Nawet o pstrolistnym wiem 
Widzisz, właśnie ta kruchość mnie powstrzymuje, bo tak to wiadomo jak by się to skończyło 
NIE polecam! ).
W zasadzie, to już zrezygnowałam z lilaka, bo nie mam miejsca ;-) ale jak zobaczyłam np. ogródek GrażynyRosy, ech... stwierdziłam, że jednak bez musi być, koniec kropka. i ta Krasawica strasznie mi się podoba, ma taki delikatny kolor...
- chyba nie będę przebierac w odmianach tylko poszukam zwykłego. jeśli on tak powoli rośnie, jak piszą, to co ja siebędę przejmować... Właściwie to myślałam, żeby go przycinać, jak lipę - bo widziałam, że Paweł (rispetto) tnie i formuje. Ale mi by pasował taki całkiem mały, bo chciałabym go mieć na rabacie, więc nie wiem, czy to jest najszczęśliwszy pomysł 
Czy wiesz może, jakie on ma roczne przyrosty?
Ja u siebie mam 2 lilaki, tej jesieni wreszcie posadzone na docelowe (przynajmniej na razie tak myślę ) miejsca. Czekam, aż zakwitną i wtedy zobaczymy, jaki będzie ich los dominikams pisze:... tej jesieni wreszcie posadzone na docelowe (przynajmniej na razie tak myślę
Bo właśnie przyszło mi do głowy, że może powinny być z tyłu rabaty, przy siatce, zasłonięte z dołu przez niższe rośliny 
U mnie roczne przyrosty to 1 (słownie jedna) gałązka dł 10-15cm / rok. W górę przewodnik jeszcze mniej. Właściwie to nie zaobserwowałam, żeby jakoś specjalnie rósł do góry. Tylko pień mu zgrubiał (od ołówka do prawie dwóch palców). Rośnie u mnie 6 lat.dominikams pisze:Ha ha, no ja też tak z miłorząbem kombinowałam
I przejmować sie tu miłorzębem. Albo takim wiązem Wredei - też ma przyrosty po piętnascie centymetrów. Popytam jeszcze Pawła, jak u niego, ale skoro tak wolno rośnie, to może da się nad nim zapanować bez problemów Może on tak jak lipa - na początku powolny wzrost, a po kilkunastu/kilkudziesięciu latach przyspiesza Ale chyba zaryzykuję 
:
