Orzech włoski - uprawa Cz.2

Drzewa owocowe
ODPOWIEDZ
x-suzana
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2350
Od: 15 gru 2009, o 11:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Szczepiony orzech włoski

Post »

O ile dobrze pamiętam to orzechy szczepi się w domu na podkładkach i potem muszą być w plusowych temp. żeby szczepienie przyjęło się tzn.posadzone w pomieszczeniu widnym i o odpowiedniej temperaturze.Potem jak przyjmie się to podkładki z bryłą korzeniową wysadza się do gruntu.
Twoje szczepienie nie przyjęło się bo nie był zachowany wymóg temperatury.
Awatar użytkownika
kozula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2101
Od: 21 sie 2008, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Re: Szczepiony orzech włoski

Post »

Norel , mam wątpliwości czy te orzechy były szczepione . Za takowe robią całkiem często , wielokrotnie przeszkólkowane niesprzedane siewki . Tak jak napisała suzana , w naszym klimacie szczepienie pod gołym niebem się nie udaje z powodu zbyt niskiej temeratury . Jeśli czujesz się na siłach spróbuj zaszczepić w domu , lub okulizuj końcem czerwca , pocz. lipca w tunelu . Żeby okulizacja się powiodła słuchaj prognoz pogody i planuj zabieg jak będzie ciepło . Jeżeli jednak masz wątpliwości , napisz pw , szczepienie orzechów mi nie obce .

Pozdrowienia , kozula .
Awatar użytkownika
Norel
100p
100p
Posty: 134
Od: 8 mar 2010, o 00:27
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Lublin

Re: Szczepiony orzech włoski

Post »

aha-dziękuję. czyli zrobie tak jak ona-tzn wsadzę orzechy w ziemie i wyhoduje drzewko..bedzie pewniej a owoców w końcu tez sie doczekam..
w ub roku poraz pierwszy zebrałam owoce kasztanów jadalnych i to dojżałe! mniam... po 9 latach od zakupionych małych 20cm wypłochów..
Marcin221
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 49
Od: 9 maja 2009, o 23:01
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: RADOMSKO

Re: Szczepiony orzech włoski

Post »

Jedyna słuszy powód dla którego sie kupuje szczepionego to to ze nie ma sie drzewa orzecha, ale po co mi ze 2 orzeszki w 3 roku i z piec w 5. Mi nie szczepiony zaowocował po 3-4 latach. mam ze 30 takich sadzonek niektóre po 2,5 metra 4 letnie :heja niektórtzy to maja fantazje płaca prawie po 100zł na allegro za szczepionego. ;:223 mam jedno drzewo orzecha chyba z 45 lat to bedzie juz miało i smakiem bije wasze szczepiaki, mam nadzieje ze jeszcze z 15 lat pocjagnie.............. :tan :tan :tan :tan :tan :tan :tan :tan :tan
Awatar użytkownika
kozula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2101
Od: 21 sie 2008, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Re: Szczepiony orzech włoski

Post »

Marcinie , prosimy o używanie polskich liter ą , ę i uzupełnienie w profilu skąd jesteś .
Marcin221 pisze:Jedyny słuszny powód dla którego się kupuje szczepionego , to to że nie ma się drzewa orzecha
Dlaczego niby ma nie być drzewa ? Wszystko zależy od tego jaka odmiana jest zaszczepiona . Tak się składa , że od kilku lat zapoznaję się z tematem dogłębnie i teorię sprawdzam u siebie praktycznie . Dla przykładu , zaszczepiony w styczniu na 6 - tygodniowej podkładce Young w jesieni tego samego roku osiągnął 3 m wzrostu , za to Broadwiev czy Leopold maksymalnie 15 cm . W drugim roku po szczepieniu , większość drzewek osiąga wysokość (u mnie) 2 - 3 m . Więcej danych na temat siły wzrostu poszczególnych odmian bedę mieć jesienią , ponieważ nie mam jeszcze dwulatków ze znanych odmian , tylko miejscowe znajdy . Co do smaku , najpierw trzeba skosztować orzechy poszczególnych odmian , aby potem mieć do czego porównać inne . Nie jest prosto znaleźć siewkę zbliżoną parametrami jakościowymi i smakowymi do np. Marsa , Lake , Koszyckiego czy Younga . Jednak te odmiany zostały znalezione wśród siewek , więc jeśli ktoś jest posiadaczem wyjątkowej siewki , powinien ją rozmnażać przez szczepienie dla zachowania wszystkich cech . Obejrzałam już kilka tys. drzew z siewu i jeśli z tej liczby sito selekcji przejdzie 3 szt . to będzie wszystko .

Pozdrawiam , kozula .
Marcin221
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 49
Od: 9 maja 2009, o 23:01
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: RADOMSKO

Re: Szczepiony orzech włoski

Post »

Masz rację z tym smakiem ale akurt to drzewo to rarytasik, drugie już tak nie smakuje , ma bardziej słodkawe owoce . Ogólnie nie da się tego porównać .

-- Cz 18 mar 2010 23:01 --
Marcin221
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 49
Od: 9 maja 2009, o 23:01
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: RADOMSKO

Re: Szczepiony orzech włoski

Post »

Czemu nikt nie próbował rozmnożyć orzecha przez sztobry . Raczej się da , ja robie próbę i mam już mały korzonek, kalus wytworzył się bez problemu . Chcę spróbować , nigdzie o tym nie słyszałem tylko o szczepieniu :heja :heja :heja :heja :heja :heja ;:138 ;:138 ;:138 ;:138

Post zmoderowałam , na złą pisownię lekarstwo jest tutaj . kozula
Awatar użytkownika
kozula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2101
Od: 21 sie 2008, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Re: Szczepiony orzech włoski

Post »

Sztobry będą mieć piękny kalus i ... nic więcej . Orzechy zakorzeniają się w znikomym procencie ( od zera do kilku procent ) w zależności od drzewa , przy czym tak jak u innych gatunków , im młodsze drzewo tym więcej przyjęć . Czas zakorzeniania to 70 - 90 dni . Pędy zielne nie ukorzeniają się wcale , in vitro , trudno . :wink:

Pozdrawiam , kozula .
Marcin221
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 49
Od: 9 maja 2009, o 23:01
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: RADOMSKO

Re: Szczepiony orzech włoski

Post »

33% na pewno bo jeden z trzech sztobrów ma już korzonek. :tan :tan ;:138 ;:138 :heja :heja :heja :heja :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :
Awatar użytkownika
kozula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2101
Od: 21 sie 2008, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Re: Szczepiony orzech włoski

Post »

Korzonek to dopiero połowa sukcesu . U orzechów jest wielka przepaść pomiędzy takimi zjawiskami jak przyjmowanie , a przeżywalność sadzonek i szczepów w pierwszym roku . Pożyjemy , zobaczymy . :wink:

Pozdrawiam , kozula .
oskar1107
50p
50p
Posty: 61
Od: 29 cze 2008, o 14:09
Lokalizacja: Bory Tucholskie

Re: Szczepiony orzech włoski

Post »

Ciekawy jestem Marcinie, czy to 33.3% przeżyło lato i czy nadal wykazuje oznaki życia?
Pozdrawiam serdecznie!
martin79
200p
200p
Posty: 346
Od: 30 sty 2012, o 17:25
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie

Re: Szczepiony orzech włoski

Post »

Jestem ciekaw jak z owocowaniem orzechów szczepionych? Stałem się właśnie szczęśliwym posiadaczem 15 szt. Zaznaczę tylko ,że są one po małych przejściach. W tamtym roku sadzone, ale ze względu na zmianę kierunku uprawy miały iść pod siekierę, ale dzięki uprzejmości znajomych mogłem je wykopać. Sadziłem je 2 tygodnie temu i jak na razie wszystkie puszczają porządne liście. Posadzone w ziemi z dodatkiem kurzego nawozu na lepszy start i regularnie podlewane. Drzewka mają około 2 metrów jest to odmiana Resovia . Jestem ciekaw czy jeśli drzewka się przyjmą to w przyszłym roku mogę liczyć na jakieś owoce. Z góry dziękuję za podpowiedzi.
To i owo opuncjowo Marcina
Awatar użytkownika
kozula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2101
Od: 21 sie 2008, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Re: Szczepiony orzech włoski

Post »

Jeśli były szczepione, to przynajmniej niektóre powinny już kwitnąć. Przy regularnym podlewaniu jakiś owoc może się nawet teraz zawiązać. Do trzeciego roku po posadzeniu owoców bywa po kilka sztuk na drzewku, od czwartego roku zaczyna być więcej. Dużo zależy od pielegnacji po posadzeniu, wielkości posadzonych drzewek, oraz odmiany. Zwykle drobnoowocowe mają szybciej i więcej orzechów (np. Hansen, S2).

Pozdrawiam, kozula
ODPOWIEDZ

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”