Podkładka do szczepienia róż
-
- 100p
- Posty: 160
- Od: 26 sty 2012, o 07:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Różanka w podróży 2011 - gloriadei
Jarku, nie mam najszerszego doświadczenia w tym temacie. Każdy szkółkarz generalnie chwali tą podkładkę z którą mu się dobrze pracuje i ma dobre efekty. Podkładki wywodzące się z rosy caniny ( np. Schmidt ideal, Laxa) są bardzo cenione na zachodzie Europy, jak sądzę również z powodów o których pisałem wyżej. Mają bardziej regularny wzrost, ładniejsze szyjki okulizacyjne, mnie kują , porównując do mieszańców multiflory są po prostu przyjaźniejsze dla człowieka i maszyn. Zauważyłem że wchodzą również wcześniej w okres spoczynku. Stąd być może częściowo wzięło się przekonanie o ich wyższej mrozoodporności, co może się zgadzać w przypadku nietypowej pogody ( jak jest typowa ) np. wczesna mroźna zima następująca po ciepłej jesieni. Róże zaszczepione na caninie są niższe, wolniej rosną, wybarwienie kwiatów jest odrobinę intensywniejsze ale jeśli nie mamy bezpośredniego porównania, nikt nie będzie w stanie określić na jakiej podkładce jest róża, którą oglądamy. Podstawowymi wadami podkładek wywodzących się od r. canina jest : trudność korzenienia się i wybijające z korzeni dzikie odrosty. Jeśli miałbym polecać tego typu róże to na pewno nie dla amatorów, jak również nie dla ogrodów o słabych piaszczystych glebach z niskim poziomem wód gruntowych. Po prostu canina nie lubi ( w przeciwieństwie do multiflory) takich warunków i róże z jej korzeniem mogą sprawować się gorzej.
Dlaczego w Polsce szkółkarze milczą na temat podkładki ? Temat jest złożony i nie do końca chcę opisywać szczegóły ponieważ żyję w tym środowisku i pewne problemy dotyczą również mnie osobiście. Dość powiedzieć, że jeżeli w szkółce mnoży się kilkaset tysięcy szt. róż i stosuje się 2-3 podkładki, czasami po sezonie trudno jest określić na jakiem korzeniu jest dana róża. Poza tym nadal mamy kompleks związany z rosa multiflora - jako tą gorszą podkładką (opinia przyszła do nas z zachodu) i często szkółkarz woli zataić tą informację spodziewając się negatywnej opinii dobrze poinformowanego klienta. Z moich wywodów łatwo odczytać konkluzję , oba rodzaje podkładek są dobre, różnią się cechami, powodującymi że jedna z nich lepiej sprawuje się pod dobrą ręką ogrodnika posadzona na zasobnej ziemi, druga jest mnie wymagająca, wytrzymalsza , lepiej zniesie suszę i piasek. W praktyce nie są to duże różnice. Mam nadzieję że odpowiedziałem chociaż częściowo na Twoje pytania.
Pozdrawiam z mroźnej Lubelszczyzny.
Dlaczego w Polsce szkółkarze milczą na temat podkładki ? Temat jest złożony i nie do końca chcę opisywać szczegóły ponieważ żyję w tym środowisku i pewne problemy dotyczą również mnie osobiście. Dość powiedzieć, że jeżeli w szkółce mnoży się kilkaset tysięcy szt. róż i stosuje się 2-3 podkładki, czasami po sezonie trudno jest określić na jakiem korzeniu jest dana róża. Poza tym nadal mamy kompleks związany z rosa multiflora - jako tą gorszą podkładką (opinia przyszła do nas z zachodu) i często szkółkarz woli zataić tą informację spodziewając się negatywnej opinii dobrze poinformowanego klienta. Z moich wywodów łatwo odczytać konkluzję , oba rodzaje podkładek są dobre, różnią się cechami, powodującymi że jedna z nich lepiej sprawuje się pod dobrą ręką ogrodnika posadzona na zasobnej ziemi, druga jest mnie wymagająca, wytrzymalsza , lepiej zniesie suszę i piasek. W praktyce nie są to duże różnice. Mam nadzieję że odpowiedziałem chociaż częściowo na Twoje pytania.
Pozdrawiam z mroźnej Lubelszczyzny.
Tomek K. ,
- jarko
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 685
- Od: 1 cze 2010, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Różanka w podróży 2011 - gloriadei
Tomku. Tak, dziękuję bardzo, cenię konkretne wypowiedzi, w pełni rozumiem Twoje obawy co do odbioru przez środowisko. Pisząc wcześniej, trochę celowo prowokowałem , licząc, że głos zabierze właśnie ktoś ze środowiska. Myślę, że Twoja wypowiedz zostanie tu przyjęta bardzo pozytywnie, a gospodyni Ewa osobiście podziękuje. Ja jestem gorącym zwolennikiem swobodnej, szczerej dyskusji, wymiany poglądów pomiędzy hodowcami, producentami, sprzedającymi i kupującymi, bo prowadzi to do wielostronnych korzyści, zadowoleniu wszystkich zainteresowanych. Nic tak nie buduje zaufania, jak wiarygodna informacja (teraz to już na pewno kupię od Ciebie tą Charlotte ) . Na koniec powiem tylko, że Twój pogląd na temat odporności omawianych podkładek, jest chyba jednak poglądem mniejszościowym wśród polskich szkółkarzy. A będąc w północnej Skandynawii, poza kręgiem polarnym, nie słyszałem, aby sadzone tam róże były oczkowane na multiflorze. Wiem natomiast, że Szwedzkie Towarzystwo Różane, zaleca sadzenie w tym mrożnym klimacie wyłącznie wytypowane odmiany z genetyczną odpornością i oczkowane na ściśle wytypowanych mieszańcach caniny (nie wiem jakich, bo wcześniej nie interesowałem się tym zagadnieniem tak bardzo jak teraz, nie pytałem za dokładnie, a szkoda). Pozdrawiam serdecznie.
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13236
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Różanka w podróży 2011 - gloriadei
Dziękuję za tak dużo cennych informacji.
Zaczynam rozumieć zachowanie się moich róż.
-
- 100p
- Posty: 160
- Od: 26 sty 2012, o 07:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Różanka w podróży 2011 - gloriadei
Tak jak pisałem mam doświadczenia tylko z własnego podwórka, słyszałem o tym że w Skandynawii preferują podkładki r. canina. Z moich kilkuletnich obserwacji wynika , że w naszych dość mroźnych warunkach przy braku zabezpieczenia na zimę wyraźnie lepiej zachowuje się rosa multiflora. Muszę jednak powiedzieć że ocena po zimie opiera się na procencie strat, które mogą wynikać też z przyczyn innych niż mrozoodporność.
Tomek K. ,
Re: Różanka w podróży 2011 - gloriadei
Tomku,Jarku-wspaniała dyskusja i bardzo pouczająca.Maju,dziękuję za skierowanie mnie do wątku Ewy.
U Tomka ,oczywiście ,mam zamówione róże pnące i rabatówkę Gemmę.
U Tomka ,oczywiście ,mam zamówione róże pnące i rabatówkę Gemmę.
Ogródek An-ki
An-ka
An-ka
- dodad
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5860
- Od: 21 cze 2009, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska Gorlice
Re: Różanka w podróży 2011 - gloriadei
Bardzo sie ciesze, że wreszcie do dyskusji włączyl sie hodowca.
Dziekuje za wyjaśniemia, lepiej można zrozumieć zachowanie naszych róż.
Dziekuje za wyjaśniemia, lepiej można zrozumieć zachowanie naszych róż.
- Rozanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1832
- Od: 9 lut 2009, o 13:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Toruń/Puszcza Bydgoska
Re: Różanka w podróży 2011 - gloriadei
Tomku, dziękuję za fantastyczny wykład. Teraz już wiem, które róże są u mnie na caninie, a które na multiflorze. Na moim piasku, z niską wodą gruntową większość róż nie ma wcale rozbudowanego systemu korzeniowego, nie mówiąc już o długich korzeniach szukających wody, bo takowych brak. Mam posadzoną caninę i ta praktycznie wcale nie rośnie, u sąsiadki multiflora rośnie fantastycznie i nie przemarza.
Szkoda, że nie ma sposobu dla odróżnienia tych podkładek dla laika kupującego w szkółce. Dla mnie taka informacja byłaby bardzo istotna. Już nie mówiąc o zamawianiu róż na wybranych podkładkach, co byłoby pewnie zbytnią ekstrawagancją. Ale może kiedyś doczekamy takich czasów.
Szkoda, że nie ma sposobu dla odróżnienia tych podkładek dla laika kupującego w szkółce. Dla mnie taka informacja byłaby bardzo istotna. Już nie mówiąc o zamawianiu róż na wybranych podkładkach, co byłoby pewnie zbytnią ekstrawagancją. Ale może kiedyś doczekamy takich czasów.
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Różanka w podróży 2011 - gloriadei
ja również dziękuję - wiele mi się rozjaśniłomajka411 pisze:
Dziękuję za tak dużo cennych informacji.
Zaczynam rozumieć zachowanie się moich róż.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5636
- Od: 25 sty 2009, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Kontakt:
Re: Różanka w podróży 2011 - gloriadei
Bardzo dziękuję wszystkim a w szczególności Jarkowi i Tomkowi za otwartą dyskusję i wymianę własnych doświadczeń. To właśnie jest najcenniejsze dla czytających!
Osobiście dla mnie ujemną cechą multiflory, jaką zaobserwowałam w jej uprawie jest mała odporność na suche i słabsze gleby. Róże podczas letnich upałów potrafią zupełnie zrzucić wszystkie liście, co bardzo osłabia różę, która musi się ponownie wysilić aby wytworzyć kolejne liście w danym sezonie. W efekcie wpływa to niekorzystnie na kondycję róży przed zimą.
Odnośnie caniny mam trochę inne spostrzeżenia niż Tomek, ponieważ właśnie canina korzeni się u mnie szybko i głęboko i dużo lepiej znosi gorsze gleby niż multiflora. A także bardzo rzadko wybija dziczki z podkładki. Multiflora za to nagminnie wybija dziki, co jest uciążliwe.
Dla uzupełnienia podam może co największe autorytety w temacie szkółkarstwa piszą o multiflorze:
" -wrażliwa na obecność wapnia w glebie;
-dobra przede wszytkim dla grupy róż bukietowych oraz dla pnących mieszańców róż wielkokwiatowych z różą Wichury i innymi,
- okulizowane na multiflorze róże wielkokwiatowe rosną początkowo bardzo silnie co jednak powoduje szybkie zmniejszenie się żywotności roślin i róże okulizowane na tej podkładce żyją krócej niż na caninie.
- multiflora jest odpowiednia do uprawiania róż w doniczkach, gdyż ma płaski, szeroko rozłożony system korzeniowy. Wpływa ujemnie na intensywność zabarwienia kwiatów (szczególnie ważne dla odmian czerwonych)!
- w naszych warunkach przemarza tylko podczas bardzo mroźnych zim.
- największym minusem tej podkładki jest duża podatność na nicienie (Mątwik północny) oraz mączniaka właściwego róży.
- multiflora ma większe od caniny wymagania co do wilgotności podłoża. Podczas upałów letnich może całkowicie zrzucać liście.
- wg wielu fachowców multiflora powinna być stosowana jedynie pod róże pokrewne sobie, jak bukietowe i pnące, dla których jest lepszą podkładką niż canina. Przestrzegają natomiast przed stosowaniem jej pod róże wielkokwiatowe, dla których nie jest podkładką pełnowartościową, gdyż krzewy żyją krótko i wydają słabiej zabarwione kwiaty.
- korzystna cecha muliflory to obfitość zawiązywania nasion i dobre wschody podczas pierwszej wiosny po zbiorze. "
Osobiście dla mnie ujemną cechą multiflory, jaką zaobserwowałam w jej uprawie jest mała odporność na suche i słabsze gleby. Róże podczas letnich upałów potrafią zupełnie zrzucić wszystkie liście, co bardzo osłabia różę, która musi się ponownie wysilić aby wytworzyć kolejne liście w danym sezonie. W efekcie wpływa to niekorzystnie na kondycję róży przed zimą.
Odnośnie caniny mam trochę inne spostrzeżenia niż Tomek, ponieważ właśnie canina korzeni się u mnie szybko i głęboko i dużo lepiej znosi gorsze gleby niż multiflora. A także bardzo rzadko wybija dziczki z podkładki. Multiflora za to nagminnie wybija dziki, co jest uciążliwe.
Dla uzupełnienia podam może co największe autorytety w temacie szkółkarstwa piszą o multiflorze:
" -wrażliwa na obecność wapnia w glebie;
-dobra przede wszytkim dla grupy róż bukietowych oraz dla pnących mieszańców róż wielkokwiatowych z różą Wichury i innymi,
- okulizowane na multiflorze róże wielkokwiatowe rosną początkowo bardzo silnie co jednak powoduje szybkie zmniejszenie się żywotności roślin i róże okulizowane na tej podkładce żyją krócej niż na caninie.
- multiflora jest odpowiednia do uprawiania róż w doniczkach, gdyż ma płaski, szeroko rozłożony system korzeniowy. Wpływa ujemnie na intensywność zabarwienia kwiatów (szczególnie ważne dla odmian czerwonych)!
- w naszych warunkach przemarza tylko podczas bardzo mroźnych zim.
- największym minusem tej podkładki jest duża podatność na nicienie (Mątwik północny) oraz mączniaka właściwego róży.
- multiflora ma większe od caniny wymagania co do wilgotności podłoża. Podczas upałów letnich może całkowicie zrzucać liście.
- wg wielu fachowców multiflora powinna być stosowana jedynie pod róże pokrewne sobie, jak bukietowe i pnące, dla których jest lepszą podkładką niż canina. Przestrzegają natomiast przed stosowaniem jej pod róże wielkokwiatowe, dla których nie jest podkładką pełnowartościową, gdyż krzewy żyją krótko i wydają słabiej zabarwione kwiaty.
- korzystna cecha muliflory to obfitość zawiązywania nasion i dobre wschody podczas pierwszej wiosny po zbiorze. "
- Deirde
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7378
- Od: 18 cze 2007, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Różanka w podróży 2011 - gloriadei
Ewo - proszę - podaj jacy to byli fachowcy czyli kto i gdzie to konkretnie się wypowiadał - chętnie poczytam by powiększyć swoją więdze.
U nas w Wlkp jest duża susza, mam róże szczepione na multiflorze, a nawet mam samą multiflorę w ogrodzie - nie pamiętam by przez całe 2 sezony gubiła liście podczas suszy.
Co do róż szczepionych na caninie - odrostów jest wiele i w ciągu sezonu muszę ciągle wycinać nowe odrosty.
U nas w Wlkp jest duża susza, mam róże szczepione na multiflorze, a nawet mam samą multiflorę w ogrodzie - nie pamiętam by przez całe 2 sezony gubiła liście podczas suszy.
Co do róż szczepionych na caninie - odrostów jest wiele i w ciągu sezonu muszę ciągle wycinać nowe odrosty.
- jarko
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 685
- Od: 1 cze 2010, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Różanka w podróży 2011 - gloriadei
To zdanie warto zapamiętać i uwzględnić w uprawie swoich róż.Tomek K pisze: Muszę jednak powiedzieć że ocena po zimie opiera się na procencie strat, które mogą wynikać też z przyczyn innych niż mrozoodporność.
I proszę nie wyciągać przedwczesnych wniosków z dyskusji, pamiętając że prowadzona jest ona na wysokim stopniu uogólnień, i tylko w wąskim zakresie poruszonego tematu. Poruszając tę kwestię chciałem tylko ją zasygnalizować, bo wierzę, że wcześniej niż się to większości wydaje, wejdą w życie dyrektywy unijne rozwiązujące wiele z poruszanych tu kwestii. I lepiej być choć trochę przygotowanym, do oby poprzedzającej wejście tych przepisów dyskusji, niż nie wiedzieć prawie nic. Bo niby dlaczego np. "branża drzew owocowych" ma lepiej być traktowana i zorganizowana od "branży różanej". Tylko proszę nie krzycz na mnie teraz Tomku, bo oboje wiemy, z jakimi kłopotami będzie się to wiązać, i że lobby producentów będzie przed tymi zmianami się ostro bronić (bo tak zawsze było), ale też przyznać trzeba, że ostatecznie cała ta unijna biurokracja , przynajmniej nam kupującym ułatwi życie . Przypuszczam, że Wam producentom, jednak osłabi trochę konkurencyjność w stosunku do szkółek zachodnich, ale z drugiej strony wiele dobrych polskich szkółek różanych przestanie być traktowanych jako tania siła robocza. A my, kupujący np. różę w znanej niemieckiej czy duńskiej szkółce, będziemy poinformowani o tym, że ta kupiona u nich róża była wcześniej np. produkowana w polskiej szkółce, obok nas, tuż za miedzą, tylko musiała przebyć wiele kilometrów i być opłacona w Euro a nie w złotówkach. Ot, nieuchronność cywilizacyjnych zmian, czy to się nam podoba czy też nie, to tylko kwestia czasu. Oby tylko to wszystko nie doprowadziło do tego, że za niedługo prawie wszyscy będziemy kupować róże produkowane przez chińskie dzieci.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5636
- Od: 25 sty 2009, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Kontakt:
Akcja wymiany nasion 2012 - pytania i doświadczenia
Jeszcze odnośnie indywidualnych postów...
oczywiście nie kłócimy się Gosiu, tylko wymieniamy nasze doświadczenia, co osobiście najbardziej sobie cenię na tym forum
Z tego co piszesz, widzę że zupełnie inaczej zachowują się te róże w naszych ogrodach.
We Wrocławiu też lato jest bardzo suche. I właśnie ostatniego roku podczas upałów moja multiflora zupełnie straciła liście, pozostały same pędy. Szkoda, że nie mam zdjęcia na dowód. Przypuszczam, że moja ziemia w starym ogrodzie była dużo bardziej piaszczysta niż twoja i bardzo szybko obsycha.
Z literatury krajowej polecam dla każdego jako pozycje podstawowe (z nich korzystałam):
"Rozmnażanie drzew i krzewów ozdobnych" Bartels:
"Szkólkarstwo ozdobne" Terpiński;
" Róże w gruncie" Wizner;
"Róże" Oszkinis, Mazurkiewicz
"Poradnik dla miłośników róż" Gottschalk
"Altas róż" Vecera
"Róże" Strobel
oczywiście nie kłócimy się Gosiu, tylko wymieniamy nasze doświadczenia, co osobiście najbardziej sobie cenię na tym forum
Z tego co piszesz, widzę że zupełnie inaczej zachowują się te róże w naszych ogrodach.
We Wrocławiu też lato jest bardzo suche. I właśnie ostatniego roku podczas upałów moja multiflora zupełnie straciła liście, pozostały same pędy. Szkoda, że nie mam zdjęcia na dowód. Przypuszczam, że moja ziemia w starym ogrodzie była dużo bardziej piaszczysta niż twoja i bardzo szybko obsycha.
Z literatury krajowej polecam dla każdego jako pozycje podstawowe (z nich korzystałam):
"Rozmnażanie drzew i krzewów ozdobnych" Bartels:
"Szkólkarstwo ozdobne" Terpiński;
" Róże w gruncie" Wizner;
"Róże" Oszkinis, Mazurkiewicz
"Poradnik dla miłośników róż" Gottschalk
"Altas róż" Vecera
"Róże" Strobel
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5636
- Od: 25 sty 2009, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Kontakt:
Re: Różanka w podróży 2011 - gloriadei
Jarku,
kolejny raz dziękuję za cenne uwagi!
Czy dowiemy się kiedyś o tym, że
A swoją drogą to zastanawiające, że branża sadownicza jest tą bardziej "poukładaną" od różanej?
Z przyjemnością wybiera się drzewka elegancko oznaczone, co i gdzie na jakiej podkładce...
Na pewno bardziej uciążliwe dla producentów ale ułatwiony wybór dla kupujących!
kolejny raz dziękuję za cenne uwagi!
Czy dowiemy się kiedyś o tym, że
tego nie byłabym pewna, przynajmniej za naszego życia ;)kupujący np. różę w znanej niemieckiej czy duńskiej szkółce, będziemy poinformowani o tym, że ta kupiona u nich róża była wcześniej np. produkowana w polskiej szkółce, obok nas, tuż za miedzą, tylko musiała przebyć wiele kilometrów i być opłacona w Euro a nie w złotówkach.
A swoją drogą to zastanawiające, że branża sadownicza jest tą bardziej "poukładaną" od różanej?
Z przyjemnością wybiera się drzewka elegancko oznaczone, co i gdzie na jakiej podkładce...
Na pewno bardziej uciążliwe dla producentów ale ułatwiony wybór dla kupujących!