Suszenie ziół

Rośliny wieloletnie, trawy, paprocie, lawenda, chryzantemy, piwonie, ...
Awatar użytkownika
cliodci
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 23
Od: 18 maja 2009, o 23:37
Lokalizacja: 3M

Suszenie ziół

Post »

Witam, może poradzicie mi jak się suszy zioła?
Mam suszarkę elektryczną i nie wiem, czy przed suszeniem zioła myć wodą, czy wkładać całe gałązki.
Ile czasu należy je suszyć?
Pozdrawiam

"raczkujący"
Awatar użytkownika
Aisyrk
1000p
1000p
Posty: 1198
Od: 18 sie 2008, o 16:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mazowsze

Re: Suszenie ziół

Post »

Na pewno nie myje się ziela przed suszeniem. Słyszałam, że można suszyć po kilka sekund w mikrofalówce.
"....na betonie kwiaty nie rosną ..."
Awatar użytkownika
LilaRose
200p
200p
Posty: 385
Od: 22 paź 2009, o 23:02
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Szczecin

Re: Suszenie ziół

Post »

cliodci- zioła suszy się... starannie :wink: .
Owszem, i w suszarce elektrycznej można. Magiczną, najwyższą temperaturą dla ziół jest 40*C. Ogólną zasadą jest pozyskiwanie ziół ze stanowisk czystych, nie zanieczyszczonych cywilizacją, że tak się wyrażę. Takich ziół(jak i w ogóle wszystkich innych) nie myjemy przed suszeniem. Jeśli jednak posiadamy wewnętrzne opory przed spożywaniem takich nie mytych możemy je lekko przepłukać, otrząsnąć nadmiar wody i albo osuszyć papierowymi ręcznikami, albo pozostawić do wyschnięcia na bawełnianych ściereczkach czy papierowych ręcznikach. Potem do suszarki i suszymy, na ogół w temperaturze do 30*C(tylko nieliczne w owych 40*C). Uważnie pilnujemy procesu suszenia(czas suszenia jest różny dla różnych ziół. Te delikatne- świetnym przykładem jest tu ziele melisy suszymy krócej, inne typu owoc głogu dłużej. Czasu suszenia w suszarce nie potrafię Ci podać. Ja suszę na sitach w suszarni i cały proces,bo ja się cackam z ziołami, zajmuje mi od całego dnia, po dwa do trzech w przypadku korzeni)- zioła dobrze wysuszone zachowują swój swoisty kolor, są suche, ale i... sprężyste(powinny zachować wilgotność ok. 20%- wszystko to wprawa). Nie mogą łamać się z trzaskiem po ususzeniu, a raczej poddawać zginaniu nim w końcu pękną czy pokruszą się.
Zioła zbieramy oczywiście przy słonecznej pogodzie wolne od porannej rosy czy zawilgoceń po opadach.
Suszymy tę część rośliny, która jest surowcem zielarskim- może być to kwiat, owoc, liść, korzeń czy ziele. Zbieramy oczywiście w czasie właściwym dla danego surowca. :D
Pozdrawiam- Liliana
beatab
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1525
Od: 13 kwie 2009, o 09:25
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Suszenie ziół

Post »

LilaRose - a może jakaś konkretna rada- np. jak suszyć szałwię - teraz pięknie mi kwitnie- chciałam ją dzisiaj obciąć związać w pęczki i powiesić w pralni- czy lepiej w suszarce do grzybów, a oregano - suszyć w pęczkach jak zakwitnie czy już teraz???
Awatar użytkownika
LilaRose
200p
200p
Posty: 385
Od: 22 paź 2009, o 23:02
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Szczecin

Re: Suszenie ziół

Post »

Bardzo proszę:
szałwia- na ścinanie szałwii pora jest akurat- teraz, z fazą kwitnienia olejki eteryczne osiągają najwyższą zawartość w roślinie. Jeżeli roślina jest młoda- ścinamy tylko raz, gdy starsza dwa razy w sezonie, ale drugi raz nie później niż w drugiej połowie sierpnia(ponieważ rośliny mogą wymarznąć- nie zdążą przygotować się do zimy). Rośliny ścina się nad pierwszym rozgałęzieniem i liście szałwii uszczykuje się ręcznie(łodygi odrzucamy, ale jeżeli na końcach są ładne kwiatostany możemy związać je w bukiet, powiesić kwiatem w dół i mieć piękną, aromatyczną ozdobę kuchni/pokoju do wyboru). Suszymy w temperaturze 35*C w cieniu w przewiewie lub w suszarniach ogrzewanych.
Pisząc >suszarnia< nie mam na myśli pomieszczenia do suszenia prania :oops: , a zacienione, przewiewne pomieszczenie ze źródłem ciepła typu piec na paliwo stałe czy maszynka elektryczna... (ja mam stelaże, sita i piec, w którym przepala się drewnem- temp. idzie w pomieszczenie, nie na dom). Możesz śmiało użyć suszarki do grzybów.
Hmmm... Jeżeli chcesz możesz oczywiście suszyć szałwię w pęczkach, ale później przy pakowaniu suszu trzeba będzie, przynajmniej częściowo, połamać ją, a tego powinniśmy unikać(straty w olejkach przy łamaniu). Ogólnie przyjęta jest zasada- zioła szykujemy we właściwych dla nich stopniach rozdrobnienia i pakujemy bez ugniatania, łamania i kruszenia.
Dobrze wysuszona szałwia zachowuje swój swoisty kolor.

Oregano- zbieramy w momencie pojawienia się kwiatów, gdy roślina osiągnie maksimum swojego rozwoju i aromatu . Ścinamy całe łodygi, które suszymy w całości a następnie "ocieramy", czyli pozbawiamy łodyg zachowując kwiat i liście. Suszymy w temp. 35*C. Oreganowy surowiec :wink: tzw. klasy pierwszej zachowuje swoją naturalną barwę, stosunek kwiatów i liści w stosunku do łodyg 45%, rozkruszu 4%(unikamy więc kruszenia).
Świeże kwiaty oregano są tak samo jadalne, i tak samo smaczne jak liście.
Najgorsze jednak w tym wszystkim jest to, że samodzielnie zebrane i wysuszone oregano jest dużo mniej aromatyczne niż to kupne :( . To kupne, ma po prostu śródziemnomorski adres zamieszkania ... Przyznaję, że oregano kupuję mimo posiadania w ogrodzie...
:D
Pozdrawiam- Liliana
Awatar użytkownika
Anna29
500p
500p
Posty: 588
Od: 4 maja 2008, o 11:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Górny Śląsk

Re: Suszenie ziół

Post »

Ja się zastanawiałam nad zrobieniem swojej domowej suszarki na zioła ze skrzynki takiej ze sklepu po owocach. Tylko co by się nadawało na naciągnięcie na taka skrzynkę? Może gaza taka z apteki?
beatab
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1525
Od: 13 kwie 2009, o 09:25
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Suszenie ziół

Post »

LilaRose -Dzięki za rady -oregano na pewno kupne lepsze ale u mnie klęska urodzaju- świeże nie jestem wstanie zużyć ;:138 ale szałwia swoja jest na pewno lepsza niż z apteki. Czy myślisz że naparem z szałwi można by spryskać chore rośliny?
Awatar użytkownika
LilaRose
200p
200p
Posty: 385
Od: 22 paź 2009, o 23:02
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Szczecin

Re: Suszenie ziół

Post »

Anna29- albo siatka kupiona w dużym sklepie budowlanym(oczka 2x2 mm), albo... siatka przeciw komarom- moskitiera- którą niby :wink: tylko w oknie można zawiesić. A ramkę do sita można i szerszych deseczek, deszczułek czy sklejki zbić. Albo i skrzynkę rozmontować, papierem ściernym przeciągnąć i zmontować po swojemu... A co?! :D
beatab- tak sobie jeszcze pomyślałam, że to nasze ogrodowe oregano można... ulepszyć. 3 części naszego ogrodowego oregano, 1 część dobrego kupnego, mieszamy, zamykamy w słoiczku i... otrzymujemy 4 części zupełnie niezłego oregano.
A wiesz, że można spróbować oprysku z szałwii? Czemu nie! Rumianek, skrzyp, poproć, wrotycz, czosnek, żywokost, cebulę, chrzan, krwawnik(i co tam jeszcze) się stosuje, więc czemu i nie szałwię? Ja bym spróbowała.
Czasem się podaje, że szałwia działa odstraszająco na szkodniki marchwi i kapusty, więc i oprysk jak najbardziej. W dodatku bakteriobójczo i wzmacniająco. I edukacyjnie, bo mam nadzieję, że spróbujesz oprysku na różnych roślinach i opiszesz działanie ;:138 .
Pozdrawiam- Liliana
Awatar użytkownika
lia17
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 6
Od: 12 cze 2010, o 02:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Suszenie ziół

Post »

Zioła zawsze płukałam przed suszeniem,ale trzeba dokładnie osuszyć bo zostaje wilgoć i dłużej się suszą.W mokrofalówce nie radziłabym bo tracą zapach.
Awatar użytkownika
cliodci
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 23
Od: 18 maja 2009, o 23:37
Lokalizacja: 3M

Re: Suszenie ziół

Post »

Dzięki za info, próbowałem wysuszyć majeranek w suszarce go grzybów, no i wysuszyłem, ale zapachu to to nie ma. Może za wcześnie zrywałem, natomiast tymianek wysuszył się i nawet pachnie. Z innymi ziołami jeszcze nie próbowałem. A melisę, też już można suszyć? Co z miętą?
Pozdrawiam

"raczkujący"
Awatar użytkownika
LilaRose
200p
200p
Posty: 385
Od: 22 paź 2009, o 23:02
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Szczecin

Re: Suszenie ziół

Post »

Na majeranek jeszcze troszkę za wcześnie- zbieramy go w momencie pojawienia się kwiatów, postępujemy z nim i suszymy go identycznie jak oregano(opisane wyżej)- wszak to najbliższa rodzina.

Tymianek- na zbiór pora jak najwłaściwsza. W przypadku tego ziela- maleńki haczyk- zbieramy go w godzinach popołudniowych :D - koncentracja olejków jest wtedy najwyższa. Ziele zbieramy w momencie pojawienia się kwiatów, ścinamy na wysokości gwarantującej dobre odrosty! W przypadku ładnych, dużych roślin zbioru dokonujemy dwukrotnie, ale drugi nie później niż do końca sierpnia. Ziele możemy suszyć w cieniu lub w suszarniach do 35*C.

Melisa- na zbiór melisy również już pora- zbieramy ją na krótko przed zakwitnięciem(wtedy gdy zerkniemy na roślinę, widzimy, że jest już dorodna, kwiatów jeszcze nie widać i myślimy, no tak, jeszcze trochę a zakwitnie)- ścinamy całą łodygę, najlepiej przy ziemi(liście na łodydze uciętej wyżej mają tendencję do nagłego żółknięcia i stresowania nas :lol: . Roślina i tak niebawem odbije od korzenia). Obrywamy liście i suszymy je (razem z 2-3 cm fragmentami szczytowej części pędu. Łodygi odrzucamy) bardzo uważnie w temperaturze 35*C. Ziele powinno zachować swój swoisty kolor, nie może szczernieć.

Mięta- zbieramy ją w momencie pojawienia się pierwszych kwiatostanów(ma wtedy najwięcej olejków). Ziele zbieramy po obeschnięciu porannej rosy(i odwrotnie jak w przypadku tymianku unikamy przedwieczornych zbiorów), unikamy ugniatana i ubijania(uszkadzają się pęcherzyki olejkowe)- mięty nie suszymy na wolnym powietrzu lub w słońcu! Obrywamy liście(łodygi odrzucamy) i suszymy je luźno rozłożone w temperaturze nie przekraczającej 35*C, wyższa powoduje znaczne straty w olejkach. Pakujemy w bardzo szczelne pojemniki, a jeśli do papierowych toreb to podwójnie a nawet potrójnie.
Jeżeli mamy dorodną miętę możemy przeprowadzić również jej drugi zbiór- wówczas suszymy już całe ziele(wraz z łodygą).

:D
Pozdrawiam- Liliana
Awatar użytkownika
cliodci
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 23
Od: 18 maja 2009, o 23:37
Lokalizacja: 3M

Re: Suszenie ziół

Post »

Wielkie dzięki Lilarose, bardzo cenne informacje. Nie mam doświadczenia z ziołami dlatego pytam co i jak. A powiedz co z szałwią oraz lawendą, bo jeszcze takie ziółka mam.
Pozdrawiam

"raczkujący"
Awatar użytkownika
LilaRose
200p
200p
Posty: 385
Od: 22 paź 2009, o 23:02
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Szczecin

Re: Suszenie ziół

Post »

O szałwii było już nieco wyżej :wink: , skopiowałam:

> szałwia- na ścinanie szałwii pora jest akurat- teraz, z fazą kwitnienia olejki eteryczne osiągają najwyższą zawartość w roślinie. Jeżeli roślina jest młoda- ścinamy tylko raz, gdy starsza dwa razy w sezonie, ale drugi raz nie później niż w drugiej połowie sierpnia(ponieważ rośliny mogą wymarznąć- nie zdążą przygotować się do zimy). Rośliny ścina się nad pierwszym rozgałęzieniem i liście szałwii uszczykuje się ręcznie(łodygi odrzucamy, ale jeżeli na końcach są ładne kwiatostany możemy związać je w bukiet, powiesić kwiatem w dół i mieć piękną, aromatyczną ozdobę kuchni/pokoju do wyboru). Suszymy w temperaturze 35*C w cieniu w przewiewie lub w suszarniach ogrzewanych.
Pisząc >suszarnia< nie mam na myśli pomieszczenia do suszenia prania :oops: , a zacienione, przewiewne pomieszczenie ze źródłem ciepła typu piec na paliwo stałe czy maszynka elektryczna... (ja mam stelaże, sita i piec, w którym przepala się drewnem- temp. idzie w pomieszczenie, nie na dom). Możesz śmiało użyć suszarki do grzybów.
Hmmm... Jeżeli chcesz możesz oczywiście suszyć szałwię w pęczkach, ale później przy pakowaniu suszu trzeba będzie, przynajmniej częściowo, połamać ją, a tego powinniśmy unikać(straty w olejkach przy łamaniu). Ogólnie przyjęta jest zasada- zioła szykujemy we właściwych dla nich stopniach rozdrobnienia i pakujemy bez ugniatania, łamania i kruszenia.
Dobrze wysuszona szałwia zachowuje swój swoisty kolor. <

Lawenda- tu pole do popisu jest duże. Bardzo duże :D . W ścisłym, zielarskim znaczeniu surowcem są wyłącznie kwiaty lawendy- całe kłoski kwiatowe o długości szypułki poniżej ostatniego okółka kwiatowego nie przekraczające 8 cm. zebrane na początku kwitnienia, tak aby kwiatów rozwiniętych nie było więcej niż 10 %. Czasami, na życzenie odbiorcy przygotowuje się tzw. kwiaty otarte, czyli pozbawione łodyżki przez otarcie jej na sicie.
Taki "praworządny" surowiec zbiera się na plantacjach w drugim roku uprawy, na początku zakwitania(zwykle na początku lipca) w dzień pogodny, po obeschnięciu rosy, kwiatostany ścina się sierpem ponad liśćmi i luźno składa w koszach.
Lawendę możemy suszyć w miejscach przewiewnych i zacienionych, rozkładając cienką warstwą lub w suszarniach ogrzewanych w temperaturze nie przekraczającej 35*C. Dobrze zebrany i wysuszony surowiec powinien mieć ładną, naturalną barwę, zapach aromatyczny i przyjemny. Kwiatów ściemniałych nie może być więcej niż 2%, rozwiniętych 10%, rozkruszu 4%.
To teoretycznie dla nas chyba, że zależy nam na uzyskaniu dobrej jakościowo porcyjki lawendowego surowca.
W praktyce lawendą możemy cieszyć się:
- w ogrodzie. Kwiatostany pozostawiamy na krzewince aż przekwitną- po czym ścinamy je nad liśćmi i wzbogacamy nimi kompost
- w bukietach. Kwiatostany(te największe, najdorodniejsze, pozostałe pozostawiamy na roślinie i ścinamy po przekwitnięciu) ścinamy wraz z ulistnioną łodygą(do 50% tegorocznego przyrostu). Tu, proponuję każdą łodygę osmykiwać z liści (bukiety nie kruszą się tak wówczas) zanim powiążemy je w bukiety. Bukiety suszymy już docelowo związane kwiatostanami w dół, nawet i w w pokoju, ale z dobrą wentylacją. Osmyknięte liście zachowujemy- i suszymy na papierze w cieniu, lub w domu.


- w pot pourri- wykorzystujemy do niego zachowane i wysuszone liście z bukietów. Wzbogacamy w również, wysuszone kwiatostany lawendy, płatki pachnących róż, lipy, kwiaty kocanki piaskowej, nostrzyka- do wyboru. Wsypujemy całość do dekoracyjnych koszyczków bądź miseczek i umieszczamy w miejscu naszego wypoczynku. Gdy aromat nieco przyblaknie możemy "odnowić" go kilkoma kroplami wybranego naturalnego olejku zapachowego(do kupienia w aptekach, kioskach, sklepach z artykułami dekoracyjnymi).
- w woreczkach zapachowych, do tego dodatkowo odstraszających mole- tu nie musimy już być tak wybredni- do woreczków(uszytych z bawełny i może, ach! pięknie haftowanych) wsypujemy surowiec drugiego sortu, razem z łodygami, które przed wysuszeniem tniemy nożyczkami na 1 lub 2 cm fragmenty. Taki aromatyczny woreczek wieszamy w szafie lub wkładamy do bieliźniarki.
- jako towarem luksusowym- do aromatyzowania soli kąpielowych lub cukru do deserów. Albo do okładów. Lub do toników. Lub naparów przy zaburzeniach trawiennych...


Obrazek

Obrazek


Zapraszam również do wątków:

http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... =32&t=5126
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... f=9&t=9463
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... f=32&t=291


:D
Pozdrawiam- Liliana
ODPOWIEDZ

Wróć do „BYLINY, trawy, zioła”