Moi rodzice kupując wiele lat temu działkę zastali na niej ogromne ilości chrzanu. Sąsiedzi śmiali się z mojej mamy jak robiła grządki, że nic jej nie urośnie. Po dwóch latach nie było chrzanu.
Aby pozbyć się chrzanu trzeba oczywiście jak najdokładniej wybrać każdy widoczny kawałek korzenia, a potem
podczas wyrastania młodych roślinek, usuwać liście z małym kawałkiem korzenia - wycinać nożem sięgając trochę w głąb. Czynność powtarzać wielokrotnie gdy tylko pojawią się młode liście. Korzeń pozbawiany części nadziemnej zielonej po pewnym czasie umiera.
Nie stosujcie Randapu! To najgorsza chemia którą sprowadzacie na swoje grządki skąd chcecie jeść ekologiczne warzywa
Jedyne miejsce gdzie użyłam kiedykolwiek Radapu to cmentarz - pryskałam trawę pojawiającą się pomiędzy płytkami położonymi wokół grobowca.