 Jak ją wsadzę i się zadomowi to niech spokojnie się nawet rozrasta
  Jak ją wsadzę i się zadomowi to niech spokojnie się nawet rozrasta  Aż tyle rabat z kwiatami co zamierzała nie uczynię-przy synku to mało prawdopodobne hihi więc mięta może sobie zając odpowiednie miejsce :P
  Aż tyle rabat z kwiatami co zamierzała nie uczynię-przy synku to mało prawdopodobne hihi więc mięta może sobie zając odpowiednie miejsce :P
 Jak ją wsadzę i się zadomowi to niech spokojnie się nawet rozrasta
  Jak ją wsadzę i się zadomowi to niech spokojnie się nawet rozrasta  Aż tyle rabat z kwiatami co zamierzała nie uczynię-przy synku to mało prawdopodobne hihi więc mięta może sobie zając odpowiednie miejsce :P
  Aż tyle rabat z kwiatami co zamierzała nie uczynię-przy synku to mało prawdopodobne hihi więc mięta może sobie zając odpowiednie miejsce :P

 i lawenda, która co prawda siana była w gruncie ale na zimę ją poprzesadzałam w doniczki w domu i swietnie się trzyma i rozkrzewiła, a ta która zimuje w gruncie jest wątła i nie rozgałęziła się, taka jaka była na jesieni jest teraz, mam nadzieję że ruszy na wiosnę gdy ją podetnę. Także śmiało sadz no chyba że nie masz w ogóle okna i światło nie pada :P to już inna bajka
 i lawenda, która co prawda siana była w gruncie ale na zimę ją poprzesadzałam w doniczki w domu i swietnie się trzyma i rozkrzewiła, a ta która zimuje w gruncie jest wątła i nie rozgałęziła się, taka jaka była na jesieni jest teraz, mam nadzieję że ruszy na wiosnę gdy ją podetnę. Także śmiało sadz no chyba że nie masz w ogóle okna i światło nie pada :P to już inna bajka



 Czy mam taką paczuszkę wysiać do takiej maluteńkiej doniczki i potem popikować osobno, czy może od razu powinnam siać tak, by było małe zagęszczenie i by nie musieć ich przesadzać? I czy np. wystarczy mi, że z paczuszki wyciągnę np. 5 nasionek i z nich sobie wychoduję dorodne zioła, czy powinnam wysiać wszystko, bo młode kiełki łatwo padają (dodam, że mam już doświadczenie z taką drobnicą jak petunia czy kroplik z nasion, a one potrafią się złamać nawet podczas podlewania delikatnie spryskiwaczem
 Czy mam taką paczuszkę wysiać do takiej maluteńkiej doniczki i potem popikować osobno, czy może od razu powinnam siać tak, by było małe zagęszczenie i by nie musieć ich przesadzać? I czy np. wystarczy mi, że z paczuszki wyciągnę np. 5 nasionek i z nich sobie wychoduję dorodne zioła, czy powinnam wysiać wszystko, bo młode kiełki łatwo padają (dodam, że mam już doświadczenie z taką drobnicą jak petunia czy kroplik z nasion, a one potrafią się złamać nawet podczas podlewania delikatnie spryskiwaczem   ). Pytanie może trywialne, ale nie chciałabym po wysianiu wszystkiego naraz później wyrzucać, z braku doniczek...
 ). Pytanie może trywialne, ale nie chciałabym po wysianiu wszystkiego naraz później wyrzucać, z braku doniczek... Na Twoim miejscu wysiewałabym po kilkanaście sztuk ziarenek, a jak urosną, to popikowała do innych doniczek/pojemników, aby miały więcej przestrzeni
  Na Twoim miejscu wysiewałabym po kilkanaście sztuk ziarenek, a jak urosną, to popikowała do innych doniczek/pojemników, aby miały więcej przestrzeni   Pikowanie wzmacnia roślinki, więc nie unikałabym tego. Pamiętaj, że zawsze możesz dosiać ziarenek w późniejszym czasie, jeśli natomiast wysiejesz wszystko od razu - część możesz stracić, choćby przez ten brak doniczek, o którym piszesz. Pamiętaj, że to tylko moja sugestia
  Pikowanie wzmacnia roślinki, więc nie unikałabym tego. Pamiętaj, że zawsze możesz dosiać ziarenek w późniejszym czasie, jeśli natomiast wysiejesz wszystko od razu - część możesz stracić, choćby przez ten brak doniczek, o którym piszesz. Pamiętaj, że to tylko moja sugestia   Pozdrawiam!
  Pozdrawiam!

 
 





 ja dziś pikuję resztę moich pomidorków bo nie miałam w co
 ja dziś pikuję resztę moich pomidorków bo nie miałam w co 