Chylę czoła za to sianie i ukorzenianie. Czasem coś mi się tak uda wyhodować, ale tylko czasem.
Wpadłam podziękować za info, że rozchodnik długo stoi w wazonie. Teraz mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że nawet bardzo długo. Gdy po 6-8 tygodniach doszłam do wniosku, że czas już zmienić dekorację to okazało się, że większość łodyżek puściła korzenie

- i będą nowe sadzonki ( całkiem niechcący ).