Choroby i szkodniki rododendrona Cz. 2
Czy dobrze interpretuję choroby moich różaneczników(Rododendron Kalinka,Rododendron Roseum Elegans)? Te bordowe zabarwienia liści od góry i brązowe od spodu liścia to pozostałości po zimie? A te plamy z białymi otoczkami to jakiś grzyb,tylko jaki? Jak to wyleczyć? Z góry dziękuję za pomoc.
Pozdrawiam. Ela
- skorpion811-51
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7255
- Od: 21 lis 2009, o 17:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dolnośląskie Milicz
Re: Czy to grzyby?Jakie?
Po prostu kupić preparat na choroby grzybowe i prysnąć chore liście pousuwać miałam to samo na różaneczniku pomogło,ale ja zawsze biorę listek chory do sklepu i tam przeważnie wiedzą co sprzedać.A jaki to grzyb to chyba nie ma znaczenia.
Rzekła pszczółka do motyla nikt nie widzi więc zapylaj.
MOJE LINKI , Pusta miska -kliknij
SERDECZNIE ZAPRASZAM STASIA
MOJE LINKI , Pusta miska -kliknij
SERDECZNIE ZAPRASZAM STASIA
Re: Czy to grzyby?Jakie?
Dzięki, niestety w najbliższym sklepie ogrodniczym są (mam wrażenie) mało kompetentne osoby
Pozdrawiam. Ela
- rose_marek
- -Moderator Forum-.
- Posty: 1304
- Od: 14 wrz 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Oregon, USA
Re: Czy to grzyby?Jakie?
Tak, dobrze interpretujesz.ksyffka pisze:Czy dobrze interpretuję choroby moich różaneczników?
Te bordowe zabarwienia liści od góry i brązowe od spodu liścia to pozostałości po zimie?
A te plamy z białymi otoczkami to jakiś grzyb? Jaki? Jak to wyleczyć?
Ten grzyb wygląda na wtórny. Wygląda że najpierw były uszkodzenia mechaniczne liści,
a następnie następuje infekcja grzybu tych uszkodzonych tkanek. Grzybu który żywi sie "padliną".
Niestety nie jestem na bierząco ze środkami grzybobójczymi w Polsce.
Pozdrawiam, Marek
rose_marek_malinki
rose_marek_malinki
- Ave
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
Re: Czy to grzyby?Jakie?
No to problem z głowy... jeśli to pozostałości po działaniach zimna to damy radę
- Ewelina
- Przyjaciel Forum
- Posty: 7484
- Od: 4 lut 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Czy to grzyby? Jakie?
Ewuś , ja sadzę ,że to są uszkodzenia mrozowe , ewentualnie wtórnie zaatakowane przez grzyby.(To się często przytrafia słabym , przemrożonym roślinom, a zimę mieliśmy niezłą). Oberwij więc wszystkie porażone liście (zbierz także z podłoża , jeśli opadły) i wykonaj dwukrotnie , naprzemiennie oprysk preparatami :BRAVO i TOPSIN ( w odstępie 10-14 dni). Z pąków uśpionych w ciągu sezonu powinny wyrosnąć nowe liście. Trzymam kciuki
Opuchlak? Jak sprawdzić zanim chwycę się za szpadel.
Witam serdecznie,
to mój pierwszy post na forum, ale pewnie będę tutaj bywał często.
Co prawda odpowiedź znalazłem (chyba) w tym wątku: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=43&t=35605
A teraz?
Podlany, podsypany..... Gleba dookoła raczej "pobudowlana", gliniasta i jałowa, ale krzaczek sadzony był w solidnym dołku.
Więc, Szanowni Państwo, którzy na rododendronach zjedliście zęby: co robić?
to mój pierwszy post na forum, ale pewnie będę tutaj bywał często.
Co prawda odpowiedź znalazłem (chyba) w tym wątku: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=43&t=35605
ale zanim chwycę za topór chciałbym sie jakos upewnić. Rododendron był posadzony we wrzesniu 2010. W zeszłym roku przepięknie kwitł, zawiązał mnóstwo nowych pąków - jednym zdaniem: do zimy był okazem zdrowia.- jeśli Twój rhododendron tak wygląda wiosną, latem albo jesienią, i jego podłoże
jest wilgotne, wtedy oznacza że system korzeniowy jest martwy. Może to być infekcja
grzybowa korzenia albo jest on objedzony przez kolonię larwy opuchlaka (wiosną).
Najprawdopodobniej ten rhododendron jest do wyrzucienia, i można spokojnie marzyć
o nowym rhododendronie.
A teraz?
Podlany, podsypany..... Gleba dookoła raczej "pobudowlana", gliniasta i jałowa, ale krzaczek sadzony był w solidnym dołku.
Więc, Szanowni Państwo, którzy na rododendronach zjedliście zęby: co robić?
Pozdrawiam - Sylwester
- aniawoj
- Przyjaciel Forum
- Posty: 3729
- Od: 9 paź 2005, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Klucze - Małopolska
- Kontakt:
Re: Opuchlak? Jak sprawdzić zanim chwycę się za szpadel.
Witaj serdecznie na forum
Tekst, który zacytowałeś raczej nie oddaje stanu Twojego różanecznika. Jak na razie on wcale nie jest do wyrzucenia. Zakwitnie także dość mocno w tym roku . Oklapłe liście to raczej efekt pozimowy - reakcja rośliny na brak wody. Nie oznacza to, że wody nie ma w podłożu, ale była ona dla tej rośliny niedostępna. Druga sprawa ( a właściwie powinna być pierwsza!) to nieprawidłowy sposób wsadzenia różanecznika. Widać po liściach, że jest niedożywiony. Co rozumiesz przez "posadzenie w solidnym dołku"? Gleba gliniasta i pobudowlana jest nieodpowiednia dla tych roślin. Powinna być przepuszczalna i mocno kwaśna. Gleby pobudowlane i gliniaste mają odczyn bliższy zasadowemu. Kolejny błąd to obsypanie różanecznika kamykami! Kamień jest za ciężki dla korzenia tych roślin. Różnecznik nie może być też sadzony głęboko. Praktycznie jego korzenie powinny być zaraz pod powierzchnią zasypane warstwa ściółki ( drobnej kory najlepiej ). I kolejna rzecz: czy on rośnie w miejscu nasłonecznionym?
Tekst, który zacytowałeś raczej nie oddaje stanu Twojego różanecznika. Jak na razie on wcale nie jest do wyrzucenia. Zakwitnie także dość mocno w tym roku . Oklapłe liście to raczej efekt pozimowy - reakcja rośliny na brak wody. Nie oznacza to, że wody nie ma w podłożu, ale była ona dla tej rośliny niedostępna. Druga sprawa ( a właściwie powinna być pierwsza!) to nieprawidłowy sposób wsadzenia różanecznika. Widać po liściach, że jest niedożywiony. Co rozumiesz przez "posadzenie w solidnym dołku"? Gleba gliniasta i pobudowlana jest nieodpowiednia dla tych roślin. Powinna być przepuszczalna i mocno kwaśna. Gleby pobudowlane i gliniaste mają odczyn bliższy zasadowemu. Kolejny błąd to obsypanie różanecznika kamykami! Kamień jest za ciężki dla korzenia tych roślin. Różnecznik nie może być też sadzony głęboko. Praktycznie jego korzenie powinny być zaraz pod powierzchnią zasypane warstwa ściółki ( drobnej kory najlepiej ). I kolejna rzecz: czy on rośnie w miejscu nasłonecznionym?
http://kalina-rosliny.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Opuchlak? Jak sprawdzić zanim chwycę się za szpadel.
Dzięki za słowa pocieszenia
A co do pytań i wątpliwości.
W 2010 roku o ogrodach nie mieliśmy bladego pojęcia, więc rododendrona w tym miejscu i w taki sposób posadziła firma ogrodnicza. Doły kopali duże pod wszystkie rośliny więc zakładam, że wiedzieli co robili. I to oni przysypali go żwirem.
W zeszłym roku (2011) jakoś wiara w fachowców nam przeszła i zaczęliśmy sie sami zajmować roślinami: sadzić nowe, przesadzać, zakładac rabatki, kosic, pielić - no wszystko
Oczywiście, w miarę naszej mizernej wiedzy, uzywaliśmy też nawozów wieloskładnikowych, kawowych fusów ;), oprysków (a w przypadku kwasnolubnych także zakwaszacza: siarczanu magnezu).
No i troszke o słońcu: to jest miejsce mocno nasłonecznione, ale przez krótki czas. Okoliczne drzewka jeszcze nie mają liści/igieł więc może tego nie widac. Od wschodu jest przedziwny iglak ;) i klon, od północy stoi dom, a od zachodu płaczący modrzew. Tylko mniej więcej od 10-14tej świeci tam ostre słońce. W zeszłym roku mu to nie przeszkadzało, a nawet miał się świetnie.
A co do pytań i wątpliwości.
W 2010 roku o ogrodach nie mieliśmy bladego pojęcia, więc rododendrona w tym miejscu i w taki sposób posadziła firma ogrodnicza. Doły kopali duże pod wszystkie rośliny więc zakładam, że wiedzieli co robili. I to oni przysypali go żwirem.
W zeszłym roku (2011) jakoś wiara w fachowców nam przeszła i zaczęliśmy sie sami zajmować roślinami: sadzić nowe, przesadzać, zakładac rabatki, kosic, pielić - no wszystko
Oczywiście, w miarę naszej mizernej wiedzy, uzywaliśmy też nawozów wieloskładnikowych, kawowych fusów ;), oprysków (a w przypadku kwasnolubnych także zakwaszacza: siarczanu magnezu).
No i troszke o słońcu: to jest miejsce mocno nasłonecznione, ale przez krótki czas. Okoliczne drzewka jeszcze nie mają liści/igieł więc może tego nie widac. Od wschodu jest przedziwny iglak ;) i klon, od północy stoi dom, a od zachodu płaczący modrzew. Tylko mniej więcej od 10-14tej świeci tam ostre słońce. W zeszłym roku mu to nie przeszkadzało, a nawet miał się świetnie.
Pozdrawiam - Sylwester
- herbata68
- 100p
- Posty: 131
- Od: 19 lip 2008, o 10:50
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Syców
Re: Opuchlak? Jak sprawdzić zanim chwycę się za szpadel.
Witam ! Wszytkie odpowiedzi na pytania , które zadałeś znajdziesz tu na forum . Przeglądając wątki osiągnięsz dodatkową korzyść w postaci pogłębienia swojej wiedzy .
Uważam , że główną przyczyną Twoich problemów jest ten żwir , który po pierwsze dusi korzeń a po drugie powoduje , że pierwotne zakwaszenie gleby ( o ile w ogóle było ) szlag trafił . Siarczan amonu i inne nawozy w tej sytuacji tylko pogarszają sprawę . Pozdrawiam .
Uważam , że główną przyczyną Twoich problemów jest ten żwir , który po pierwsze dusi korzeń a po drugie powoduje , że pierwotne zakwaszenie gleby ( o ile w ogóle było ) szlag trafił . Siarczan amonu i inne nawozy w tej sytuacji tylko pogarszają sprawę . Pozdrawiam .
"Lepiej kijek pocienkować , niż go potem pogrubasić" . Pozdrawiam . ARAS .
- Asia40
- 100p
- Posty: 150
- Od: 18 kwie 2008, o 19:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: dolnoślaskie
- Kontakt:
Re: Nalot brązowy na różaneczniku
Witam!
Na moim różaneczniku identyczny nalot na liściach. Nie występował od początku tylko pojawił się niedawno, więc nie będzie to kutner. Obok inny różanecznik bez takiego objawu - co to i jak zaradzić?
Na moim różaneczniku identyczny nalot na liściach. Nie występował od początku tylko pojawił się niedawno, więc nie będzie to kutner. Obok inny różanecznik bez takiego objawu - co to i jak zaradzić?
Asia
Chory rododendron???Proszę o pomoc.
Jestem posiadaczką rododendrona Helsinki od lat trzech.Rósł pięknie, czasem jakaś liszka podgryzła listek, po zimie nieco brazowych plamek i małe ubytki liści. W tym roku wypuścił mnóstwo zdrowych liści, zakwitł. Wygladał zdrowo i okazale , a od dwóch tygodni umiera. Na liścich pojawiaja się jasnozielone przebarwienia, które szybko rozprzestrzeniają się, a następnego dnia liśc zwija się w rulonik szrooliwkowej barwy.Problem postępuje szybko. Liść, który zaczyna się przebarwiać zwija się w ciągu 48 godzin.Nie natknęłam się na forach na podobny problem i nie wiem jak ratować roślinę. rośnie w zacienionym miejscu, ma dobrą ziemię. Maj i czerwiec były niestety bardzo mokre na moim terenie i zastanawiam się, czy to nie zaszkodziło korzeniom.Bardzo proszę o poradę.
Re: Chory rododendron???Proszę o pomoc.
Czy to się dzieje na jednej łodydze? Bardzo dokładnie się jej przyjrzyj czy tam nie ma gdzieś zrakowacenia bliżej korzeni. Prawdopodobnie trzeba wyciąć, bo coś się dzieje z wiązkami przewodzącymi, na moje oko to grzyb Botryosphaeria. Może Ci się uda zobaczyć przebarwienie w przekroju poprzecznym łodygi. Po wycięciu trzeba zapędzlować Topsinem i najlepiej zrobić staranny opryski całego krzewu, a zwłaszcza wszystkich łodyg u nasady.