Tak sie wszystko zaczęło...

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
victorys
200p
200p
Posty: 367
Od: 11 lut 2011, o 20:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Lwów / Grajewo

Tak sie wszystko zaczęło...

Post »

Już od jakiegoś czasu jestem zarejestrowana na tym forum, aż w końcu postanowiłam stworzyć własny wątek. Może na początek trochę o sobie :roll: Początkowo zarejestrowałam się by szukać informacji na temat nowo kupionego storczyka, ale chyba nie w odpowiednim miejscu zamiesciłam swój post i nie doczekawszy sie odpowiedzi sama wygooglałam na przestrzeni internetu :wink: Później zaczęłam przeglądać wątki i podziwiać wspaniałe kolekcje niektórych forumiczów, a najwiekszy mój podziw budziły kolekcje mężczyzn, kto by pomyślał, że przedstawiciele silnej płci potrafią tak zadbać o te wspaniałe kwiaty! ;:63
Do storczyków przyglądałam się od dawna, ale jakoś nie miałam odwagi kupić żadnego, gdyż obawiałam się iż są bardzo trudne w uprawie :oops: Ale nadszedł ten dzień! Dokładnie 6 grudnia 2010r naciągnęłam mego P. na pierwszego storczyka z okazji Mikołajek :D Był to niebieski storczyk z LM, niektórzy tu na forum również go posiadają. Wtedy wprost urzekł mnie swym kolorem! Dopiero po przyniesieniu do domu na etykiecie dojrzałam, ze jest farbowany i trochę się rozczarowałam, bo byłam świadoma tego, iż następne jego kwitnienie będzie raczej białe. Oto on:
Obrazek

Obrazek

Co ten biedny kwiatek się ze mną miał dopóki ja "zielona" nie wiedziawszy kompletnie nic o jego uprawie próbowałam się nim zaopiekować. Ale był dzielny :lol: Najpierw go przesadziłam (po prostu wyjęłam ze starej doniczki i wsadziłam w nowa większą dosypując po bokach substrat, zero obcinania starych korzeni, zero usuwania starego podłoża :oops: aż wstyd!). Po tygodniu zaczęły opadać pączki. I wtedy to dniami i nocami zaczęłam czytać różnorodne fora i strony na temat uprawy tych kwiatów. Po tygodniu od poprzedniego przesadzania kupiłam nową doniczkę, wypaliłam w niej mnóstwo dziurek, bo przecież ziemia musi szybko przesychać, na dno nasypałam warstwę keramzytu, zrobiłam porzadek z korzeniami, pozbyłam sie starego podłoza i ponownie przesadziłam storczyka do takiej oto doniczki własnej roboty:

Obrazek

Po jakimś czasie, gdy wszystkie pączki opadły i kwiaty również, storczyk zaczął przedłużać swój pęd i zgodnie z moimi oczekiwaniami kwiaty były coraz bielsze:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

wkrótce pojawił się też listek:

Obrazek

obecnie rośnie już drugi listek i przez te pół roku odkąd go mam urosło mu mnóstwo nowych korzonków, a to znaczy, ze mu u mnie dobrze.
No i na zakończenie zdjęcie jak wygląda obecnie:

Obrazek

W tej chwili mam 13 różnych storczyków, czyli średnio 2 storczyki w miesiącu uzupełniają moja kolekcję :uszy Trochę długi mi wyszedł ten pierwszy post w tym wątku, więc resztę storczyków będę pokazywać sukcesywnie w kolejnych postach :D
Przyjmijcie do grona kolejną "zarażoną" hehe :tan
Pozdrawiam, Wiktoria
Uśmiechami malowane twarze ludzi - to lubię! Pogoda ducha to moja droga, na pewno się nie zgubię!
Tak się wszystko zaczęło...
Awatar użytkownika
dudus327
500p
500p
Posty: 788
Od: 23 cze 2011, o 13:39
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Tak sie wszystko zaczęło...

Post »

Witam, Cię :wit w tym zacnym gronie szczęśliwie zarażonych :tan ;:108

I gratuluję kolekcji ;:138
Pozdrawiam - Piotr
Moje storczyki
Awatar użytkownika
lucynaf
1000p
1000p
Posty: 2112
Od: 30 sty 2011, o 17:49
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Świętokrzyskie

Re: Tak sie wszystko zaczęło...

Post »

:wit To jest rozpoczęcie ;:138 Fajna historia ;:108
Już lubię Twój wątek i czekam na dalszy ciąg ;:65
Awatar użytkownika
dorotakol
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1551
Od: 30 maja 2009, o 20:03
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: Tak sie wszystko zaczęło...

Post »

Witaj :wit :wit :wit czekam na ciąg dalszy :wit
Pozdrawiam Dorota!
cz.2 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=29&t=45150" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
victorys
200p
200p
Posty: 367
Od: 11 lut 2011, o 20:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Lwów / Grajewo

Re: Tak sie wszystko zaczęło...

Post »

Po kolejnego storczyka poszłam mniej więcej po 3 tygodniach od zakupu pierwszego (musiałam mu kupić towarzysza, aby nie stał taki samotny zwłaszcza po takich przeżyciach i stresie co mu zafundowałam ;:14 ). Tego storczyka kupiłam w kwiaciarni. stał jako jedyny wśród kilkunastu różowych i bordowych, więc go wzięłam, bo " wyróżniał się z tłumu" :lol: A wyglądał tak:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Teraz już wiem, ze nie jest to żaden specjalny okaz, gdyż często można spotkać storczyki o takim ubarwieniu, ale na początku mojej przygody z tymi kwiatami wydawał się dla mnie po prostu prześliczy! Zresztą dotychczas kwitnie (od stycznia), więc nadal jest dla mnie boski!
Zanim zaczął przedłużać dotychczasowe pędy (a miał ich 6, 2 główne i na każdym po 3 rozgałęzienia) naliczyłam 33 kwiatki. Po przedłużeniu pędów urosło po 3-4 kwiatki na każdym końcu, w sumie około 20 kolejnych kwiatków! Z góry wyglądał tak:

Obrazek

z boku trudno było w całości pokazać ilość jego kwiatów..

Obrazek

A jakieś 2 miesiące temu dostał w prezencie od mojej koleżanki taka oto własnoręcznie zrobioną doniczkę z plastikowych rurek, która najwyraźniej polubił, bo ziemia w niej przesycha w miarę szybko i korzenie maja stały dostęp powietrza

Obrazek

Na zdjęciu jest tylko ten jeden storczyk, bo chciałam pokazać dla koleżanki jak się prezentuje, a tak na co dzień na tych podstawkach z keramzytem i wodą (których nie widać pod siatką) stoi cała moja kochana gromadka :D
Pozdrawiam, Wiktoria
Uśmiechami malowane twarze ludzi - to lubię! Pogoda ducha to moja droga, na pewno się nie zgubię!
Tak się wszystko zaczęło...
Awatar użytkownika
victorys
200p
200p
Posty: 367
Od: 11 lut 2011, o 20:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Lwów / Grajewo

Re: Tak sie wszystko zaczęło...

Post »

Witam wszystkich gości mego nowego wątku, postaram się w miarę możliwości dodawać kolejne zdjęcia moich podopiecznych. :D Dziękuje za miłe słowa ;:3
O kolejnym storczyku napiszę jutro, gdyż budzik nieubłagalnie zadzwoni jutro o 5:30 by obudzić mnie do pracy... ;:14
Normalnie wstała bym o 6:00 , ale muszę przecież wstać podgrzać wodę z filterka do temperatury ok.35 stopni i nalać ją do wazoniku z Vandą, aby miała czas się trochę napić zanim o 6:45 wyleje wodę i wyjdę z domu :uszy
Pozdrawiam, Wiktoria
Uśmiechami malowane twarze ludzi - to lubię! Pogoda ducha to moja droga, na pewno się nie zgubię!
Tak się wszystko zaczęło...
Awatar użytkownika
lucynaf
1000p
1000p
Posty: 2112
Od: 30 sty 2011, o 17:49
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Świętokrzyskie

Re: Tak sie wszystko zaczęło...

Post »

Widzę, że podchodzisz do storczyków poważnie, a nie jak do chwilowej zachcianki :D
Mało kto zrobiłby z osłonki doniczkę, wstawał wcześnie żeby namoczyć storczyki i jeszcze jest parę drobnostek , które wyłapałam ;:215
Nie dziwię się Phalaenopsisom, że tak pięknie kwitną ;:108
Awatar użytkownika
dorotakol
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1551
Od: 30 maja 2009, o 20:03
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: Tak sie wszystko zaczęło...

Post »

A czemu podgrzewasz jej wode? Zwykła, pokojowa temperatura nie wystarczy?
Pozdrawiam Dorota!
cz.2 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=29&t=45150" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
victorys
200p
200p
Posty: 367
Od: 11 lut 2011, o 20:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Lwów / Grajewo

Re: Tak sie wszystko zaczęło...

Post »

Dorotko, może i wystarczy zwykła pokojowa temperatura, ale gdzieś wyczytałam, że te kwiaty lubią, gdy woda jest nieco cieplejsza od temperatury pokojowej, gdyż w przyrodzie oblewają je ciepłe deszcze tropikalne. Tak więc wszystkie swoje storczyki moczę, kąpię i opryskuję ciepłą wodą i chyba to lubią ;:138
Swoją Vandę kupiłam z zasuszonymi korzonkami, codziennie moczyłam ją w ciepłej wodzie i bardzo szybko zaczęła wypuszczać nowe korzenie oraz listki, teraz to nawet nie dam rady policzyć tych wszystkich korzonków.
Ale do Vandy jeszcze dojdziemy :lol:
Pozdrawiam, Wiktoria
Uśmiechami malowane twarze ludzi - to lubię! Pogoda ducha to moja droga, na pewno się nie zgubię!
Tak się wszystko zaczęło...
Awatar użytkownika
gosienka
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 33
Od: 26 cze 2011, o 19:45
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: wielkopolska

Re: Tak sie wszystko zaczęło...

Post »

Piękne masz te storczyki. Też mam niebieskiego, który zachwycił mnie w sklepie. Wtedy nie byłam świadoma, że następny raz zakwitnie na niebiesko :( Od jakiegoś czasu wiem, ze zakwitnie na biało, czekam bo coś się na mnie obraził.
Podziwiam, że masz siłę wstać wcześniej i podlać storczyki, bo ja to taki śpioch jestem i śpię jak długo mogę i chyba nic nie zmotywowałoby mnie do wcześniejszego wstania ;:19 . Powiem, że zainspirowałaś mnie do tej letniej wody, do podlewania storczyków :roll:
Czekamy na kolejne zdjęcia Twoich pupili
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 29&t=45497" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
victorys
200p
200p
Posty: 367
Od: 11 lut 2011, o 20:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Lwów / Grajewo

Re: Tak sie wszystko zaczęło...

Post »

Dziękuje Gosieńko za odzew w moim wątku :wink: .
Obecnie jestem w pracy, a zdjęcia moich pupili są na kompie w domu, więc kontynuacja zdjęć nastąpi po powrocie do domu.
Co do podlewania ciepłą wodą musze przyznac, ze odkąd to robię zauważyłam, że kwiatom jakby lepiej to służy. Nowo przyniesione storczyki sklepowe szybciej przyzwyczajaja sie do nowych warunków i chetniej wypuszczczaja korzonki. A odkąd również dodatkowo je doświetlam, to nie miałam jeszcze problemu z opadajacymi pączkami po przyniesieniu storczyka do domu (ale może to tez być kwestia tego, iż obecnie dnie sa długie i temperatura cieplejsza niż w zimę)
Wyczytałam też, że storczyki lubią czas od czasu wziać "goracy prysznic", więc również go funduję moim podopiecznym czas od czasu. Zazwyczaj staram się nie podlewać wodą prosto z kranu (do podlewania kupiłam specjalnie filtr do wody :lol: ), ale raz na jakis czas taki goracy prysznic (35-40 stopni) nie zaszkodzi, a wręcz przeciwnie! Oczywiście należy pamiętać, by po takiej kąpieli storczyki jakiś czas postały w łazience, trochę obeschły i ostygły, aby nie narażac je na gwałtowną zmianę temperatury zwiazaną z natychmiastowym przeniesieniem na ich stałe miejsce :!:
P.S. co do wstawania, to czasami sie zdarzy, że raz lub 2 razy w tygodniu odpusczam sobie podlewanie rano przed pracą, ale to tylko i wyłacznie z mego własnego leniwstwa. Wstaję, bo i tak musze wstać, nastawiam wodę na gaz, za ten czas pracuje sobie ubrania do pracy (bo nie chce mi sie tego zrobić wieczorem ;:14 ), póżniej wlewam goracą wodę do wiadra z zimna, która stoi odstana w kącie, takim oto sposobem uzyskuję wodę ok.35 stopni, już mniej więcej znam proporcje na pamiec, ale na wszelki wypadek zawsze sprawdzam termomentrem. Czasem woda ma 30 stopni, czasem 39, nie wpłaywa to znaczaco na kwiatek, grunt aby nie była wyższa niż 45 stopni (tak wyczytałam). No i zanim Vanda sie moczy ja sie powoli zbieram do pracy i jem śniadanie. :wink:
Pozdrawiam, Wiktoria
Uśmiechami malowane twarze ludzi - to lubię! Pogoda ducha to moja droga, na pewno się nie zgubię!
Tak się wszystko zaczęło...
Awatar użytkownika
gosienka
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 33
Od: 26 cze 2011, o 19:45
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: wielkopolska

Re: Tak sie wszystko zaczęło...

Post »

Ja troszkę boję się fundowania storczykom prysznica (może niesłusznie), boję się, ze zaleję stożek wzrostu, jak to rzeczywiście z tym jest?
Ja podlewam swoje storczyki wodą z filtra i też się dobrze mają, ale zastanawiam się nad tym prysznicem hmmm.....
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 29&t=45497" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
victorys
200p
200p
Posty: 367
Od: 11 lut 2011, o 20:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Lwów / Grajewo

Re: Tak sie wszystko zaczęło...

Post »

Też się na poczatku bałam o te stożki wzrostu, bo tyle się naczytałam o ich gniciu, że az mnie to przerażałao, ale teraz juz widze, że nic się nie dzieje. Po prysznicu po prostu biore chusteczke higieniczna lub kawałek papieru toaletowego, składam w ostry dziubek i wkładam na chwileczke we wstoczek wzrocu, woda momentalnie wsiąka w papier, a minimalne ilości które pozostaną same odparowują, bo jest ciepło. Vande jakiś czas (około 30-60 min.) trzymam dogóry nogami, a pózniej przewracam z powrotem.
W zimę nie robilam gorącego prysznica, ale robiłam ciepłą parówę w specjaknie skonstruowanym foliaczku, który też wam pokażę :lol:
Pozdrawiam, Wiktoria
Uśmiechami malowane twarze ludzi - to lubię! Pogoda ducha to moja droga, na pewno się nie zgubię!
Tak się wszystko zaczęło...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Moje storczyki !”