Mój fijoł - cz.3
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21497
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Mój fijoł 3
Jest szansa, że się ukorzenią Mam w przedszkolu jeszcze 11 i dwie następne nn. Liczę na powiększenie kolekcji.
- amatorka015
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1861
- Od: 12 kwie 2011, o 17:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zapolice (woj.zachodnio-pomorskie)
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36516
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Mój fijoł 3
Chyba chodzi o rozsadnik.
To też przedszkole, tylko trochę inne.
To też przedszkole, tylko trochę inne.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21497
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Mój fijoł 3
Amatorka Skrót myślowy Czasem tak mi się skróci, że hej Oczywiście chodzi o małą rabatkę z dala od oczu ludzkich, bo na początku sadzonki siedzą pod butelkami-widok mało ozdobny.
Grażyna, dobrze, że czuwasz. Trzeba mnie czasem przypilnować
Grażyna, dobrze, że czuwasz. Trzeba mnie czasem przypilnować
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36516
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Mój fijoł 3
Spać nie możesz ?
No to już Cię wyręczyłam przecież, możesz zmykać do
No to już Cię wyręczyłam przecież, możesz zmykać do
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21497
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Mój fijoł 3
Mogę, ale mi szkoda. Rano M dobierze się do maszyny i nieprędko mi ją odda Mam jeszcze kilka rzeczy do przeczytania w wątkach o bylinach.
- alana
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2439
- Od: 2 wrz 2007, o 22:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Węgorzewo
Re: Mój fijoł 3
Therese po aklimatyzacji i lekkim rozrośnięciu będzie kwitnąć aż miło ;) Ale najważniejsze właśnie jest to, że nie choruje, bo przy naszej ostatnio wilgotnej pogodzie człowiek nie nadąży z leczeniem, ba czy nawet zapobieganiem chorobom roślin. A kosmosy jak puszczą mocne korzenie, to potrafią wiele zdominować ;) U mnie mają swoje miejsce pod siatką - między chrzanem, a także w sadzie ;) Uwielbiam ich delikatne kwiatuszki, nawet z bibułki udało mi się stworzyć takiego kwiatka (mam na osłodę zimy).ewamaj66 pisze:Therese ma czerwone pędy i nie chorowała ani trochę. Kwitnienie nie było jakoś szczególnie obfite , ale myślę, że będzie lepiej, kiedy już dobrze się ukorzeni. Pink Grootendorst zdrowa, powtarzała kwitnienie, tylko biedaczka rosła w onętkach i trochę ją ukryły.
Pozdrawiam, Alicja
Działka w mazurskiej krainie
Działka w mazurskiej krainie
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21497
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Mój fijoł 3
Re: Mój fijoł 3
Ewuniu fotki z winobluszczem są przepiękne ale róże rosnące w nim są biedne, chyba dobrą decyzję podjęłaś aby go usunąć. Niebieski powojnik jest cudowny, kolor aż w oczy bije, róże również piękne a zwłaszcza ta rabatowa ukorzeniona przez ciebie.
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 951
- Od: 9 paź 2010, o 15:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Mój fijoł 3
Ewo, czytam, że masz jakoweś doświadczenie z sadzonkowaniem róż, to powiedz czy uda się taki eksperyment: kilka dni temu jak wiatr urywał głowę, to wyrwał również z rabaty gruby, wysoki pęd róży - było mi go szkoda wyrzucić więc pocięłam na kilka kawałków i wetknęłam ukośnie, głęboko do wilgotnego piasku i do piwnicy. Będzie coś z tego
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13236
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Mój fijoł 3
Ewciu, odpoczywaj bez forum. Nie wiedziałam, że winobluszcz jest taki agresywny.
Dobrze, że się go pozbywasz.
Dobrze, że się go pozbywasz.
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21497
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Mój fijoł 3
Irena, dziękuję za miłe słowa Już wyobrażam sobie pergolę za dwa-trzy lata, kiedy będą na niej rosły wielkie róże i powojniki. Większość z olbrzymek kwitnie raz, więc przydadzą się wysokie, późno kwitnące powojniki, żeby nie było tylko zielono.
Jola, przekonałam się na własnej skórze, że stosowany przeze mnie sposób nie sprawdza się w domu Sadzonki się zmarnowały. Pogoda dziwna-wynieś kilka patyczków do ogrodu Używam zwykle ukorzeniacza, potem nakrywam plastikową butelką bez dna. Teraz należałoby obsypać taką butelkę ziemią. Może to sprawdzi się lepiej niż pozostawienie w domu. W piwnicy jeszcze nie próbowałam Mnie też byłoby szkoda pędu. Warto spróbować, straty nie ma żadnej
Majka-od jutra Winobluszcz okazał się bardzo żarłoczny. Może inne rośliny w sąsiedztwie nie ucierpiałyby jakoś szczególnie mocno, ale akurat róże lubią dobrze zjeść
Jola, przekonałam się na własnej skórze, że stosowany przeze mnie sposób nie sprawdza się w domu Sadzonki się zmarnowały. Pogoda dziwna-wynieś kilka patyczków do ogrodu Używam zwykle ukorzeniacza, potem nakrywam plastikową butelką bez dna. Teraz należałoby obsypać taką butelkę ziemią. Może to sprawdzi się lepiej niż pozostawienie w domu. W piwnicy jeszcze nie próbowałam Mnie też byłoby szkoda pędu. Warto spróbować, straty nie ma żadnej
Majka-od jutra Winobluszcz okazał się bardzo żarłoczny. Może inne rośliny w sąsiedztwie nie ucierpiałyby jakoś szczególnie mocno, ale akurat róże lubią dobrze zjeść