Lilie piękne. Prawie wsadziłam nos w ekran. A jaka obfitość kwiatów na jednej łodydze
Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
- AAleksandra
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2777
- Od: 5 wrz 2009, o 10:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
A ja Anięz Zielonego Wzgórza czytałam synowi do poduszki. Najpierw był Hary Potter, potem Ania (inne tez oczywiście). Synowi do poduszki czytałam od maluszka.
Lilie piękne. Prawie wsadziłam nos w ekran. A jaka obfitość kwiatów na jednej łodydze
Na Marię Luisę nie mogę się napatrzeć.
Lilie piękne. Prawie wsadziłam nos w ekran. A jaka obfitość kwiatów na jednej łodydze
Pozdrawiam serdecznie,
moje wątki
moje wątki
- piofigiel
- 1000p

- Posty: 1495
- Od: 11 lis 2009, o 17:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Dalu oglądam Twój cudowny ogród i jestem zachwycony, stworzyłaś wspaniałe miejsce, musi dawać wielkie wytchnienie i świetnie 'ładować baterie'
Napisałaś że posiadasz rabatę, na której masz posadzone kilkanaście hortensji bukietowych, kiedy one zakwitną bardzo chętnie bym je zobaczył, bo sam nieśmiało zaczynam przygodę z tymi hortensjami po niepowodzeniach z ogrodowymi. Kiedy będziesz prezentować zdjęcia, to 'póknij' mnie proszę w wątek, żebym nie przegapił, nie to żebym nie bywał w Twoim wątku, ale wiesz dobrze że wszystkiego u wszystkich nikt nie jest w stanie na czas dojrzeć
Cieszę się, że tu na forum mogłem poznać tak urokliwe miejsce, gratuluję Dalu
Pozdrawiam Tomek
Napisałaś że posiadasz rabatę, na której masz posadzone kilkanaście hortensji bukietowych, kiedy one zakwitną bardzo chętnie bym je zobaczył, bo sam nieśmiało zaczynam przygodę z tymi hortensjami po niepowodzeniach z ogrodowymi. Kiedy będziesz prezentować zdjęcia, to 'póknij' mnie proszę w wątek, żebym nie przegapił, nie to żebym nie bywał w Twoim wątku, ale wiesz dobrze że wszystkiego u wszystkich nikt nie jest w stanie na czas dojrzeć
Cieszę się, że tu na forum mogłem poznać tak urokliwe miejsce, gratuluję Dalu
Pozdrawiam Tomek
- Deirde
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7332
- Od: 18 cze 2007, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Dalu - ślicznie zakwitła Augusta - chyba im w tym roku ta susza strasznie pasuje bo moja ma też tą zmienność kolorów i takie duże kwiaty tylko mniej pąków.
-
x-d-a
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Gosiu, coś w tym jest, bo Augusta w tym roku szaleje
Tomku, dziękuję bardzo za tyle miłych słów
, ale czy ja i mój ogród naprawdę zasłużyliśmy na takie pochwały
Hortensje bukietowe polecam z całego serca
Są bezproblemowe i niezwykle efektowne,, zwłaszcza jeśli są posadzone w dużej grupie. Już niebawem będą wyglądać mniej więcej tak (fotka z ubiegłego roku):

Olu, ja też moim chłopcom czytałam bajki do poduszki, ale Ania z zielonego Wzgórza to juz bardziej 'dorosła' lektura, raczej dla uczniów, a właściwie uczennic podstawówki. Moi synowie unikali 'dziewczyńskich' książek; zaczytywali się m.in. w opowieściach z Narnii, a potem Sapkowskim i Tolkienie. Był czas, że na tapecie mieli też m.in. Trylogię...Młodszy zresztą złapał bakcyla i do dzisiaj bardzo dużo czyta, ale teraz zakochał sie w literaturze rosyjskiej.
Moniko, nie wykluczam Dimension, ale przyznam, że trochę pogubiłam się już w nazwach moich lilii; mam ich już ok. setki, co roku dosadzam nowe, czasami tez przesadzam i mój system zapisywania w kajeciku zaczął szwankować
Grażynko, ja -wbrew pozorom- nie jestem wielką miłośniczką róż i na 'różyczkę' na razie jestem odporna. Mam ich sporo, ale czasami mnie irytują - ich kaprysy, kolce, szkodniki, choroby...
Adrianko, mój ogród rzeczywiście podlega wpływom czakramu
Ślęża osłania go od zimnych wiatrów, a ściągajac deszcze zapewnia łagodny, wilgotny mikroklimat...Dodatkowo, ogród jest ze wszystkich stron osłonięty domami i wysokimi żywopłotami; to wszystko prawdopodobnie przyspiesza kwitnienie roślinek. Właśnie zaczynają kwitnąć hosty i liliowce:

Jacku, masz wielką rację - róże, hortensje i lilie są piękne i królują w ogrodzie niepodzielnie, ale ja naprawdę doceniam i kocham również te małe, niepozorne, skromne kwiatuszki, które dzielnie towarzyszą naszym 'gwiazdom' i wspaniale podkreślają ich urodę. Mam na myśli kocimiętkę, bodziszki, najróżniejsze dzwoneczki, ale także roślinki skalniakowe. Niedawno pokazywałam goździki skalne, a tu uroczy błękit kwiatuszków barwinka:

Tajeczko, trzeba być bardzo zorganizowanym i zdeterminowanym, żeby znać nazwy odmianowe swoich wszystkich roślinek. Zwłaszcza jeżeli -tak jak ja - nie stosuje się znaczników. Nie lubię ich, nawet jeśli są bardzo dyskretne - nie chcę czuć się we własnym ogrodzie jak w Ogrodzie Botanicznym.
Iguś, Augusta jest ładna, ale urokliwych róż jest całe mnóstwo
Agnieszko, lilie to zaraz po azaliach moje ukochane kwiaty! Właśnie zaczyna się ich wielki spektakl...Na razie jeszcze tylko pracuję koncepcyjnie nad towarzystwem dla nich - ciągle nie znalazłam idealnego towarzystwa dla tych wspaniałych kwiatów; czegoś, co by rosło 'w nogach', nie przyćmiewało urody królowych, a po ich przekwitnięciu odwracało uwagę od niezbyt urokliwych, sterczących badylków...Może ktoś ma jakieś dobre pomysły?
Siberio, w dzieciństwie byłam fanką Ani, ale potem inne lektury jakoś sprawiły, że na wiele lat o niej zapomniałam...Potem wróciłam do naszego uroczego rudzielca dzięki różnym ekranizacjom tej powieści :P
Dla odmiany dzisiaj na zielono - ogólne widoczki czerwcowego ogrodu:

Tomku, dziękuję bardzo za tyle miłych słów
Hortensje bukietowe polecam z całego serca

Olu, ja też moim chłopcom czytałam bajki do poduszki, ale Ania z zielonego Wzgórza to juz bardziej 'dorosła' lektura, raczej dla uczniów, a właściwie uczennic podstawówki. Moi synowie unikali 'dziewczyńskich' książek; zaczytywali się m.in. w opowieściach z Narnii, a potem Sapkowskim i Tolkienie. Był czas, że na tapecie mieli też m.in. Trylogię...Młodszy zresztą złapał bakcyla i do dzisiaj bardzo dużo czyta, ale teraz zakochał sie w literaturze rosyjskiej.
Moniko, nie wykluczam Dimension, ale przyznam, że trochę pogubiłam się już w nazwach moich lilii; mam ich już ok. setki, co roku dosadzam nowe, czasami tez przesadzam i mój system zapisywania w kajeciku zaczął szwankować
Grażynko, ja -wbrew pozorom- nie jestem wielką miłośniczką róż i na 'różyczkę' na razie jestem odporna. Mam ich sporo, ale czasami mnie irytują - ich kaprysy, kolce, szkodniki, choroby...
Adrianko, mój ogród rzeczywiście podlega wpływom czakramu

Jacku, masz wielką rację - róże, hortensje i lilie są piękne i królują w ogrodzie niepodzielnie, ale ja naprawdę doceniam i kocham również te małe, niepozorne, skromne kwiatuszki, które dzielnie towarzyszą naszym 'gwiazdom' i wspaniale podkreślają ich urodę. Mam na myśli kocimiętkę, bodziszki, najróżniejsze dzwoneczki, ale także roślinki skalniakowe. Niedawno pokazywałam goździki skalne, a tu uroczy błękit kwiatuszków barwinka:

Tajeczko, trzeba być bardzo zorganizowanym i zdeterminowanym, żeby znać nazwy odmianowe swoich wszystkich roślinek. Zwłaszcza jeżeli -tak jak ja - nie stosuje się znaczników. Nie lubię ich, nawet jeśli są bardzo dyskretne - nie chcę czuć się we własnym ogrodzie jak w Ogrodzie Botanicznym.
Iguś, Augusta jest ładna, ale urokliwych róż jest całe mnóstwo
Agnieszko, lilie to zaraz po azaliach moje ukochane kwiaty! Właśnie zaczyna się ich wielki spektakl...Na razie jeszcze tylko pracuję koncepcyjnie nad towarzystwem dla nich - ciągle nie znalazłam idealnego towarzystwa dla tych wspaniałych kwiatów; czegoś, co by rosło 'w nogach', nie przyćmiewało urody królowych, a po ich przekwitnięciu odwracało uwagę od niezbyt urokliwych, sterczących badylków...Może ktoś ma jakieś dobre pomysły?
Siberio, w dzieciństwie byłam fanką Ani, ale potem inne lektury jakoś sprawiły, że na wiele lat o niej zapomniałam...Potem wróciłam do naszego uroczego rudzielca dzięki różnym ekranizacjom tej powieści :P
Dla odmiany dzisiaj na zielono - ogólne widoczki czerwcowego ogrodu:

- ada.kj
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5075
- Od: 2 gru 2008, o 12:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Bujna zieloność Dalu w Twoim czerwcowym ogrodzie tak można nazwać dzisiejsze fotki. U Ciebie jak pamiętam i tak więcej padało niż u nas we Wrocławiu. Żal mi roślin i faktycznie dobrze, że temperatury trochę się obniżyły. Podlewanie wężem nie zawsze daje efekty. U Ciebie jakby nie było suszy. Też się nie mogę doczekać kwitnących bukietówek. Dla mnie to najprzyjemniejszy okres w roku gdy one kwitną. Moja hortensja dębolistna również chyba w tym roku nie zakwitnie, odbijała prawie od zera po zimie, ale ponieważ bardziej jest ozdobna z liści szczególnie jesienią, więc się za bardzo brakiem kwiatów nie martwię.
Co my wiemy to tylko kropelka. Czego nie wiemy to cały ocean.
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
-
x-d-a
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Krysiu, u mnie padało, ale tyle, co kot napłakał
Praktycznie codziennie całe wieczory i ranki 'chodzą' w ogrodzie zraszacze.
Też już czekam na hortensje, ale teraz cieszę się różami, liliowcami, no i przede wszystkim - liliami
Kwitnie też właśnie sporo mniej spektakularnych kwiatków, zwłaszcza różne odmiany tojeści:


Też już czekam na hortensje, ale teraz cieszę się różami, liliowcami, no i przede wszystkim - liliami
Kwitnie też właśnie sporo mniej spektakularnych kwiatków, zwłaszcza różne odmiany tojeści:


- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13362
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Dalu jak wymyślisz co dać liliom pod nogi to mi powiedz bo mam ten sam problem.
Koleżanka, która ma dużo lilii sadzi przy nich jednoroczne ale jakoś.... wolałabym swoje lilie posadzić nie w jednym miejscu tylko co najmniej w 3 grupach a do głowy przychodzą mi tylko hosty ale tam za dużo cienia.
I tak źle i tak niedobrze...
A znaczników nie lubię tak jak ty
Koleżanka, która ma dużo lilii sadzi przy nich jednoroczne ale jakoś.... wolałabym swoje lilie posadzić nie w jednym miejscu tylko co najmniej w 3 grupach a do głowy przychodzą mi tylko hosty ale tam za dużo cienia.
I tak źle i tak niedobrze...
A znaczników nie lubię tak jak ty
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Augusta przepiękna 
- JacekP
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11151
- Od: 5 mar 2007, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa-Zachód
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Dalu, cieszę się, że lubisz różne maluszki kwiatowe. U Ciebie panuje równowaga dużych i małych roślin.
Bodziszki dobrze nadawałyby się na przód lilii. Duży ich wybór więc znajdziesz takie, których jeszcze nie ma u Ciebie. Podobnie sporo liści mają kukliki, rdesty, dzwonki karpackie i skupione, liriope czy ozdobne truskawki
Wszystkie te rośliny mają ok. 20 cm wysokości więc w sam raz, by zakryć badyle lilii.
Bodziszki dobrze nadawałyby się na przód lilii. Duży ich wybór więc znajdziesz takie, których jeszcze nie ma u Ciebie. Podobnie sporo liści mają kukliki, rdesty, dzwonki karpackie i skupione, liriope czy ozdobne truskawki
- tara
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13137
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Dalu narobiłaś mi smaka na hortensje bukietowe mam jedną i jestem z niej bardzo zadowolona, obok niej jest Variegata nie wiem ale ona jest ogromnie karyśna, jeśli w tym roku dalej tak będzie dostanie eksmisję czy może masz ja u siebie, jeśli tak to proszę napisz mi co o niej, może mnie nie lubi, jest u mnie od czterech sezonów i jeszcze nawet nie kwitła aż wstyd powiedzieć ma najwyżej ok.30 cm, zawsze coś jak nie ślimaki, to przemarsz wojsk itd. :P
- Steasi
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3181
- Od: 2 wrz 2010, o 20:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Soczewka/ Płock
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Z tym to mi chodziło o parzydło ale nie wiem gdzie je wypatrzyłamKochanie to jak nie znasz tej odmiany to postaram się wkleić u siebie w wątku zdjęcie mojego okazu, w sumie za parę dni zacznie kwitnąc, więc wtedy na pewno pokaże.Swoją drogą ładna roślinka i chyba szybko przyrasta (mam pierwszy sezon więc na 100% nie jestem pewna ale na razie idzie szybko)
- grazynarosa22
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8499
- Od: 16 mar 2009, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Jejku Dala....cudna ta ściezka z hortensjami.....ale fajnie to wygląda
widzę u Ciebie ładnego bodziszka...

widzę u Ciebie ładnego bodziszka...
- ZbigniewG
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5109
- Od: 3 cze 2010, o 18:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bory Tucholskie (prawie)
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Dalu wprawdzie jestem tylko leciutko różany ale Augusta to kolejna róża która zmienia moją orientację (oczywiście ogrodową) 
-
x-d-a
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Zbyszku, ja też nie jestem tak całkiem zakręcona na punkcie róż - owszem, lubię, ale bez przesady :P Troszkę męczy mnie ta ciągła walka z mszycami, nimułkami, bruzdnicami, mączniakiem, plamistością, rdzą i milionem innych przypadłości, które lubią atakować róże
A z drugiej strony uroda tych szlachetnych kwiatów bywa oszałamiajaca i często rekompensuje tę ilość czasu, którą trzeba poświęcać królowej :P
Grażynko, hortensje bukietowe jeszcze mają trochę czasu do kwitnienia, ale ogrodowe i krzaczaste - już w blokach startowych
Paulo, o różach napisałam wyżej, a tojeść o kolorowych listkach to chyba najładniejsza i najefektowniejsza z tojeści
Taruś, nie mam hortensji variegata; jeśli to jest ogrodowa to prawdopodobnie nie kwitnie, gdyż przemarzają jej pąki. Ostatnio zimy były dosyć ostre, a ogrodowe tego nie lubią...I jeszcze jedno - w przeciwieństwie do bukietowych nie wolno ich przycinać wiosną, bo to też może być przyczyną braku kwitnienia
Jacku, ja lubię wszystkie kwiaty
Tak więc mam w ogrodzie zarówno te okazałe, średnie i maluszki
Pomyślę o jakiejś odmianie bodziszków w roli roślinki towarzyszącej liliom...Będę musiała znaleźć jednak dość wysoką odmianę, bo niektóre moje lilie mocno wybujały - mają ponad metr wysokości.
Izo,
Mariolko, Jacek proponuje bodziszki lub dzwonki...To jest jakieś wyjście - chodzi o roślinkę o ładnych liściach przez cały sezon i skromnych kwiatkach, które nie konkurowałyby z liliami...
Gorąco i sucho, sucho i gorąco
Dobrze, że w ogrodzie mam sporo cienia, ale parasol też się przydaje:

Grażynko, hortensje bukietowe jeszcze mają trochę czasu do kwitnienia, ale ogrodowe i krzaczaste - już w blokach startowych
Paulo, o różach napisałam wyżej, a tojeść o kolorowych listkach to chyba najładniejsza i najefektowniejsza z tojeści
Taruś, nie mam hortensji variegata; jeśli to jest ogrodowa to prawdopodobnie nie kwitnie, gdyż przemarzają jej pąki. Ostatnio zimy były dosyć ostre, a ogrodowe tego nie lubią...I jeszcze jedno - w przeciwieństwie do bukietowych nie wolno ich przycinać wiosną, bo to też może być przyczyną braku kwitnienia
Jacku, ja lubię wszystkie kwiaty
Pomyślę o jakiejś odmianie bodziszków w roli roślinki towarzyszącej liliom...Będę musiała znaleźć jednak dość wysoką odmianę, bo niektóre moje lilie mocno wybujały - mają ponad metr wysokości.
Izo,
Mariolko, Jacek proponuje bodziszki lub dzwonki...To jest jakieś wyjście - chodzi o roślinkę o ładnych liściach przez cały sezon i skromnych kwiatkach, które nie konkurowałyby z liliami...
Gorąco i sucho, sucho i gorąco

- piofigiel
- 1000p

- Posty: 1495
- Od: 11 lis 2009, o 17:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Dalu dziękuję za zdjęcie zeszłorocznych hortensji bukietowych, mogę tylko westchnąć-o mój Boże, obłędny widok i od razu dodaję że masz 100% racji, w grupie wypadają oszałamiająco, medalowa rabata
Pozdrawiam Tomek
Pozdrawiam Tomek



