Witam!
Mam zamiar kupic tuje na wiosne 5 letnie, wys. 160-180cm.
W jaki sposób mam je posadzic i czy istnieje ryzyko, że mogą sie nie przyjac, bo są za stare bądz za duze, czy nie ma to wiekszego znaczenia.
Pozdrawiam i czekam na odpowiedz.
saxarox, miło by było, gdybyś nieco bardziej rozbudował temat wątku, bo samo "tuje" nic nikomu nie mówi...
To samo dotyczy drugiego postu. Co "w ziemi"? Jeśli nie napiszesz jasno i zrozumiale, to nikt się nie będzie domyślał, co autor miał nam do powiedzenia, tylko mu się nie chciało... :P
Poczytaj, może znajdziesz tam odpowiedź na swoje pytania
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Jeżeli w donicach to muszą być one duże.W przyciasnawych często korzenie są 'zamęczone', mało żywotne ( a po zimie można trafić nawet na uszkodzone przez mróz) a to utrudnia ukorzenienie.Ja wolę kupować w doniczkach mniejsze, nie są tak 'zmęczone' i szybko startują.Większe drzewka czasem nawet lepiej nawet sadzić kopane, ale z dużą bryłą ziemi, dobrze zabezpieczone w transporcie, natychmiast sadzone bez zwlekania i wczesną wiosną jak tylko ziemia rozmarznie.Trzeba się liczyć z tym, że to spory wysiłek dla 2,3 osób,dość czasochłonny.W przypadku żywopłotu lepiej go rozłożyć na etapy niż robić w jeden dzień, trzeba sadzić b. starannie, bez pośpiechu, wlewać wodę w miarę zasypywania dołka uważać by bryła się nie rozsypała, podlewać i zraszać latem, ale uważać by nie zalewać i zamulać, bo to również szkodliwe.Dobrze jest zabezpieczyć skośnym palikiem do czasu ukorzenienia by wiatr nie szarpał.Po jakimś czasie od sadzenia spulchnić lekko wierzchnią warstwę ziemi, bo zaskorupiona od podlewania utrudnia dostęp powietrza do korzeni.Po tym zabiegu dopiero zaściółkować.
Popełnione błędy zemszczą się szybko i to głównie od staranności zależy czy się przyjmą, ale też od rodzaju gleby, jej żyzności i przepuszczalności i dobrej struktury.