Wełnowce
- Onak
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 856
- Od: 4 lip 2006, o 17:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opolszczyzna
- Kontakt:
Może jest u Ciebie duża wilgotność i brak przewiewu. Wygląda mi to na pleśń. Ratunkiem może być podniesienie temperatury, dzięki czemu obniża się wilgotność względna powietrza.
Szara pleśń (Botrytis cinerea)- w okresie kiełkowania nasion kaktusów część kiełków ulega zainfekowaniu różnymi grzybami, między innymi przez szarą pleśń. Ponieważ ma ona zdolność bezpośredniego wnikania przez przetchlinki do zdrowej rośliny, przenosi się w ten sposób na zdrowe siewki.Kaktus często okrywa się szarym, puszystym nalotem.
Użyj środka chemicznego - poszukaj w dobrym centrum ogrodniczym, lub kwiaciarni.
Jest taki środek na to to - najlepiej Teldor 500SC
Szara pleśń (Botrytis cinerea)- w okresie kiełkowania nasion kaktusów część kiełków ulega zainfekowaniu różnymi grzybami, między innymi przez szarą pleśń. Ponieważ ma ona zdolność bezpośredniego wnikania przez przetchlinki do zdrowej rośliny, przenosi się w ten sposób na zdrowe siewki.Kaktus często okrywa się szarym, puszystym nalotem.
Użyj środka chemicznego - poszukaj w dobrym centrum ogrodniczym, lub kwiaciarni.
Jest taki środek na to to - najlepiej Teldor 500SC
Pozdrawiam! Karina
Na moim balkonie
Na moim balkonie
halfoat i masz rację bo to są wełnowce, miejsca z szkodnikiem należy przetrzeć wacikiem umoczonym w wodzie z denaturatem(w proporcjach 2:1 woda do denaturatu) a następnie wykonać oprysk jednym z preparatów Actellic 500 EC(5 ml. na trzy litry wody) lub Mospilan 20 SP(wg instrukcji), oprysk należy powtórzyć po sześciu dniach.
Właśnie z małżonką przeczytaliśmy posty. Faktycznie, o tym nie pomyśleliśmy, że to moga być jakieś szkodniki... Próbowaliśmy różnych sposobów i... niestety masa kaktusów (a kolekcja była pokaźna) przepadła.
Dziękuję koledzy halfoat i Przemo. Ta diagnoza przemawia do mnie
Zabieram się za ratowanie kaktusów. Zastosuję się do przepisu. Pozdrawiam
Dziękuję koledzy halfoat i Przemo. Ta diagnoza przemawia do mnie
Zabieram się za ratowanie kaktusów. Zastosuję się do przepisu. Pozdrawiam
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1001
- Od: 27 maja 2006, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Mi się to przytrafiło przy marketowych zakupach. Okazało się, że kaktusy miały porażone wełnowcem korzenie. Z wierzchu nic nie było widać. Na swoje nieszczęście wsadziłam kilka okazów do jednej misy. Trafiło wszystkie. Od tego czasu każdy ma własną doniczkę. Mniejsze straty.Bebeszek pisze:Szkoda dorciu, na szczęście mojego jeszcze nic nie zaatakowało, oby wszyscy mieli takie szczęscie
Dziel się swoją wiedzą. To sposób na osiągnięcie nieśmiertelności.
- miaaa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1498
- Od: 12 lut 2008, o 13:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Ja tez stoczyłam z nimi walkę na początku lata wygrałam na szczęście
Dopadły mi stenocactusa spisałam go już na straty, ale pomyślałam , że spróbuję z tym paskudztwem powalczyć :P wyjęłam go z podłoża, przetarłam roztworem wody ze spirytusem, najgorsze było wyciąganie szkodników spomiędzy pofalowanych żeberek troszke nerwów mnie to kosztowało, ale ... niech żyje cierpliwość zostawiłam kaktusa do osuszenia ( ok. doby ), po czy wsadziłam do nowego podłoża >>> do którego wcisnęłam pół tabletki Tarcznika ( TARCZNIK BROS ), podlałam lekko i wystawiłam na balkon .
Kaktus przeżył i ma się dobrze
Teraz walczę znowu , z tą różnicą , że tym razem zaatakowały storczyka
Dopadły mi stenocactusa spisałam go już na straty, ale pomyślałam , że spróbuję z tym paskudztwem powalczyć :P wyjęłam go z podłoża, przetarłam roztworem wody ze spirytusem, najgorsze było wyciąganie szkodników spomiędzy pofalowanych żeberek troszke nerwów mnie to kosztowało, ale ... niech żyje cierpliwość zostawiłam kaktusa do osuszenia ( ok. doby ), po czy wsadziłam do nowego podłoża >>> do którego wcisnęłam pół tabletki Tarcznika ( TARCZNIK BROS ), podlałam lekko i wystawiłam na balkon .
Kaktus przeżył i ma się dobrze
Teraz walczę znowu , z tą różnicą , że tym razem zaatakowały storczyka
Mam wełnowce na dwóch niedużych kaktusach Gymnocalycium,kupiłam Mospilan 20 SP bo roztwór alkoholu nie pomógł. Ale mam problem ze zrobieniem roztworu Mospilanu,torebka to 2,4 g proszku a roztwory są przeliczne na 100m2,a ja potrzebuję do oprysku szklankę roztworu. Ile powinnam dać proszku na tak mała ilość wody,myślę o oprysku.
Joanna