
Nie lubię zimy bo
Re: Nie lubię zimy bo
Wykrzyczmy tę zimę od nas! Ja np mam jej już naprawdę dość. Dziś nawet o zgrozo nosa nie wystawiłam z mieszkania
a ogólnie nie lubię siedzieć w domu.

Re: Nie lubię zimy bo
Tak wygląda kilka ulic w Łęcznej, kilka bo po większości ryzyko jeździć. Tu względnie odśnieżona, gdyż kursują tu min autobusy.

To najłatwiejsza część skrótu do szpitala (szłam na rehabilitację - chyba 40 minut. Jutro pokażę pikantniejszy fragment trasy.

Niewiele miejsc już mnie urzeka, ale to jakoś... przyciągnęło nieskazitelnym spokojem i czystością.

Znajdzie tu ktoś śmietniczkę? Łęczyńskie chodniki tak wyglądają, gdy uda nam się doświadczyć odśnieżania.

No dobra... to ujęcie mi przypadło do gustu, przyznaję.

Tak wygląda wyjście przy mojej klatce.

Bez komentarza

Moje maleństwo po ciężkich przejściach z parkingiem (opisałam swoją nocna sobotnią walkę z zimą w poście w Lidze Kobiet Zadowolonych) Na potencjalnie spokojniejszym parkingu moje maleństwo z lewej dostało piękną duuuuuużą kołderkę...

A tutaj od lewej..... no usypany ochraniacz
szczegóły we wspomnianym poście.

3 ujęcia z mojego balkonu robione hehe tuż po przejechaniu traktorka, Na 3 focie ledwo widoczne moje maleństwo (no na obecnym raczej tymczasowym parkingu)


Samochody mają trudności z wyminięciem, zwłaszcza jak jakiś ignorant zaparkował tak samochód że wystaje przód auta na jezdnię. Nie bał się ryzyka?

Takie panują warunki na moim dotychczasowym parkingu. Nie mam szans tu wjechać, za niski przód za ciężka waga.



A to ścieżka zamiast chodnika na ten parking

To jest bardzo częsty widok pod moim blokiem, klatką.

Niedzielny widok z okna


A tak w niedzielę szłam do pracy.


To najłatwiejsza część skrótu do szpitala (szłam na rehabilitację - chyba 40 minut. Jutro pokażę pikantniejszy fragment trasy.

Niewiele miejsc już mnie urzeka, ale to jakoś... przyciągnęło nieskazitelnym spokojem i czystością.

Znajdzie tu ktoś śmietniczkę? Łęczyńskie chodniki tak wyglądają, gdy uda nam się doświadczyć odśnieżania.

No dobra... to ujęcie mi przypadło do gustu, przyznaję.

Tak wygląda wyjście przy mojej klatce.

Bez komentarza


Moje maleństwo po ciężkich przejściach z parkingiem (opisałam swoją nocna sobotnią walkę z zimą w poście w Lidze Kobiet Zadowolonych) Na potencjalnie spokojniejszym parkingu moje maleństwo z lewej dostało piękną duuuuuużą kołderkę...

A tutaj od lewej..... no usypany ochraniacz





3 ujęcia z mojego balkonu robione hehe tuż po przejechaniu traktorka, Na 3 focie ledwo widoczne moje maleństwo (no na obecnym raczej tymczasowym parkingu)


Samochody mają trudności z wyminięciem, zwłaszcza jak jakiś ignorant zaparkował tak samochód że wystaje przód auta na jezdnię. Nie bał się ryzyka?

Takie panują warunki na moim dotychczasowym parkingu. Nie mam szans tu wjechać, za niski przód za ciężka waga.



A to ścieżka zamiast chodnika na ten parking

To jest bardzo częsty widok pod moim blokiem, klatką.

Niedzielny widok z okna


A tak w niedzielę szłam do pracy.

Re: Nie lubię zimy bo
dziś postaram się wstawić kilka nowych zdjęć.
-
- 200p
- Posty: 274
- Od: 12 wrz 2008, o 13:24
Re: Nie lubię zimy bo
Nie lubię zimy, gdyż dużo czasu zajmuje ubieranie się przed wyjściem. Do tego trzeba pomóc ubrać się dziecku. Świat jest szary i bury, mało roślinności i w ogóle zimno mi.
Re: Nie lubię zimy bo
W sumie to ja lubię zimę, lubię odśnieżać, lubię kiedy pada śnieg. Nie lubię konsekwencji zimy-połamanych drzew, uszkodzonych dróg, ale najbardziej nie lubię odwilży i tego błota podczas roztopów 

Pozdrawiam dev
"Najprostsza droga wcale nie jest najkrótszą"
"Najprostsza droga wcale nie jest najkrótszą"
Re: Nie lubię zimy bo
No i u mnie po 2 dniowej no może 3 dniowej odwilży dopadał śnieg. Z tego co widzę przez okno na szczęście nie cała masa, ale tyle by - przykryć te brudne hałdy, chodniki, trawniki.