Paciorecznik,kanna(Canna) wszystko o niej

Tulipany, krokusy, narcyzy, lilie, dalie, begonie, irysy, kanny, bratki, maciejki, ...
ODPOWIEDZ
dorcia
1000p
1000p
Posty: 1039
Od: 19 lut 2008, o 19:20
Lokalizacja: Podlaskie

Post »

Ja też mam kanny, a kiedy je wysadzić do doniczek? W ubiegłym roku wysadziłam późno i najlepiej kwitły, kiedy już zaczęły się przymrozki i trzeba było wykopać je z ziemi. Dorota :P
Awatar użytkownika
Karo
-Administrator Forum-.
-Administrator Forum-.
Posty: 21680
Od: 16 sie 2006, o 14:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Centrum Polski
Kontakt:

Post »

Najlepsze efekty w uprawie Canny uzyskuje się stosując 8-10 miesięczny cykl jej uprawy a to oznacza,że juz w lutym kłącze powinno znaleźć się w donicy ustawionej w jasnym i ciepłym miejscu.
Ale zapraszam do poczytania tego wątku...
Pozdrawiam
dorcia
1000p
1000p
Posty: 1039
Od: 19 lut 2008, o 19:20
Lokalizacja: Podlaskie

Post »

Wychodzi na to, że się spóźniłam, bo kłącza mojej kanny zimują w piwnicy. :oops:
Awatar użytkownika
Karo
-Administrator Forum-.
-Administrator Forum-.
Posty: 21680
Od: 16 sie 2006, o 14:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Centrum Polski
Kontakt:

Post »

Podpędź ją ,ustawiając donicę w ciepłym mieszkaniu a kiedy pojawią się pierwsze liście zacznij nawożenie .
Najpierw podsyp nawozu z większą zawartością azotu by dać jej 'kopa" a potem stosuj nawóz do roślin kwitnących.
Trzymaj w cieple i w jasnym pomieszczeniu i będziesz miała pożytek z jej kwiatów duuuużo wcześniej niż zwykle.
Pozdr. :D
dorcia
1000p
1000p
Posty: 1039
Od: 19 lut 2008, o 19:20
Lokalizacja: Podlaskie

Post »

Dzięki ,KaRo. Już dziś wysadziłam kłącza do doniczek, przezimowały super, już mają kiełki. Zostawiłam na parę godzin na podwórku, podlał je deszcz, a teraz stoją w ciepełku. :lol: Pozdrawiam, Dorota :P
Justyna
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 39
Od: 8 lut 2008, o 21:42
Lokalizacja: WARSZAWA

Post »

Jeśli kanna zakwitnie to możecie doczekać się nasion, powstają na kwiatostanach po przekwitnięciu. Nasiona to takie prawie okrągłe czarne "kuleczki", z których można wyhodować nowe kanny.
Awatar użytkownika
Wisienka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 4094
Od: 9 lis 2006, o 11:45
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Strefa 6a

Post »

No niestety - wyciągnęłam wczoraj z garażu moje malutkie bulwy canny i widzę,
że wyglądają na całkiem zasuszone.
Nie wiem, czy spróbować mimo wszystko dać je do ziemi, czy może wstawić najpierw do wody,
czy po prostu dać sobie z nimi spokój? :oops:
Pozdrawiam serdecznie
Awatar użytkownika
Karo
-Administrator Forum-.
-Administrator Forum-.
Posty: 21680
Od: 16 sie 2006, o 14:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Centrum Polski
Kontakt:

Post »

W żadnym razie nie dawać sobie spokoju ;:113 ;:112
Nic nie tracisz ,więc namocz je w letniej wodzie i zobaczysz co bęcie dalej ...może wróci im turgor,wtedy dasz je do donicy z ziemią i do ciepłego pomieszczenia.
KaRo - Administrator Forum
??? Pytania do Ekipy...
? KaRolinki
Awatar użytkownika
leosta
500p
500p
Posty: 993
Od: 29 sty 2008, o 08:43
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Stargard

Post »

Witam. Wisienko co to znaczy całkiem zasuszone? zdrap trochę tkanki i sprawdź czy jest zdrowa tkanka. Jeżeli jest choć trochę zdrowej tkanki w bulwie to wszystko w porządku. Wsadź do doniczki w ziemię i podlej. Możesz zrobić tak jak pisze Karo, ale ja uważam że namoczenie to jest taka próba czy jest zdrowa tkanka. Jak zdrapiesz to będziesz wiedziała od razu. Wtedy wsadź do doniczki i normalnie podlej. Kana wyrośnie i będzie piękna.
Wisienko sprawdź i napisz.

Pozdrawiam Leszek.
Awatar użytkownika
Wisienka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 4094
Od: 9 lis 2006, o 11:45
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Strefa 6a

Post »

Bardzo Wam dziękuję za szybkie odpowiedzi!
Niestety - canna nadaje się tylko do wyrzucenia. :(
Sprawdziłam Leszku, co kryje się za suchymi łuskami - okazało się, że była tam ... pleśń i żadnej żywej tkanki. Z tego widać, że to nie było dobre miejsce do przechowania, albo cebulki były źle przygotowane przeze mnie do zimowania. Pierwszy raz je miałam.
A może jedno i drugie. Szkoda ...
Ale w tym układzie - dopóki nie będę miała lepszego dla nich miejsca na zimę, zrezygnuję z ich sadzenia.
Jeszcze raz bardzo dziękuję - przynajmniej nie przeżyłam rozczarowania, że mi nic nie wyrosło.

A teraz idę siać nasionka do moich torfowych doniczek :lol: . Mam nadzieję, że z nimi pójdzie mi lepiej. Też pierwszy raz przygotowywuję sadzonki w domu!
Pozdrawiam serdecznie
Awatar użytkownika
leosta
500p
500p
Posty: 993
Od: 29 sty 2008, o 08:43
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Stargard

Post »

Wisienko. Garaż to dobre miejsce do przechowania kan. Jest podstawowa zasada, kanę po wykopaniu trzeba zasuszyć właśnie po to aby nie zaczęła gnić, potem trzeba tylko czasem popryskać wodą aby całkiem nie wyschła. I to był chyba błąd.

Pozdrawiam Leszek.
Awatar użytkownika
Wisienka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 4094
Od: 9 lis 2006, o 11:45
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Strefa 6a

Post »

No to może jeszcze raz spróbuję :wink: .

Tylko w czym najlepiej przechować cannę - w ziemi, trocinach, czy piasku? A może w torfie?
I czy wyciągnąć ją całą z ziemi, korzonki obciąć, wysuszyć a potem dać do czegoś?

KaRo - Ty nie wyciągasz w ogóle canny z ziemi, tzn. wykopujesz ją razem z ziemią. Mój garaż jest zimny, to chyba nie miałaby szans na wyschnięcie? Chyba że najpierw w domu wysuszyć wraz z bryłą ziemi a potem dać do garażu? Tylko, że pełno zostanie wtedy starych korzeni - nie przeszkadza to?

Przepraszam, że tak szczegółowo Was wypytuję, ale jak kupię canny to wolałabym już wszystko wiedzieć na temat ich przechowywania.

No tak - tylko jak teraz kupię (jest duży wybór w ogrodniczych), to gdzie do momentu posadzenia je trzymać? Można w domu, czy za ciepło będzie dla nich?
Pozdrawiam serdecznie
Awatar użytkownika
leosta
500p
500p
Posty: 993
Od: 29 sty 2008, o 08:43
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Stargard

Post »

Wisienko. Ja przechowuje w piwnicy na posadzce nie przsypuje niczym. Leży cała karpa z ziemią. W piwnicy u mnie w bloku jest ciepło i obsycha aż za dobrze. Co jakiś czas (w tym roku tylko raz) trzeba zwilżyć, popryskać wodą. Można przykryć trocinami, czy torfem ale musi być sucho. Lepiej za sucho niż lekko wilgotno, trzeba na wyczucie. Korzenie nie przeszkadzają. tak jak piszesz zasusz w domu i do piwnicy czy garażu.

Pozdrawiam Leszek.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rośliny CEBULOWE i jednoroczne”