U mnie rosną lasy sosnowe. Grzybów należy szukać w gęstwinach, oraz od północnej i wschodniej strony lasu, gdzie miała szansę osadzić się mgła. pnie są w większości robaczywe, ale kapelusze nawet w miarę zdrowe. szkoda, że wszystko nadżarte przez myszy.
i tak bym się bał. przeglądałem w wikipedii listę borowików i wszystkie te, które są trujące mają czerwonawą siateczkę. Goryczaka znam i nawet nie muszę go próbować ;) A tak nawiasem mówiąc, muchomor czerwony też jest słodki i nawet niezbyt trujący, kiedyś zjadłem mały kawałeczek, gdyż usłyszałem, że toksyczność muchomora czerwonego to wielki mit a tak naprawdę chodzi głównie o to by odstraszyć ludzi od jego spożywania ze względu na jego halucynogenne właściwości (szamani syberyjscy używali tego grzyba właśnie w tym celu). Grzyb był bardzo słodki i sądzę, że byłby bardzo smaczny po odpowiedniej obróbce, ale na dłuższą metę toksyczny. Jednakże i tak mniej toksyczny niż olszówki (krowiak pospolity) którym niektórzy w mojej okolicy się objadają. Jednak nie ryzykuję już więcej. Zapewniam, że muchomor to słodycz w czystej postaci i jeśli wybieracie się z małymi dziećmi na grzyby to taki może zjeść całego bo jest słodki i ładny. Nie na darmo uczy się dzieci, że to co słodkie i ładne nie musi być dobre, pierwszą lekcję chyba niektórzy odbieraliśmy na muchomorach ;)Wat25 pisze:Jak nie umiesz ich rozróżnić to wystarczy skosztować. Borowik ceglastopory jest słodki w odróżnieniu do szatana który jest gorzki. Jak do potrawy trafi ci choć by 1 szatan czy goryczal źółciowy (mało podobny do ceglasto porego ale mylony z prawdziwkiem )nie da się jej zjeść bo będzie gorzka.na pewno się nie otrujesz.Alembik pisze:Dziwię się trochę, że zbieracie borowiki z czerwonym sitkiem, ja bym nie zaryzykował, mimo, że to podobno jadalne borowiki ceglastopory.