witam ponownie, jakiś czas temu szukałem tutaj porady odnośnie bukszpanu, teraz przeszukałem forum i mam wrażenie że mój przypadek nie kwalifikuje się do żadnego z wcześniej opisywanych.
w skrócie: roślina w maju 2007 wyglądała tak:
została przesadzona z plastiku 35l do drewnianej doniczki z folią, uzupełnione ziemią substral osmocote pH 5.5-6
miałem wrażenie ze po podlaniu cala woda momentalnie wypływa z donicy przez te nową ziemie, która jest naokoło starej bryły z korzeniami. to dobra teoria czy niekoniecznie?
zaczął wyglądać jakby zwyczajnie brakowało mu wody:
bukszpan przezimował w agrowłóknine, nie był przycinany - może wypada to zrobić i pomoże mu się to "odbić"?
w donicy została kora po zimie - czy pomoże to zatrzymać wilgoć? aktualnie podlewam rozpylając wode na liście (jednorazowo ok 2l) raz na tydzień.
teraz wygląda tak:
nie widać żadnych szkodników ale wygląda marnie i strasznie sie sypie, w środku dużo suchych liści
czy robić coś z ziemią? jakiś nawóz? co z podlewaniem?
proszę o poradę