W.o...Hodowlach pozostałych zwierzątek.
DorkaWD tak właśnie napisałam ,że zwierzątka nie śmierdzą jak się o nich dba.Ale jak ktoś nie dba z różnych powodów np.brak czasu , to przesiąkają zapachem i wtedy śmierdzą.Wiem to ,ponieważ swego czasu mając dwie nogi w gipsie i malutkie dzieci ,nie sprzątałam kuwety tak często jak trzeba było, efekt : nie mogłam go na ręce wziąść tak śmierdział a do pokoju tam gdzie był to już wejść było trudno.Dzieci mu tylko jeść i pić dawały. Ja nawet raz w miesiącu kota piorę bo mi się wydaje że brzydko pachnie .Ale tylko mi się wydaje bo sąsiadka ma kota nigdy nie kąpany i mi nie śmierdzi
Ignis, skoro potrafisz sobie poradzić z kotem w kąpieli to zapraszam do siebie!! Mam psa który jeśli nie zostanie wykąpany do wiosny to awansuje na skunksa (przesadziłam ciut z tym skunksem )Ignis pisze:Ja nawet raz w miesiącu kota piorę bo mi się wydaje że brzydko pachnie .Ale tylko mi się wydaje bo sąsiadka ma kota nigdy nie kąpany i mi nie śmierdzi
Co do sprzątania i zapaszków to mamy to samo zdanie ;-)
Dorka, z kąpaniem kota nie ma problemu - Zuzia po prostu "śpiewa" tak głośno, że chyba cały blok słyszy ... ale tylko wówczas gdy jest za długo. Najgorsze jest rozczesywanie i długie i mozolne suszenie suszarką - tego nie lubi. A tak to przyzwyczaiła się już do obcinania pazurków, czyszczenia uszu - z tym nie mam problemu. ;)
i musiała do kąpieli, które latem są zdecydowanie częściej niż teraz ;)
i musiała do kąpieli, które latem są zdecydowanie częściej niż teraz ;)
śmieszne ,ja też swojego kota czasami nazywam skunksem.Kąpie go pod prysznicem ,wchodząc w stroju kąpielowym razem z nim.Jak za długo to się drze wniebogłosy.Uciec nie ma szans .Uszy i oczy czyszczę zawijając go razem z łapkami w duży ręcznik zostaje tylko głowa, inaczej nie mam szans.DorkaWD pisze:[
Ignis, skoro potrafisz sobie poradzić z kotem w kąpieli to zapraszam do siebie!! Mam psa który jeśli nie zostanie wykąpany do wiosny to awansuje na skunksa (przesadziłam ciut z tym skunksem )
Z tak dużym psem byłby problem z brakiem wolnego miejsca pod prysznicem
- ariel
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1479
- Od: 24 paź 2006, o 22:46
- Lokalizacja: Zaleszany PDK
- Kontakt:
Moja mieszka w akwarium, które nie jest przykryte, jeżeli by chciała to może wyskoczyć, widocznie nie chce Na szczęście myszki mają to do siebie, że nie idą dalej niż krawędź stołu etc. dlatego moja spaceruje sobie po biurku, po stole w kuchni (kiedy babcia nie widzi) a ja w tym czasie jestem daleko od niejDorkaWD pisze:Arielku, też miałam myszkę ;-) Też była łaciata (ale bardziej biała w czarne niż czarna w białe)
Nazywała się Berta i była bardzo mądrym zwierzaczkiem! Mieliśmy do niej ogromne zaufanie, nawet nie zamykaliśmy jej klatki - cały czas była otwarta i ona mogła sobie wychodzić i wchodzić w dowolnej chwili(nawet gdyby klatka była zamknięta to i tak ona mogłaby swobodnie przejść przez pręty bo to była klatka dla większych zwierzaczków ;-))... a jednak pomimo tego nigdy nie uciekła! BA! Ona nawet nigdy nie oddaliła się od niej o więcej niż 10 cm! Bardzo była przywiązana do swojego domku.
No, no odważna jesteś W stroju kąpielowym w ciasnym pomieszczeniu (którym niewątpliwie jest kabina prysznicowa ;-)) z mokrym i niezadowolonym kotem...Ignis pisze:Kąpie go pod prysznicem ,wchodząc w stroju kąpielowym razem z nim
Ignis, czy Ty masz taki ten strój?
O tak chomiki to tylko patrzą kiedy by tu czmychnąć Myszki i szczurki przywiązują się do człowieka i przy odrobinie dobrej woli możemy je nauczyć kilku sztuczek...
Arielku, zaczynaj uczyć myszkę aportowania ;-)