Halinko, witam przy sobocie

Pokazujesz fotki aksamitek. Kiedyś siałam ich kilka odmian, niskie, wysokie, różne kolory. Szczególnie podobały mi się takie najmniejsze żółciutkie, odmiana "Lulu". Ale w pewnym momencie, któregoś roku, niestety dostrzegły je ślimory i zaczęły zżerać, gdy tylko aksamitki kiełkowały z ziemi. Najpierw myślałam, że to mrówki. Dopiero później zorientowałam się, że ślimaki. NIestety nie mogę ich już siać. Podobnie było z cyniami. A szkoda, bo mimo ich kontrowersyjnego zapachu, bardzo je lubiłam
Na twoim zdjęciu, wraz z różowymi kwiatami, wyglądają pięknie, choć wydawałoby się, że te dwa kolory ze sobą nie współgrają.
