Moja altana nie nadaje się do nocowania,ale narzędzia są bezpieczne,można przygotować posiłek,kawkę itd,a to najważniejsze prawda? Ja jeżdżę rowerem na działkę i zajmuje mi to około pięciu minut więc jest ok. A jeszcze dodam,że ta działka jest od początku jej istnienia w mojej rodzinie już przeszło pięćdziesiąt lat Sąsiedzi się śmieją,że znam tam każdy zakamarek 
Ja w przyszłym roku tez będę mogła sie pochwalić kilkoma różami jeśli przezimują.
Witaj Mirko.... muszę Ci powiedzieć,że podczytuję Cię od samego początku.... 
ale ostatnio nie mam specjalnie jakoś nastroju na pisanie....na o....też ostatnio rzadziej bywam.....ale chyba czas to zmienić..... 
. Cieszę się, że znalazłaś chwilkę. Do miłego 
wiosną kupiłam niby dwa westerlandy 
..nie bardzo je przypominały ale mam nadzieję,że za rok okaże się ,że to jednak one...bo bardzo mi się podoba ta różyczka
. Piękne róże...coraz bardziej mnie na nie bierze. . Dokupiłam i jeszcze wiosną dokupię. Ja też z tych co całe lato mieszkają na działeczce, podobnie jak ty. 
. Wczoraj po mimo paskudnej pogody pojechałam na działkę obejrzeć moje kwitnące ciemierniki. Podejrzałam także ten drobiazg liliowy...ubyło, czyli ktoś się nim żywi. Pozostałe te większe zrobiłam tak jak ty. Szkoda że wcześniej żeśmy się nie zgadały. Ja mam lilii dość...dokupuję tylko takie jakich jeszcze nie mam. 
poza tym nie mam szczęścia do tych odmian które wymieniacie na forum, dobrej szkółki w pobliżu nie ma i sadzę to co wpadnie w rękę...
lilie Twoje piękne, jeszcze troszkę i będziemy znowu podziwiać...... Jeżeli ta na drugim,to ją mam.Kupuję niby w szkółce,ale na etykiecie "róża pnąca" i tyle...Nie mogę napatrzeć się na te twoje różane kaskady i z trwogą myślę o nadchodzącej zimie 
boskie. A ta żółta, pnąca marzenie. 
