Difenbachia - odmładzanie/rozmnażanie

Rośliny doniczkowe
ODPOWIEDZ
kajka11
50p
50p
Posty: 73
Od: 26 cze 2007, o 20:49
Lokalizacja: Szczecin

Post »

Dzięki Przemo :D
Teraz, jak wiem, że to może tak długo trwać, to się inaczej będzie czekało, nawet te 3 miesiące.
Cierpliwie czekaj szkoda tego jednego-zgnił?
Tak, zgnił. Zrobił się miękki i taki szaro-matowy. Źle go odcięłam od reszty, cięłam go jako pierwszego. NIe mam wprawy, moja wina. I czubek też... Tak go wyrównywałam, że nic z niego nie zostało. I takim sposobem mam 3 pinki, 3 czubki i 4 "badyle" w ziemi...
Poczekaj wybiją i korzenie a ten niby dziwny korzeń to młode roślinki wyrastające z pinka chyba będziesz miała rozgałęzioną od samego dołu difenbachię - ekstra
Bardzo mnie ucieszyłeś :D . Świetnie :D . Tylko teraz rodzi się pytanie na przyszłość: jak ja ten już ukorzeniony pinek z młodymi roślinkami wsadzę do ziemi? Będę musiała jedną "młodą" pogrzebać żywcem. Jeśli wcześniej nie zgnije, bo teraz ciągle stoi w wodzie... Bo korzenie na tym pinku pewnie pojawią się wyżej tej roślinki...
To normalne zawsze najpierw idą młode roślinki potem korzenie poczekaj cierpliwie aż korzenie osiągną 1 cm długości i do ziemi górnymi rozetkami się nie martw niech sobie rosną
Czyli do słoika nie wlewać żadnego nawozu, żeby młode miały co jeść? Obawiam się, że ta woda to trochę "jałowa" jak dla młodych roślinek... Oczywiście zmieniam ją co tydzień, wg Twojej rady

I jeszcze na koniec pytanie, czy jeśli "przyciemnię" trochę słoik od dołu, tam, gdzie mają być korzenie, to przyśpieszy to ich wybicie? Pytam, bo ten czubek, na którym są już korzonki, stał w słoiku włożonym do wiklinowej osłonki. A reszta w "gołych" słoikach i nie ma nic
x-C-j
---
Posty: 7093
Od: 22 lis 2006, o 14:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Post »

kajka11 pisze:Dzięki Przemo :D
Teraz, jak wiem, że to może tak długo trwać, to się inaczej będzie czekało, nawet te 3 miesiące.
Cierpliwie czekaj szkoda tego jednego-zgnił?
Tak, zgnił. Zrobił się miękki i taki szaro-matowy. Źle go odcięłam od reszty, cięłam go jako pierwszego. NIe mam wprawy, moja wina. I czubek też... Tak go wyrównywałam, że nic z niego nie zostało. I takim sposobem mam 3 pinki, 3 czubki i 4 "badyle" w ziemi...
To i tak bardzo duże osiągniecie jak na pierwsze Twoje odmładzanie.
Poczekaj wybiją i korzenie a ten niby dziwny korzeń to młode roślinki wyrastające z pinka chyba będziesz miała rozgałęzioną od samego dołu difenbachię - ekstra
Bardzo mnie ucieszyłeś :D . Świetnie :D . Tylko teraz rodzi się pytanie na przyszłość: jak ja ten już ukorzeniony pinek z młodymi roślinkami wsadzę do ziemi? Będę musiała jedną "młodą" pogrzebać żywcem. Jeśli wcześniej nie zgnije, bo teraz ciągle stoi w wodzie... Bo korzenie na tym pinku pewnie pojawią się wyżej tej roślinki...
Nie powinny a nawet jeżeli to młode roślinki i tak wyjdą z ziemi.
To normalne zawsze najpierw idą młode roślinki potem korzenie poczekaj cierpliwie aż korzenie osiągną 1 cm długości i do ziemi górnymi rozetkami się nie martw niech sobie rosną
Czyli do słoika nie wlewać żadnego nawozu, żeby młode miały co jeść? Obawiam się, że ta woda to trochę "jałowa" jak dla młodych roślinek... Oczywiście zmieniam ją co tydzień, wg Twojej rady
Sama woda bez niczego.
I jeszcze na koniec pytanie, czy jeśli "przyciemnię" trochę słoik od dołu, tam, gdzie mają być korzenie, to przyśpieszy to ich wybicie? Pytam, bo ten czubek, na którym są już korzonki, stał w słoiku włożonym do wiklinowej osłonki. A reszta w "gołych" słoikach i nie ma nic
Nie sadzę by to miało jakieś znaczenie ale możesz sprawdzić na kolejnym pinku i dać info na forum. Ja odmładzałem w zwykłych przezroczystych słoikach bez żadnego zaciemnienia i zawsze się ukorzeniały.
Awatar użytkownika
isia222
50p
50p
Posty: 77
Od: 23 maja 2007, o 20:57
Lokalizacja: Bad Kreuznach / Gdańsk

Post »

Cześć Przemo,
Ja też mam do Ciebie pytanie dot. młodej difenbachii. Dostałam dużą sadzonkę z czubka, (jak zrozumiałam świeżą, ale już posadzoną w doniczce), z radą aby podlewać obficie. Po pierwszych 2 tyg. wypuściła 2 nowe liście, i nagle od dołu liście zaczęły brązowieć. Pomyslałam, że jednak za dużo wody i gnije, ograniczyłam podlewanie (już chyba mineły 2 tygodnie( od ostatniego podlewania), ale nie zahamowało to zjawiska. Czy da się ją uratować? czekać czy może zaryzykowac przesadzenie do świeżej ziemi? dodam, że przestawiałam ją już ze 3 razy w poszukiwaniu lepszego (cieplejszego ) miejsca, temperatura w pokoju waha sie między 17-19 C. Oto zdjęcie. Obrazek Obrazek
Krysia
kajka11
50p
50p
Posty: 73
Od: 26 cze 2007, o 20:49
Lokalizacja: Szczecin

Post »

isia222 pisze:Cześć Przemo,
Ja też mam do Ciebie pytanie dot. młodej difenbachii. Dostałam dużą sadzonkę z czubka, (jak zrozumiałam świeżą, ale już posadzoną w doniczce), z radą aby podlewać obficie. Po pierwszych 2 tyg. wypuściła 2 nowe liście, i nagle od dołu liście zaczęły brązowieć. Pomyslałam, że jednak za dużo wody i gnije, ograniczyłam podlewanie (już chyba mineły 2 tygodnie( od ostatniego podlewania), ale nie zahamowało to zjawiska. Czy da się ją uratować? czekać czy może zaryzykowac przesadzenie do świeżej ziemi? dodam, że przestawiałam ją już ze 3 razy w poszukiwaniu lepszego (cieplejszego ) miejsca, temperatura w pokoju waha się między 17-19 C. Oto zdjęcie. Obrazek Obrazek
Witaj
Wprawdzie nie jestem Przemo :D , ale może Ci pomogę. Ja miałam podobny problem z dolnymi liśćmi i okazało się, że kwiat jest przelany. Wyjęłam kwiat z doniczki, osuszyła bryłę korzeniową papierowym ręcznikiem i wsadziłam do nowej ziemi z drenażem i jest ok. Wilgotność ziemi najlepiej sprawdzać palcem, ja sprawdzam tak na 3cm. Jak nie jest wilgotna, to podlewam (i wypada tak co 10 dni).
Powinnaś również oczyścić pinek z pozostałości po liściach, to lepiej dla rośliny i ładniej wygląda
Pozdrawiam
x-C-j
---
Posty: 7093
Od: 22 lis 2006, o 14:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Post »

kajka11 pisze:
isia222 pisze:Cześć Przemo,
Ja też mam do Ciebie pytanie dot. młodej difenbachii. Dostałam dużą sadzonkę z czubka, (jak zrozumiałam świeżą, ale już posadzoną w doniczce), z radą aby podlewać obficie. Po pierwszych 2 tyg. wypuściła 2 nowe liście, i nagle od dołu liście zaczęły brązowieć. Pomyslałam, że jednak za dużo wody i gnije, ograniczyłam podlewanie (już chyba mineły 2 tygodnie( od ostatniego podlewania), ale nie zahamowało to zjawiska. Czy da się ją uratować? czekać czy może zaryzykowac przesadzenie do świeżej ziemi? dodam, że przestawiałam ją już ze 3 razy w poszukiwaniu lepszego (cieplejszego ) miejsca, temperatura w pokoju waha się między 17-19 C. Oto zdjęcie. Obrazek Obrazek
Witaj
Wprawdzie nie jestem Przemo :D , ale może Ci pomogę. Ja miałam podobny problem z dolnymi liśćmi i okazało się, że kwiat jest przelany. Wyjęłam kwiat z doniczki, osuszyła bryłę korzeniową papierowym ręcznikiem i wsadziłam do nowej ziemi z drenażem i jest ok. Wilgotność ziemi najlepiej sprawdzać palcem, ja sprawdzam tak na 3cm. Jak nie jest wilgotna, to podlewam (i wypada tak co 10 dni).
Powinnaś również oczyścić pinek z pozostałości po liściach, to lepiej dla rośliny i ładniej wygląda
Pozdrawiam
A ja to potwierdzam musisz zrobić tak jak napisała kajka11, o ile po wyjęciu z doniczki nie stwierdzisz że korzenie zaczęły gnić wtedy trzeba ją ściąć i ukorzenić ponownie a korzenie z pozostałym pinkiem posadzić do drugiej doniczki( nie obciążona produkcją liści roślina powinna bez problemu się ponownie zakorzenić a z pinka wybiją młode difenbachie).
Awatar użytkownika
isia222
50p
50p
Posty: 77
Od: 23 maja 2007, o 20:57
Lokalizacja: Bad Kreuznach / Gdańsk

Post »

kaja i przemo , dziękuję Wam za odpowiedź. Zabieram się za ratowanie mojej nowej difenbachii. Tych liści nie oberwałam jeszcze do końca, bo one są takie ciągnące, nie suche i nie chciałam uszkodzić pieńka zbyt bliskim obcięciem. No i nie mogę nadziwić się skąd to zalanie, chyba zwiększyła się wilkotność w mieszkaniu jesienną porą...
Krysia
Awatar użytkownika
Sandra
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 2
Od: 30 gru 2007, o 17:59
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Post »

Witam!

Jestem tu nowa i mam dość marne pojęcie o uprawie roślin ozdobnych...

Mam problem z moją piękną difenbachią i mam nadzieję, ze ktoś mądry podpowie mi co zrobić.

Difenbachia jest duża i od pewnego czasu trudno jej stać samodzielnie... kilka miesięcy temu przesadziłam ją do większej donicy, ale nie na długo to pomogło.

Jest piękna i nie chciałabym jej stracić. Co mogę zrobić? Czy teraz jest odpowiednia pora na odmłodzenie jej? Jeśli trzeba poczekać, to jak jej teraz pomóc? Czy dać podporę bambusową, żeby się nie przewróciła? Czy lepiej nie ruszać korzeni, tylko przywiązać do jakiegoś stałego elementu? (jakiś czas była podwiązana, ale jest coraz bardziej chwiejna)

Obrazek

Będę wdzięczna za wszelką pomoc!!
Pozdrawiam Sandra
x-C-j
---
Posty: 7093
Od: 22 lis 2006, o 14:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Post »

Sandra pisze:Witam!

Jestem tu nowa i mam dość marne pojęcie o uprawie roślin ozdobnych...

Mam problem z moją piękną difenbachią i mam nadzieję, ze ktoś mądry podpowie mi co zrobić.

Difenbachia jest duża i od pewnego czasu trudno jej stać samodzielnie... kilka miesięcy temu przesadziłam ją do większej donicy, ale nie na długo to pomogło.

Jest piękna i nie chciałabym jej stracić. Co mogę zrobić? Czy teraz jest odpowiednia pora na odmłodzenie jej? Jeśli trzeba poczekać, to jak jej teraz pomóc? Czy dać podporę bambusową, żeby się nie przewróciła? Czy lepiej nie ruszać korzeni, tylko przywiązać do jakiegoś stałego elementu? (jakiś czas była podwiązana, ale jest coraz bardziej chwiejna)

Obrazek

Będę wdzięczna za wszelką pomoc!!
Wbij w ziemię jakiś kołeczek czy palik(bez obawy korzeni nie uszkodzisz na tyle by zaszkodzić roślinie) i lekko ja podwiąż w dwóch miejscach bawełnianym sznurkiem takim by się nie wrzynał w łodygę rośliny, dodatkowo na powierzchni ziemi możesz ułożyć jakieś z trzy kamienie dla dociążenia doniczki. Ciąć kategorycznie zabraniam ta odmiana zakwita w domach tylko czekaj jak wybije kwiatostany są śliczne. :D :D :D
Awatar użytkownika
Sandra
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 2
Od: 30 gru 2007, o 17:59
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Post »

OK. tak zrobię, dzięki :lol: :lol: :lol:
Pozdrawiam Sandra
slawekj
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 12
Od: 5 cze 2007, o 22:19
Lokalizacja: wlkp

Post »

Witam,mam problem z ukorzenieniem difenbachii.Siedzą już te sadzonki prawie dwa miesiące we wodzie i korzonków jak nie ma tak niema :? Czy mogę sadzić je w takim stanie jak teraz są,czy czekać jeszcze :?: :?: :?:
x-C-j
---
Posty: 7093
Od: 22 lis 2006, o 14:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Post »

Czekaj ukorzeniom się a jak korzonki będą miały około 2-3 cm dopiero do ziemi - jak wsadzisz do ziemi teraz nieukorzenione pewne jest że zgniją. :D
slawekj
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 12
Od: 5 cze 2007, o 22:19
Lokalizacja: wlkp

Post »

Obrazek Obrazek
x-C-j
---
Posty: 7093
Od: 22 lis 2006, o 14:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Post »

I bardzo dobrze wyglądają świetnie, bardzo często wybijają najpierw młode listki a potem korzenie, spokojnie jak już pojawiły się czubeczki z których rozwiną się liście to korzenie też niedługo zobaczysz. z powrotem do wody. A tak nawiasem rewelacyjnie zalane wierzchy woskiem - zapytam skąd taka praktyka? :D
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rośliny DONICZKOWE, balkonowe, egzotyczne, tarasowe. Diagnostyka, identyfikacja, porady”