Oj, prawda... u sąsiada cała siatka porośnieta.Raku pisze:(...)Osobiście polecam jednak sadzenie winobluszczu - jeden krzew, a setki, jak nie tysiące owoców. Wyśmienite dla odlatujących szpaków, czy pozostających na zimę kosów.
Co ciekawe - w tym miesiącu obserwowałem kopciuszka uwijającego się wśród moich winobluszczów i pałaszującego winogronka. Co go zatrzymało, pogoda?
Ale chyba już odleciał...
A ja tysiącami wypielam tałatajstwo z ogrodu Tak dwa lata i chyba zarósł by mi jak dżungla winobluszczem