Powój polny czym wytępić

[Alex5210]

Ja także mam problem z powojem na mojej działce. Uprawiam ją dopiero od tego roku (dostałam od teściowej na ogród warzywny) ale nie spodziewałam się, że jest go tak dużo. Usuwam go systematycznie ale po kilku dniach znów jest. I na dodatek morduje mi warzywa.

[MirekL]

No faktycznie na Roundup jest mocno odporny.

[Tedi]

Jest to mój pierwszy post na tym forum więc najpierw chciałbym się przywitac.

A teraz do rzeczy czy te wszystkie środki na zwalczenie powoju które zostały wcześniej wymienione w temacie są nieszkodliwe w szczególności dla malin i innych roślin czy po tych środkach roślina będzie usychac?

[Waleria]

Jeśli kropelka padnie na malinę czy coś innego to uschnie.

[Tedi]

A nie ma jakiegoś preparatu który by nie szkodził rośliną a wytępił chwast? W moim przypadku jest to niemożliwe ponieważ powój cały oplótł malinę.

[Waleria]

Ktoś tu na Forum radził,że można użyć strzykawki lekarskiej, chyba z igłą i nanosić preparat tylko na liść chwastu.

[Slawgos]

Nie wiem, jak u Was, ale u nas na działce w tym roku powój bije rekordy w ekspansji na wszystko, co rośnie i jest zielone lub brązowe. Opanował maliny, jerzyny, paprykę, winogrona i nawet wiatę drewnianą. Kompostownik wygląda jak jedna wielka górka cała z powoju. Najgorsze jest to, że wszedł nawet do foliaka i zaczyna mi dusić pomidory i ogórki. Od paru lat mamy działkę, ale po raz pierwszy przyznam się, że dojrzałem do decyzji, żeby metodę ręcznego usuwania powoju zastąpić czymś bardziej radykalnym.
I tu pojawia się moje pytanie. Od sąsiadki usłyszałem o metodzie z użyciem Roundapu. Poradziła, aby zaopatrzywszy sie w pędzelek, smarować w/w środkiem po dwa liście powoju z jednej odnogi.
Zapewniała, że uschnie tylko powój, natomiast innym roślinom nic się nie stanie. Tłumaczyła, że przez liście, łodygę Roundap dojdzie do korzenia i cały powój uschnie.
Niechętnie używam chemii na naszej działce, ale tegoroczna sytuacja zmusza mnie do sięgnięcia po coś radykalnego i dlatego się pytam, gdyż wydaje mi się, że ta zaproponowana przez sąsiadkę metoda walki z powojem jest najmniej inwazyjna, czy spotkaliście się z nią i czy może przyniosła pozytywne efekty?
Pozdrawiam.

[aniawoj]

Poczytaj cały wątek - wszystko tu jest napisane

[Waleria]

Jak się da mocno stężony środek, to pomoże i na powój.

[GrzegorzR]

Ja też mam monokulturę powojową. Roundup w dużym stężeniu pomaga.

[Cebulla]

Niestety na chwilę tylko U mnie próby z pędzelkowaniem randapem zakończyły się niepowodzeniem- po jakimś czasie odrasta. Słabszy jakby, ale szybko dochodzi do siebie Tydzień temu spryskałam starane. Zwinął się na razie, po niedzieli wykopię i zobaczymy

[maryann]

A ja go mam w truskawkach. To już w ogóle kapica! Wjechalem ze starym Betanalem- malo reakcji; wjechałem z jeszcze starszym Azotopem- zostały tylko truskawki i ...powój. Chyba tylko bezwietrzna pogoda, osłonka i Fernando.

[Waleria]

A może jesteście niecierpliwi? Ja pokropiłam tym na R i prawie zapomniałam o tym kawałku ziemi chyba na miesiąc, a teraz tam rośnie rzodkiewka i ani śladu powoju. Kiedyś wykopałam korzonek powoju, był zwinięty jak sprężynka, po rozwinięciu miał ponad 2metry i to raczej nie była całość, więc musi sporo czasu upłynąć, by środek niszczący dotarł do samego czubka korzenia i go "załatwił".