W.o...Hodowlach pozostałych zwierzątek.
Pewnie można... ale po co?ariel pisze:A myszki też można kąpać?
Myszki to czyste zwierzaczki i same potrafią doskonale zadbać o swoją higienę ;-)
Zuzulku, coś Ty zrobiła z tym biednym kotem??
U sąsiadów mają takiego puchatego kotka i jak kiedyś go wykąpali to potem porobiło mi się tyle kołtunów, że biedaczek skończył pod golarką Wyglądał jak taki wystrzyżony pudel ;-)
Mojego Mr. Kluske (królika który miał być miniaturką ale na "miał" się skończyło) nie kąpie, on zawsze jest czyściusi i pachniusi W lecie jedynie jak są upały to przecieram go wilgotnym ręczniczkiem i chyba mu się to podoba ;-)
Dorotko,
Zuzia tylko na początku jak do nas trafiła to miała kilka kołtunków - niestety była taka strachliwa i płochliwa, że nie denerwowałam jej dodatkowo ich wycinaniem.
Teraz, nawet po kąpieli nie ma żadnych - jest dobrze wyszczotkowana - choć tego nie lubi i naprawdę nic wielkiego się nie dzieje. Czasami językiem "wymiętoli" coś, co potem trzeba wyciąć, ale to wszystko.
A prosiaczka musiałam czasami wykąpać, bo niestety potrafił się obsikać ;) hahahaha i wówczas trzeba było go odświeżyć - to był też znak, że sierść była za długa.. ;) i czekała na ścięcie..
Zuzia tylko na początku jak do nas trafiła to miała kilka kołtunków - niestety była taka strachliwa i płochliwa, że nie denerwowałam jej dodatkowo ich wycinaniem.
Teraz, nawet po kąpieli nie ma żadnych - jest dobrze wyszczotkowana - choć tego nie lubi i naprawdę nic wielkiego się nie dzieje. Czasami językiem "wymiętoli" coś, co potem trzeba wyciąć, ale to wszystko.
A prosiaczka musiałam czasami wykąpać, bo niestety potrafił się obsikać ;) hahahaha i wówczas trzeba było go odświeżyć - to był też znak, że sierść była za długa.. ;) i czekała na ścięcie..
No to tyle dobrze, że sam siebie świntuszek obsikiwał ;-) Dobrze wychowany! Jak ja miałam świnkę (samiczkę) to ona obsikiwaniem przeganiała koty (w tym czasie mieliśmy 3) jak któryś kot nie chciał jej dopuścić do miski z mlekiem (DO KOCIEJ MISKI!!!) to odwracała się i pryskała kota To samo się działo gdy któryś z kotów zapragnął pobawić się nią
Wiosną tego roku chciałam zafundować sobie świntuszkę ale zamiast niej przyniosłam do domu trzy chomiki Potem mój "M" dał mi zakaz wchodzenia do sklepów zoologicznych
Wiosną tego roku chciałam zafundować sobie świntuszkę ale zamiast niej przyniosłam do domu trzy chomiki Potem mój "M" dał mi zakaz wchodzenia do sklepów zoologicznych
- Józef
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2330
- Od: 26 mar 2006, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Chrzanów
- Kontakt:
Dorcia..krabzakończył żywot kilka dni temu i to chyba z mojej winy..modliszki żyją ..teraz trzy dwie już dorosłe i jedna zielona która jeszcze nie przeszła ostatniej wylinki.Te dwie ..dorosłe mają już sześć kokonów,niestety nic z nich się nie wylęga..jedna z samic jak to mają w zwyczaju zeżarłe jedynego samca podczas kopulacji.pewnie jeszcze przed..DorkaWD pisze: SUPERRRR!!!
Masz jeszcze tego kraba i stadko modliszek?
Modliszki pewnie są już dorosłymi osobnikami, i muszą być WIELKIE... Z tego co pamiętam to chyba dwa rodzaje hodowałeś
Czekam z niecierpliwością na następne fotki!!
Super są takie gabloty z żabkami i roślinami!!
może to i dobrze bo co ja bym zrobił z taką masą młodych modliszek.z jednego kokonu może ich byś podobno .200-300
Przykro mi z powodu kraba i samca modliszki (choć ten samiec pewnie miał przyjemną śmierć )
Czekaj, czekaj... samice zrobiły puste kokony? Proszę o fotkę! Nawet nie próbuję sobie wyobrazić jak to może wyglądać...
Jak możesz trzymać tyle kobiet bez jedzenia... ups... znaczy się bez samca ;-) Może na wiosnę im skombinujesz jakiegoś kawalera?
Czekaj, czekaj... samice zrobiły puste kokony? Proszę o fotkę! Nawet nie próbuję sobie wyobrazić jak to może wyglądać...
Jak możesz trzymać tyle kobiet bez jedzenia... ups... znaczy się bez samca ;-) Może na wiosnę im skombinujesz jakiegoś kawalera?
- Kamyczek87
- 100p
- Posty: 170
- Od: 7 cze 2007, o 18:32
- Lokalizacja: lubuskie
- FIGA
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6999
- Od: 16 cze 2007, o 10:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Znalazłam na necie filmik o Axolotach w naturalnym środowisku może to trochę przybliży Wam te niesamowite zwierzątka :P moje dwa czują się świetnie :P muszę im cyknąć fotki :P
http://www.arkive.org/species/GES/amphi ... e=rpMed-tu
http://www.arkive.org/species/GES/amphi ... e=rpMed-tu
- effa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2752
- Od: 16 wrz 2007, o 22:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sandomierz
Dzięki bigaczzz no 12 sztuk to rzeczywiście niezła gromadka Ja swojego czasu jeździłam na giełdy zoologiczno-wędkarskie do Łodzi, tam się naoglądałam i wygłaskałam zwierząt nie miara i zachorowałam na królika aż pewnego razu dostałam taką malutką białą futrzastą kulkę w prezencie na urodziny, od tamtej pory to moje oczko w głowie. Pomyśleć że trzymałam go całego na dłoni, teraz futrzak 1,20 kg waży Ale i tak jest kochany. Czasem ma niezłe fochy, ale idzie się przyzwyczaić, ogólnie jest bardzo wesołym i żwawym zwierzakiem