Imbir - uprawa w doniczce
-
- 500p
- Posty: 563
- Od: 8 lut 2008, o 14:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- alicka
- 10p - Początkujący
- Posty: 13
- Od: 11 gru 2007, o 13:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: opolszczyzna
ja też kiedyś miałam imbir w doniczce a właściwie w pojemniku prostokątnym nie zbyt głębokim ale żeby kłącza mogły rosnąć swobodnie to sporej szerokości, przez rok czasu mi nie zakwitł więc wylądował w tajskiej zupie, to prawda ma ostrzejszy smak taki imbir z doniczki niż ten kupny, zauważyłam ,że kłącza najlepiej przyrastają w czasie lata (całe lato stał na balkonie) i co jakiś czas odsłaniałam palcem ziemie by zobaczyć jak rośnie dobrze wsadzić kawałek z kilkoma zielonymi "guzkami "
-
- 500p
- Posty: 563
- Od: 8 lut 2008, o 14:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 21681
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Pokaż jak dziwnie jeśli możesz?
A ja doszłam do wniosków chyba rewolucyjnych a jednak na podstawie moich 3 miesięcznych obserwacji tego kłącza.
Otóż uważam,ze wsadzając imbir do ziemi należy kłącze pociąć na części tak by każda miała 1 oczko pączkujące.
Wtedy łatwo (ale nie szybko)z każdego wybija nowy pęd .
Jeśli natomiast włoży sie do doniczki nawet duże kłącze z dużą ilością pączków - wybija w rezultacie jedno ,góra dwa,reszta rośnie bezużytecznie dla fascynata tej rośliny.
Dziś żałuję bardzo ,że zrobiłam tak jak wszyscy,moje kłącze miało ze 6-7 oczek wypuściło jedno...
ale po okresie spoczynku podzielę zdecydowanie moje kłącze chyba,że ....zniecierpliwiona widokiem jednego źźbła po prostu wyrzucę - "pirzgnę gdzie pieprz rośnie".
A ja doszłam do wniosków chyba rewolucyjnych a jednak na podstawie moich 3 miesięcznych obserwacji tego kłącza.
Otóż uważam,ze wsadzając imbir do ziemi należy kłącze pociąć na części tak by każda miała 1 oczko pączkujące.
Wtedy łatwo (ale nie szybko)z każdego wybija nowy pęd .
Jeśli natomiast włoży sie do doniczki nawet duże kłącze z dużą ilością pączków - wybija w rezultacie jedno ,góra dwa,reszta rośnie bezużytecznie dla fascynata tej rośliny.
Dziś żałuję bardzo ,że zrobiłam tak jak wszyscy,moje kłącze miało ze 6-7 oczek wypuściło jedno...
ale po okresie spoczynku podzielę zdecydowanie moje kłącze chyba,że ....zniecierpliwiona widokiem jednego źźbła po prostu wyrzucę - "pirzgnę gdzie pieprz rośnie".
-
- 500p
- Posty: 563
- Od: 8 lut 2008, o 14:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
-
- 500p
- Posty: 563
- Od: 8 lut 2008, o 14:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- alicka
- 10p - Początkujący
- Posty: 13
- Od: 11 gru 2007, o 13:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: opolszczyzna
tych guzków dobrze jak imbir ma kilka,ja wsadziłam takie 5-6cm kawałki ale nie takie super grube ale nie cienkie,najpierw trzymałam na spodeczku z wodą na parapecie okiennym (była zima i dobrze grzał kaloryfer) jak zobaczyłam ,że z "guzkami" coś się dzieje (rosną i są zielonkawe) to dopiero wsadziłam do ziemi. Mój jeden kawałek miał 3 zielone oczka jak go wsadzałam do ziemi i wszystkie 3 wypuściły zielone pędy, nie z każdego oczka wypuszcza pęd- od czego to zależy nie wiem
Ja jakiś miesiąc temu, będąc w sklepie, zauważyłem sporych rozmiarów i świeże kłącze imbiru. Kupiłem z zamiarem zasadzenia w doniczce. Okazało się, że już w sklepie wypuścił zielone "oczka". Niestety, po zasadzeniu cebulek frezji, nie mam już miejsca, żeby imbir posadzić, tym bardziej że może osiągnąć on spore rozmiary. Tak więc już przez miesiąc imbir leży sobie w kuchni i "oczka" zamieniły się w małe bulwki, z których chyba wyrosną liście. Po jakimś czasie kłącze podzieliłem na 5 kawałków, żeby rozwijały się wszystkie oczka. Najładniejszy kawałek położyłem na parapet, na słońce i ten rozwija się najszybciej. Inny postanowiłem dziś posadzić w ogródku i tak też zrobiłem. Wiem, że pewnie jeszcze za wcześnie i na 99% nie urośnie, ale zawsze pozostaje ten 1% Reszta leży sobie nadal w kuchni, mam nadzieję, że wytrzymają do wiosny - jeśli tak, to zasadzę w ogródku pozostałe części kłącza
Oto jak wygląda teraz najładniejszy kawałek:
Oto jak wygląda teraz najładniejszy kawałek:
Pozdrawiam, Marcin ;)
-
- 500p
- Posty: 563
- Od: 8 lut 2008, o 14:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Witam, mój imbir rośnie powolutku ale rośnie . Hm wygrzebałam jedno kłącze ale ze zdziwieniem zareagowałam gdy okazało sie, że nie ma tam żadnych korzonków? Dziwne myślałam, że do tej pory powinny się już jakieś wykształcić tym bardziej, że wypustki z liśćmi powiększają się?. Moje pytanie czy imbir ma korzenie? Czy tylko ma same kłącza? Sądząc po wyglądzie kłącza to nie ma korzeni ale gdyby ktoś chciał odpisać jak to jest byłabym wdzięczna.
Załączam zdjęcia imbiru (mam dwa malutkie kłącza w jednej doniczce)
Pozdrawiam
Załączam zdjęcia imbiru (mam dwa malutkie kłącza w jednej doniczce)
Pozdrawiam