Witam
Pogoda ostatnio bardziej wiosenna, niż zimowa, dziś +9 stopni C, więc postanowiłam popracować trochę w ogrodzie.Mogę powiedzieć, ze dosłownie wszystko budzi się do życia.Wszystkie rośliny cebulowe mają kiełki 3-5 cm, krokusy to już nie igiełki, ale pióropusze długich listków, tulipany, narcyze, nawet hiacynty-czyżby w tym roku naprawdę wiosna miała przyjść wcześniej???
Z ziemi wychodzą bordowe pączki piwonii i gipsówki, ale czy to nie za wcześnie???Róże, powojniki, mają dosyć spore pączki liści.Zauważyłam ,że powschodziły aksamitki

w miejscu, gdzie rosły w zeszłym roku, a może się mylę i to jakieś chwasty, bo czy takie roślinki mogą wschodzić w lutym???
Obcięłam już stare pędy rozchodnika, również stare liście trytomy zostały przycięte króciutko i teraz będę wypatrywać nowych.Generalnie usunęłam wszystkie stare badyle, które zostawiam na zimę, by ogród pod śniegiem nie był taki płaski: chryzantemy, wieloletnie astry, w tym roku zostały nawet małe krzewinki gazanii i łubin, nie miałam serca ich wyrywać, bo ciągle były pięknie zielone, a później przyszły przymrozki, a na początku grudnia mieliśmy już śnieg-zima nas zaskoczyła.
Zajrzałam również do moich chochołów słomianych i byłam w szoku

W zeszłym roku posadziłam Zenobię, producent zalecał okrycie pierwszej zimy, tak więc zrobiłam.W programie 'Maja w ogrodzie" mówiono, ze najlepszy materiałem do tego celu jest słoma.Zrobiłam, więc cudne złote chochoły, a teraz są w środku brązowe, gniją i pleśnieją, gałązki Zenobii również zaczęły gnić i pleśnieć, a do tego u podstawy krzewu mysz zrobiła sobie gniazdo i naniosła zapasów.Zenobię odkryłam i usunęłam całą słomę.Zastanawiam się co mogłam zrobić źle, a moze to moja słoma była jakaś zainfekowana?
Podobnie z robiłam z młodymi magnoliami, chociaż tam nie było aż tak źle.Zostawiłam tylko okrycie na Pruszniku Błękitnym, bo on bez okrycia z pewnością nie przetrwa.
Krety poryły trawnik i rabatki, aż żal patrzeć...Muszę się z nimi ostro rozprawić niestety.
Z utęsknieniem czekam na moje ukochane wiosenne kwiatki-pierwiosnki.Mam ich cała kolekcję i bez większych problemów rozmnażam i rozdaję rodzinie i znajomym.
To tyle relacji z pierwszych prac w ogrodzie.Czekam na więcej słońca i ciepełko.
Pozdrawiam
NIE MOGĘ SIĘ POWSTRZYMAĆ...
