vitoldo, nie wiem czy mogę mówić Witku? Dzięki że tak myślisz, kiedy zobaczysz naocznie te sprawy nie do przeskoczenia o których pisałem, zrozumiesz o co chodzi. Ale zostawmy te trudne tematy. Ogrody, obcowanie z nimi powinny przynosić radość i zadowolenie, niech tak pozostanie.
Co do widoków to ja uwielbiam Tatry, ubolewam tylko że w swoich sprawniejszych latach nie ciągnęło mnie do nich, teraz próbuję nadrabiać zaległości, ale już kondycja nie ta. Oczywiście Babią Górę widać tylko przy dobrej pogodzie, ale widok w kierunku południowym mamy nie najgorszy, doliny i wzniesienia.
Ja widokowo jestem zakochany w moich rodzinnych stronach, okolice śląskiego lotniska Pyrzowice, zobacz proszę:
Rzeka na ostatnim zdjęciu to historyczna Brynica.
Ogólnie wydawałoby się widoki banalne, pola, lasy, mnie jednak do nich ogromnie ciągnie i zawsze chętnie tam wracam, to 'jakiś zew krwi' czy coś podobnego
Gosiu och ta wieża księżniczki... Dzięki za odważną wypowiedź. Ja nie boję się krytyki, uważam że jest potrzebna, sam jestem krytyczny wobec siebie, uważam jednak że trochę swobody i wolności nie powinno się nikomu odmawiać, zwłaszcza gdy się działa we własnym ogrodzie, nie narzucając się nikomu. Ale oczywiście wszystkich stron należy wysłuchać i ewentualnie się z nimi nie zgodzić, na tym przecież polega dyskusja.
Miło móc zamienić z Tobą parę słów, cieszę się z tej wizyty
Halinko
Jolu tak, tak wiem już jak z nią postępować
Pozdrawiam Tomek