Moje okna... - Ziel-ona

[Antooosia]

No pewnie tak...a kiedy wysłałaś?We wtorek?

[Ziel-ona]

Zgadza sie, we wtorek! Ja dostałam na drugi dzień.

[Antooosia]

Eeee,pewnie dziś Basia dostanie...ja zresztą panią na poczcie pytałam ze dwadzieścia razy,czy na pewno dojdzie następnego dnia...
A roślinkom pewnie nic nie będzie...skoro "wodo lubne" przetrwały...

[Ziel-ona]

Ja to taka panikara jestem Pewnie masz racje, dzisiaj dojdą w dobrym stanie

[Antooosia]

Nie panikara,ja przecież też się martwiłam i co chwilę Cię pytałam...tak to jest,gdy się coś pierwszy raz robi...
A Basię pewnie zaraz listonosz odwiedzi...

[Ziel-ona]

Musze się więc uodpornić i nabrać doświadczenia

[Antooosia]

Czekaj,czekaj,wyślemy jeszcze kilka paczuszek...

[basga]

No nie tak zaraz...on chodzi koło 12-14-tej!

[Reposit-09]

Spokojnie dziewczyny - na pewno już jest pod drzwiami ;) Mnie tylko raz zwinęli paczkę, ale sama jestem sobie winna, bo roślinki włożyłam do pudełka po biżuterii i komuś na poczcie zadziałała wyobraźnia

[basga]

no to się ktoś "nadział"!

[nezka]

No i dostało się komuś najbardziej zieloną biżuterię świata

[Reposit-09]

Swoją drogą wydawało mi się, że tylko prawdziwy głuptak wysłałby coś tak cennego, jak biżuteria w kopercie - dlatego nie rozumiałam myślenia złodzieja... Ale niedawno moja 18-letnia siostrzenica opłaciła sobie zimowisko wysyłając w kopercie kilka setek ("bo Pani kazała przesłać pocztą" ). O dziwo - doszło

[Ziel-ona]

Z tą naszą poczta to rożnie bywa, ale przezorny zawsze ubezpieczony
Byłam w weekend po żyrandol i odwiedziłam oczywiście dział ogrodniczy Będę małpa (z winy braku warunków do pstryknięcia fotek) i pokaże Wam co mam nowego, ale chyba dopiero jutro

[Antooosia]

Oj Ziel-ona jak możesz nam to robic...

[treissi]

Dobrze, że zaraz idę na cały dzień do pracy to nie będę miała czasu myśleć co ty tam masz nowego