Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Zablokowany
piotrek740
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 13
Od: 8 cze 2011, o 21:48
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

Kupiłem saletrę wapniowo magnezową Agromix Ca Mg ( 12%-2,5 % ), teraz pytanie jak to rozmieszać żeby pomidorom nie zaszkodzić - pryskając grona. Mam butelkę 1,4 kg.
Awatar użytkownika
Tula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1231
Od: 7 lut 2009, o 15:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wyższe Partie Apeninów

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

Pomóżcie bo już zgłupiałam, było o tym ale nie odnajduję.
Pomidory pod chmurką. Żadnych plamek, dziurek. Liście soczyście zielone, brzegi liści na całym krzaku wywijają się do góry a wierzchołki wpadają w fiolet. Ogólnie krzaki niby zdrowe, nie wyglądają na umierające, kwitną, wiążą i nie zwróciłabym uwagi na te objawy gdyby nie lektura Forum. A teraz mnie to dręczy.
Problem dotyczy tylko kilku roslin, tzn wszystkich egzemplarzy dwóch lub trzech odmian, których w tej chwili nie jestem w stanie podać (wcięło ściągę).
Wszystko posadzone na żyznej ziemi (i wapiennej, pH w okolicach 7,5), nie było obornika jesienią, kilka razy były podlane "kompotem" z przefermentowanego obornika i pokrzywówką (słabe stężenia), żadnych oprysków. Ostatnie dwa tygodnie w sumie codziennie wieczorem padało, a od paru dni gorąco i brak opadów. No i zgłupiałam - mają za dużo czegoś czy im deszcze wypłukały i piszczą z głodu ?
Poziomki uzyskujemy przez przewracanie pionków.
Awatar użytkownika
MENA515
500p
500p
Posty: 558
Od: 9 mar 2010, o 09:14
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Skierniewice

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

Zastanawiałam się dużo,poszperałam po http://www.inwarz i znalazłam to:
http://www.inwarz.skierniewice.pl/klucz ... pis&id=140
Wydaje mi się to bardzo prawdopodobne. Ponieważ po podlaniu pomidorów stężeniem saletry amonowej odczekałam 2 dni. Nie było reakcji i dostały pokrzywówkę. Taką mocniejszą. Różnica między krzakami z największymi zmianami jest taka,że te w lepszym stanie mają więcej owoców w trzech gronach a te w gorszym mają malutkie pomidorki w 1 gronie a drugie zawiązane. Tak więc zapotrzebowanie miały dużo mniejsze a zostały potraktowane tak samo. Mylę się czy nie... :? Nie wiem sama,ale próbuję dojść co im jest bo to na pewno moja wina :( .

Jeśli je przeazotowałam mimo wszystko,to czy jakoś mogę im pomóc :oops: :oops: :oops: ? Tym bardziej, że zrobiło się zimno i pochmurno a więc ich zapotrzebowanie na domiar złego spada :(
Awatar użytkownika
weteran
500p
500p
Posty: 903
Od: 5 sty 2010, o 21:45
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

MENA515 słonce daj im dolistnie fosforu i zostaw na tydzień, półtora , tylko podlewaj.
I nie przejmuj się , za tydzień będą ok :)

nie uważam się za specjalistę , ale te ciemne liście to znak , że dałaś im prawie , albo więcej niż potrzebują :)
Zawijają się , dlatego , że zasoliłaś trochę podłoże, co nie znaczy , że przenawoziłaś,
Paweł _____________________________________________________________________________
Kobiety z natury są Aniołami, ale kiedy skrzydła opadną przychodzi im latać na miotle....
Awatar użytkownika
MENA515
500p
500p
Posty: 558
Od: 9 mar 2010, o 09:14
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Skierniewice

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

weteran pisze:MENA515 słonce daj im dolistnie fosforu i zostaw na tydzień, półtora , tylko podlewaj.
I nie przejmuj się , za tydzień będą ok :)
Ok :), dzięki :) . Idę spać,bo tylko się stresuję. A jeśli fosfor, to jaki najlepiej i czy dostanego w małym sklepieogrodniczym? Bo ja mam tylko fosforan amonu, ale to do sypania jest...i chyba nie dla pomidorków :wink:
Awatar użytkownika
kozula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2101
Od: 21 sie 2008, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

[quote="MENA515dziwi mnie tylko to,że np. Kalman czy Black pearl+Copia,które jakby mniej wszystkiego potrzebują mają się najlepiej :?[/quote]

Właśnie dlatego mają się najlepiej, pozostałe głodują. W Twoim nawożeniu nie widać ani potasu, ani fosforu. Z braku odpowiednich minerałów w ziemi, pomidory w zastępstwie pobrały nadmierną ilość siarki (z siarczanu magnezu), która w dużej ilości jest fitotoksyczna. Stąd fioletowienie wierzchołków i przypalenie końcówek wierzchołkowych liści. Fosforanu monopotasowego raczej nie dostaniesz w małym opakowaniu, więc kup jakiś nawóz wieloskładnikowy do pomidorów (jest dużo dobrych). Daj 4 deka na 10 l wody i podlej dwa razy pod rząd, potem jedno podlewanie wodą, jedno pożywką. W sumie może z 4 razy. Potem zobaczymy, co będzie jeszcze potrzebne.
Nie zasoliłaś, to co dałaś znaczy tyle co na psa mucha. Nie masz wiednięcia wierzchołków, ale przypalenie. To różnica.

Obrazek

Te dostają duużo, ale chciałyby jeszcze więcej, niestety to niemiłosirnie ciągnie z kieszeni. Oszczędności w nawożeniu wyszły bokiem. Dwa grona ,,poleciały'' i jest opóżnienie dojrzewania. Na zdjęciu malinowy nr 36.

Tula , trochę się męczą z powodu wysokiego pH, ale jeśli tam u innych rosną na tej ziemi pomidory, U Ciebie też będą. Jeśli ziemia jest zasobna i nie jest potrzebne nawożenie, odczyn trudno obniżyć.

Teraz kilka zdjęć z zaburzeniami wzrostu.
Obrazek

Chloroza magnezowa spowodowana nadmierną wilgotnością podłoża. Grona są szczątkowe, kwiaty opadają.

Obrazek
Silny niedobór daje przypalenia listków. To nie choroba, do tego nie lata się ze środkami grzybobójczymi, ale z 0,7-1% roztworem siarczanu magnezu, do podlewania albo siarczan magnezu, albo saletra magnezowa.

Obrazek

To pomidor z wieczornym podkręceniem liści, charakterystycznym dla mniej więcej prawidłowego poziomu azotu. Rano ma się wyprostować. Jeśli pozostanie podkręcony, albo co gorsza zwinięty, szlaban na azot, aż wróci do normy.

Obrazek

Ten jest zasolony, ma przypalone kwiaty na drugim gronie od góry. Zaczyna mu się polepszać, co jest widoczne w postaci zgrubienia pędu przy pierwszym gronie od góry.

Obrazek

To ,,baranie rogi'' spowodowane zbyt małym stężeniem soli mineralnych w podłożu. Ten pomidor pobierał tylko wapń, pozostałe składniki były dla niego niedostępne. Od przeazotowanego różni się jasną barwą wierzchołka z filetowawym odcieniem, podwinięciem brzegów liści do góry. W miejscu skręcenia liści grona ma szczątkowe, kwiaty przypalone.

[quote="Rusalka"]
POMOCY!!
MINIARKA mi zaatakowała w dużym stopniu uprawę w gruncie!!
Dziś już chyba ogołociłam z 8 pomidorów!
może to te "meszki" potocznie zwane..bo tego pełno na działce, a na pomidorach dziś zabiłam kilka muszek malutkich!!

Nie zwalczałabym tego w amatorskiej uprawie, zresztą u siebie w towarowych też nie, co widać na niektórych zdjęciach. Za dużo trucia. Trzeba obrywac listki ze skupiskami tego dziadostwa i unicestwiać. Mozna wrzucic do wody na parę godzin, albo rozdeptać liście na miazgę.

Pozdrawiam, kozula.
Awatar użytkownika
Rusalka
1000p
1000p
Posty: 1655
Od: 10 sty 2011, o 14:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Siedlce

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

Kozula...
Czy to jesy efekt przelania w takim razie..?
Występował na 2 dolnych łodygach z liśćmi..
! jeszcze już zostało zerwane..
Pomidory przy brzegu tulelu i tak widzę po nich że są przelane-efekt spływania wody po brzegach szklarni w czasie podlewania roślin na działce.

A ten.. to efekt nadmiernej wilgotności podłoża??
Obrazek Obrazek
Obrazek

Aniu..
Dzięki Ci za to wyjaśnienie z nadmiarem azotu..i baranimi rogami...
Oba objawy do siebie tak podobne!!
A ja gluptas dziwiłam się że czarne ciagle jeść wolają.. i że to nie w ich naturze..

teraz pytanie...
Czy to jest normalna "dziurka" czy to podchodzi już pod jakąś zgnilizne..?
probowałam dotknąć czy to miekkie nie jest ale chyba nie..
Owoc marmande albo amana orange :roll: -1 duuuży obok zaczyna pączki wypuszczać.. :)
Obrazek

A to koralik..
To jest centkowość czy jakaś alterioza?
kropki posiadają tylko liście.. oberwałam już 2 ale jak widać rozszerza się to..czym to "załatwić"
Acrobat wystarczy..??

-u mnie juz zaraz ziemniaka oglosili..
moge oprysk w dzien wykonac czy slonce spali mi pomidory?
Pytam bo popoludniu maja znow deszcze byc..
ile musi byc taki oprysk na pomidorach aby sie "przyjął" 7 godz czy może wystarczy tylko godzina??
Obrazek
Coś dziwnie piszę? Tak Ci się zdaje?
To mój T9 i pod jego władzą pozostaję ;-)
Awatar użytkownika
wampir_wawelski
100p
100p
Posty: 197
Od: 31 gru 2008, o 14:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kraków/Myślenice

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

Witam,


w przeciągu ostatnich dwóch tygodni zacząłem podlewać pomidory gnojówką z pokrzyw - nie podlewam właściwie samą wodą tylko mieszanką w zalecanej proporcji. Objawy niedoborów były standardowe o czym pisałem kilka podstron wcześniej.

Podlałem tą gnojowicą pokrzywową (co 4 dni) i liście z góry dwóch pomidorów zaczęły mi się przebarwiać, czego może to być objaw:

Obrazek
czy to możliwe, ze w przypadku otrzymania dodatkowych składników pokarmowych, pomidor odżył, nadmiar wapnia jest pobierany z liści? szukam jakiegoś wyjaśnienia...

Druga sprawa, dotyczy tylko jednego krzaka (chyba bawole serca) ale mogę się mylić, pierwszy raz mam do czynienia z pomidorami i jeszcze się do końca nie orientuje. Sprawa wygląda tak, ze od spodu do góry pojawiają się kropki na liściach, żółto - czarne, jak na zdjęciu. Czy to objaw braku potasu?

Obrazek

Obrazek

Czy to jest groźne? jak temu zaradzić? Pozdrawiam
Awatar użytkownika
MENA515
500p
500p
Posty: 558
Od: 9 mar 2010, o 09:14
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Skierniewice

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

Dziękuję wszystkim za porady ;:180 ;:180 ;:180 .Czas odejść od etu i zająć się roślinkami :). Oby dzięki waszej pomocy szybko doszły do siebie :wink: .
Awatar użytkownika
AniaAnia
50p
50p
Posty: 77
Od: 14 mar 2011, o 22:36
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków /Liszki

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

Rybka pisze:Tez o tym slyszlam...w koncu pomidor oddaje to co ma najcenniesze :wit Teraz też wrzucam do pokrzyko-skrzypowianki wilki i nizsze liscie do gnojowki :wit
Ja właśnie tak ostatnio robię w związku z większą ilością liści jakie oberwałam :wink: Tylko nie mieszałam ich z pokrzywą, a zrobiłam samą gnojówkę z liści pomidora. Już jedna porcja poszła do podlewania, z drugiej wczoraj zrobiłam oprysk, a trzecia się robi :D
Pozdrawiam,
Ania
11krzych

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

Ja obrywam liście uszkodzone, z plamkami itp. Nie daję ich do gnojówki, ani na kompost tylko wyrzucam do śmieci.
Trochę się boję chorób i dlatego utylizuję. Może to przesada z mojej strony, ale robię tak przez analogię do liści drzew liściastych. Ich też nie kompostuję tylko w ogień lub na śmietnik.

Przeginam, czy ostrożności nigdy nie za wiele ?
Awatar użytkownika
NITKA
1000p
1000p
Posty: 1233
Od: 29 sie 2010, o 11:30
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

Krzychu, to nie przesada, to rozsądek. :uszy
Też nastawiłam gnojówkę z' resztek pomidorów' i dodatkowo zrobiłam taką mixturę do podlewania pomidorasów, że albo będą mi bardzo wdzięczne, albo za parę dni będę musiała posiać na ich miejsce poplon.. :;230 ;:224
pozdrawiam, Anita
feniks83
100p
100p
Posty: 128
Od: 22 lut 2011, o 23:39
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Przemyśl

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

A czy u kogoś z Was z grona w pomidorach wyrasta liść a nawet tworzą się następne pędy?
Zablokowany

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”