Zamiokulkas stoi w miejscu jak zaklęty, nie marnieje, ale tez nie rozwija się wcale, pewnie ma za ciemno, bo stał dłuższy czas w kącie północnego pokoju. teraz stoi u dzieci na meblach, gdzie wydaje mi się, ze ma odrobinę jaśniej, ale słońce to tam raczej nie dociera.
Na wiosnę po porządkach i przesadzeniu zrobię sesję, ale akurat w przypadku zamiokulkasa mogłabym spokojnie wrzucić fotkę z września.






