniowy i do tego płaski. Co innego pomidor. On puści korzenie między rzędy gdzie nie był dany obornik przy rzędowym nawożeniu. Malkontenci powiedzą, to po co nawozić rzędowo pomidory ?. Odpowiem : po to, by na starcie miały wystarczającą ilość fosforu i azotu w zasięgu nierozbudowanych jeszcze korzeni.Rybka pisze:Chodzi o to , że będą miały za dużo papu?
Pozdrawiam
Re: Nawożenie rzędowe
No ja mam w ogóle wstręt do podlewania gnojówką jakichkolwiek warzyw i owoców, które można ochlapać, nie tylko bleee ale chyba też trucizna jakby (o pokrzywówce mówimy żeby była jasność). I najchętniej bym tego nie robiła.
Podobnie jak Rybka ja ogórki będę prowadzić na sznurkach, a wtedy pierwsze ogórki na pewno będą dotykac ziemi
Podobnie jak Rybka ja ogórki będę prowadzić na sznurkach, a wtedy pierwsze ogórki na pewno będą dotykac ziemi
Re: Nawożenie rzędowe
Rybko
Jeżeli myślisz o nawożeniu rzędowym ogórków i pomidorów, to w Twoich warunkach klimatycznych wskazane jest wyredlić rzędy niezależnie czy gleba jest podmokła czy nie. Redliny będą się szybciej nagrzewać niż płaski grunt.
Pozdrawiam
Jeżeli myślisz o nawożeniu rzędowym ogórków i pomidorów, to w Twoich warunkach klimatycznych wskazane jest wyredlić rzędy niezależnie czy gleba jest podmokła czy nie. Redliny będą się szybciej nagrzewać niż płaski grunt.
Pozdrawiam
- Rybka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1672
- Od: 30 lip 2008, o 14:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Norwegia
Re: Nawożenie rzędowe
Wyredlam i jeszcze dodatkowo daję pasy czarnej agro
I wszystko jasneforumowicz pisze: Po nawożeniu rzędowym nie potrzeba ogórkom uzupełniać papu.
"Bo trzeba się śmiać, wariatkę grać, szczęśliwą być i z życia drwić"
pozdrawiam Beata
pozdrawiam Beata
- leniawka
- 500p
- Posty: 507
- Od: 27 sie 2010, o 11:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Nawożenie rzędowe
w zeszłym roku miałam ogórki sadzone z rozsady na redlinie (sadziłam do gruntu ok. 20 maja, początkowo były przykryte białą włókniną), trochę na początku odchorowały przesadzenie, granulowany kurzy obornik dostały "w nogi", redlina przykryta była czarną włókniną, ogórki rosły w górę na sznurkach, dosiewałam jeszcze drugi rzut w sezonie - nigdy w życiu tak się nie objedliśmy ogórami: surowe, małosolne, kiszone, konserwowe - jeszcze mam zapasy
niczym dodatkowym nie "dokarmiała", jedynie ze 3-4 razy jak zostało "magicznej siły" po pomidorach to dostały ostatki
niczym dodatkowym nie "dokarmiała", jedynie ze 3-4 razy jak zostało "magicznej siły" po pomidorach to dostały ostatki
pozdrawiam
Iwona
Iwona
Re: Nawożenie rzędowe
Myślę, że kto spróbuje w tym sezonie takiego nawożenia podobnych opinii będzie więcejleniawka pisze:nigdy w życiu tak się nie objedliśmy ogórami
Pozdrawiam
Re: Nawożenie rzędowe
Witam wszystkich forumowiczów.
Przechodząc z czytacza w pisacza - podsuwam taką myśl :
- mieszkam nad Odrą gdzie prowadzi się wolny chów krów (wędrują sobie polskie bizony - po polderach cały okrągły rok i stawiają tysiące placków, pochodzenia wyłącznie naturalnego, zbieram te samorodki do sporej wanny wkopanej na ogrodzie, zalewam wodą i robię z tego gęstą zawiesinę, dodaję po nabierce do każdej konewki i do tej pory podlewałem rośliny ozdobne które na takim wikcie rosły i kwitły niebotycznie;
- zaczynając właśnie przygodę z uprawą pomidorów pod folią, chcę tą metodę zastosować w namiocie, co Wy na to ??
Przechodząc z czytacza w pisacza - podsuwam taką myśl :
- mieszkam nad Odrą gdzie prowadzi się wolny chów krów (wędrują sobie polskie bizony - po polderach cały okrągły rok i stawiają tysiące placków, pochodzenia wyłącznie naturalnego, zbieram te samorodki do sporej wanny wkopanej na ogrodzie, zalewam wodą i robię z tego gęstą zawiesinę, dodaję po nabierce do każdej konewki i do tej pory podlewałem rośliny ozdobne które na takim wikcie rosły i kwitły niebotycznie;
- zaczynając właśnie przygodę z uprawą pomidorów pod folią, chcę tą metodę zastosować w namiocie, co Wy na to ??
Re: Nawożenie rzędowe
Dla młodych działkowców być może to co opisujesz jest jakąś egzotyką . Dawniej, kiedy bydło było tam gdzie jego miejsce,czyli na łąkach, sposób jaki opisujesz był dość powszechny. Takim krowieńcem zaprawiano najpierw dołki pod pomidory odpowiednio wcześniej. Potem w trakcie wegetacji tym samym krowieńcem zasilano jeszcze dodatkowo owocujące pomidory. Niestety współcześnie trudno spotkać na łąkach pasące się bydło. Ale jeśli ktoś mieszka w pobliżu polderów- to czemu nie. Tylko powtarzam . Najpierw należy zaprawić krowieńcem dołki pod pomidory bo one potrzebują papu już na starcie. A zwłaszcza pod folią gdzie są gorsze warunki wmywania składników mineralnych w glebę.cafekot pisze: podsuwam taką myśl
Pozdrawiam
Re: Nawożenie rzędowe
Ech gdzie sie podziały te czasy, gdzie o korwy i obornik było łatwo jak dzisiaj o azofoske. Ja też zawsze zbierałem placki i robiłem z tego gnojówke, ale niestety to sie skończyło jak na łące na której pasły się krowy, niedaleko mojej działki postawili market
Teraz żeby znaleść obornik muszę się nieźle napocić, a nawet niektórzy jak mają, to nie chcą sprzedać, takie czasy.
Teraz żeby znaleść obornik muszę się nieźle napocić, a nawet niektórzy jak mają, to nie chcą sprzedać, takie czasy.
Re: Nawożenie rzędowe
Dzięki za odzew - przygotuję dołki z wkładka krowią, jednak będzie to na wiosnę parę tygodni przed sadzeniem, a zauważyłem że taki kisiel po pewnym czasie moczenia zaczyna pracować i w takim stanie działa najlepiej.forumowicz pisze:Najpierw należy zaprawić krowieńcem dołki pod pomidory bo one potrzebują papu już na starcie. A zwłaszcza pod folią gdzie są gorsze warunki wmywania składników mineralnych w glebę.cafekot pisze: podsuwam taką myśl
Pozdrawiam
Jeszcze jedno pytanie - jak głęboki dół kopać pod pomidora w celu wypełnienia go dolną warstwą krowieńca i wierzchnią czarnoziemu ? - pod clematisy to wchodziły mi cztery taczki ziemi do dołu.
Re: Nawożenie rzędowe
No nie żartuj. Nie dół lecz dołek. Ok 30 cm głębokości normalnie wykopany szpadlem.cafekot pisze:jak głęboki dół kopać pod pomidora
Pozdrawiam
Re: Nawożenie rzędowe
Azot i fosfor, w świeżym oborniku ,są w związkach organicznych, niedostępnych dla roślin. Muszą ulec mineralizacji . Osiąga się to w drodze fermentacji przy udziale drobnoustrojów. Jak normalny zacier.cafekot pisze: zauważyłem że taki kisiel po pewnym czasie moczenia zaczyna pracować i w takim stanie działa najlepiej.
Po zaprawieniu dołków,a przed wsadzeniem rozsady, powinno się pod folią kilkakrotnie przelać wodą takie zaprawione dołki,by składniki mineralne wsiąkły w glebę. W gruncie tą robotę wykonuje za nas sama natura poprzez opady.
Pozdrawiam