Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4312
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Dzięki Wielkie !!!
Właśnie dostałam wiadomość z fotosika, że takiego "bałwana" można się w nocy przestraszyć. Uśmiałam się do łez, bo to samo, wczoraj, powiedział Henry. Jakby tego było mało, to Diuna boi sie podejść do cudaka i szczeka.
Nara, pa
Świętego Mikołaja wezwano do przeprowadzenia okresowych badań do przedłużenia licencji pilota (jako że prowadzi on pojazd latający w cywilnej przestrzeni powietrznej).
Najpierw gruntownie przebadano jego zdrowie, m. in. wzrok i reakcje, potem zaczęto sprawdzać umiejętności praktyczne, typowe procedury i tak dalej. Sprawdzono też jego pojazd, stan reniferów, ich badania etc. W końcu przyszedł czas na test praktyczny, Mikołaj razem z instruktorem usiedli w saniach. Mikołaj zaczął sprawdzać checklistę, a instruktor wyjął ze swej torby strzelbę.
- Po co ta strzelba? - zdziwił się Mikołaj.
Instruktor odpowiedział ściszonym głosem:
- Nie powinienem ci o tym mówić, ale w tym ćwiczeniu podczas startu stracisz jeden z silników.
Właśnie dostałam wiadomość z fotosika, że takiego "bałwana" można się w nocy przestraszyć. Uśmiałam się do łez, bo to samo, wczoraj, powiedział Henry. Jakby tego było mało, to Diuna boi sie podejść do cudaka i szczeka.
Nara, pa
Świętego Mikołaja wezwano do przeprowadzenia okresowych badań do przedłużenia licencji pilota (jako że prowadzi on pojazd latający w cywilnej przestrzeni powietrznej).
Najpierw gruntownie przebadano jego zdrowie, m. in. wzrok i reakcje, potem zaczęto sprawdzać umiejętności praktyczne, typowe procedury i tak dalej. Sprawdzono też jego pojazd, stan reniferów, ich badania etc. W końcu przyszedł czas na test praktyczny, Mikołaj razem z instruktorem usiedli w saniach. Mikołaj zaczął sprawdzać checklistę, a instruktor wyjął ze swej torby strzelbę.
- Po co ta strzelba? - zdziwił się Mikołaj.
Instruktor odpowiedział ściszonym głosem:
- Nie powinienem ci o tym mówić, ale w tym ćwiczeniu podczas startu stracisz jeden z silników.
Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
- 100krotka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5428
- Od: 2 gru 2008, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Już widzę, już widzę! Aż zawołałam dzieciaki - DOminika się śmiała, Łucja stwierdziłą, że to wcale nie śmieszne, tylko piękne, a Ania chichrała jak szalona, chociaż chyba nic nie widziała na monitorze, bo za małagorzata76 pisze:
100krotka koniecznie musi to zobaczyć...
Stasia, Ty jesteś po prostu niesamowita. Twój Henry może ma obawy że jakby tak ktoś powiedzmy, zupełnie przypadkiem, wracał w nocy do domciu ;-) to może się rzeczywicie przestraszyć No żesz kurczę, muszę sobie parę takich postawić.
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
- iwa27
- 1000p
- Posty: 2456
- Od: 19 maja 2009, o 07:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Nowy Las k. Głuchołaz
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Stasiu ty nas zawsze zaskoczysz jakimś odlotowym pomysłem - Mikołaje czaderskie
Życie jest jak bajka, nie ważne żeby było długie, ale ważne żeby było ciekawe
Mój kawałek świata.
część 3
Mój kawałek świata.
część 3
- pestka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1809
- Od: 1 gru 2008, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Stasiu : witaj ale masz pomysły z tymi ozdobami w ogrodzie super
pozdrawiam
pozdrawiam
Pestka zaprasza na swoją działkę: SPIS moich wątków Działka ROD pestki -rok 2016-2022 Kupię-sprzedam
- MalaRybka
- 1000p
- Posty: 1352
- Od: 22 mar 2007, o 15:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: 3 km od Bydgoszczy
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Stasiu, mowiłaś żebym przyszła, to przyszłam. Pięknie przystrojone tujki, pomysł kapitalny, a kawał o latajacym Mikołaju-obłędny
Pozdrawiam serdecznie. MałaRybka.
Ogród Rybki
Ogród Rybki
- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4312
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Dziękuję, dziękuję, dziękuję!!!
Dziękuję za podziw, kłaniam się nisko , też róbta u siebie takich cudaków, ale będzie wesoło, że ho, ho.
Kiedyś, ktoś mnie poprosił, abym pokazała krok po kroku, jak robię mini jadłodajnie dla ptaszków.
Poświęciłam się, byłam sama w domciu, nie licząc Teściunia, który mi w niczym nie może pomóc, czasami brakowało mi trzeciej ręki, ale jakimś cudem i z Bożą pomocą udało się mi wykonać sesję zdjęciową. Oto ona:
Na początku, idziemy do sklepu i kupujemy jogurt ,
który smacznie zjadamy: .
Następnie kubeczek dokładnie myjemy i dziurkujemy rozgrzanym gwoździem:
Teraz bierzemy drucik i przewlekamy przez dwie dziurki i robimy na końcu pętelkę:
i oto mamy gotowy , czysty kubeczek:
Ja kubeczków zużytych nie wyrzucam, tylko przed każdym nowym napełnieniem myję i mam ich dużo z zeszłego roku: .
Kupujemy smalec, niesolony! i go topimy w rondelku:
W tym czasie szykujemy wsad (przykładowy) do kubeczków:
słonecznik niełuskany:
nasiona dla ptaków leśnych:
ziarno dla ptaków, energetyzujące:
nasiona dla ptaków z witaminami:
Do tego dodajemy np:
słonecznik łuskany, len, sezam, zarodniki pszenne, groch łuskany-połówki, mak (!)
oraz gotowe ziarno dla sikorek, żurawinę i misz-masz wykonany przeze mnie, którym karmię ptaki codziennie( pszenica, kukurydza biała i czerwona, owies, kasza jęczmienna, suszone owoce, szczególnie róża dzika(!) jeszcze coś tam dodaje, ale zapomniałam i nie chce mi się wychodzić na zew. aby sprawdzić co:
Smalec nam się ładnie topi:
W talerzykach czeka orzech włoski podrobiony, wspomniany wyżej mój misz-masz, orzechy laskowe:
Teraz nasiona, ziarno i owoce dokładnie mieszamy:
i nakładamy do kubeczków do 1/3 ich wysokości:
Roztopiony smalec:
i pomalutku wlewamy, małymi porcjami do kubeczków:
Delikatnie mieszamy łyżeczką ziarno i smalec:
Dosypujemy po troszkę ziarna, dolewamy smalec i delikatnie mieszamy:
Tak wyglądają napełnione kubeczki-karmniczki:
Teraz, w jeszcze niezastygniętą masę, wciskamy owoce żurawiny:
Gotowe kubeczki wystawiamy w chłodne miejsce, aby dobrze zastygły:
Już zastygłe karmniczki-kubeczki wynosimy na zewnątrz:
i rozwieszamy na krzewach, drzewach, gdzie się tylko da, oto przykłady:
Życzymy ptaszkom SMACZNEGO!!!
Ot i cała filozofia wyrobu karmniczków dla ptaszków.
ps. teraz muszę odpocząć, bo bolą mnie oczy i palce.
Dziękuję za podziw, kłaniam się nisko , też róbta u siebie takich cudaków, ale będzie wesoło, że ho, ho.
Kiedyś, ktoś mnie poprosił, abym pokazała krok po kroku, jak robię mini jadłodajnie dla ptaszków.
Poświęciłam się, byłam sama w domciu, nie licząc Teściunia, który mi w niczym nie może pomóc, czasami brakowało mi trzeciej ręki, ale jakimś cudem i z Bożą pomocą udało się mi wykonać sesję zdjęciową. Oto ona:
Na początku, idziemy do sklepu i kupujemy jogurt ,
który smacznie zjadamy: .
Następnie kubeczek dokładnie myjemy i dziurkujemy rozgrzanym gwoździem:
Teraz bierzemy drucik i przewlekamy przez dwie dziurki i robimy na końcu pętelkę:
i oto mamy gotowy , czysty kubeczek:
Ja kubeczków zużytych nie wyrzucam, tylko przed każdym nowym napełnieniem myję i mam ich dużo z zeszłego roku: .
Kupujemy smalec, niesolony! i go topimy w rondelku:
W tym czasie szykujemy wsad (przykładowy) do kubeczków:
słonecznik niełuskany:
nasiona dla ptaków leśnych:
ziarno dla ptaków, energetyzujące:
nasiona dla ptaków z witaminami:
Do tego dodajemy np:
słonecznik łuskany, len, sezam, zarodniki pszenne, groch łuskany-połówki, mak (!)
oraz gotowe ziarno dla sikorek, żurawinę i misz-masz wykonany przeze mnie, którym karmię ptaki codziennie( pszenica, kukurydza biała i czerwona, owies, kasza jęczmienna, suszone owoce, szczególnie róża dzika(!) jeszcze coś tam dodaje, ale zapomniałam i nie chce mi się wychodzić na zew. aby sprawdzić co:
Smalec nam się ładnie topi:
W talerzykach czeka orzech włoski podrobiony, wspomniany wyżej mój misz-masz, orzechy laskowe:
Teraz nasiona, ziarno i owoce dokładnie mieszamy:
i nakładamy do kubeczków do 1/3 ich wysokości:
Roztopiony smalec:
i pomalutku wlewamy, małymi porcjami do kubeczków:
Delikatnie mieszamy łyżeczką ziarno i smalec:
Dosypujemy po troszkę ziarna, dolewamy smalec i delikatnie mieszamy:
Tak wyglądają napełnione kubeczki-karmniczki:
Teraz, w jeszcze niezastygniętą masę, wciskamy owoce żurawiny:
Gotowe kubeczki wystawiamy w chłodne miejsce, aby dobrze zastygły:
Już zastygłe karmniczki-kubeczki wynosimy na zewnątrz:
i rozwieszamy na krzewach, drzewach, gdzie się tylko da, oto przykłady:
Życzymy ptaszkom SMACZNEGO!!!
Ot i cała filozofia wyrobu karmniczków dla ptaszków.
ps. teraz muszę odpocząć, bo bolą mnie oczy i palce.
Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
- ewa2204
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1516
- Od: 2 kwie 2009, o 22:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
O rety, była taka chwila, że nie mogłam Cię Stasiu znaleźć . A Ty się tak rozpędziłaś z tym pisaniem, że miejsca brakuje - i chwała Ci za to. Hura, ze jesteś
Ale już mogę na bieżąco czytać i oglądać.
Stasiu, nieustająco dziękuję za lekarstwo (czytaj: Twój wątek) na poprawę nastroju w te pochmurne i krótkie dni.
Ale już mogę na bieżąco czytać i oglądać.
Stasiu, nieustająco dziękuję za lekarstwo (czytaj: Twój wątek) na poprawę nastroju w te pochmurne i krótkie dni.
Ewa
Coś Wam opowiem
Coś Wam opowiem
- Lorrie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3732
- Od: 5 maja 2009, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Witaj Stasiu, nareszcie Cię mam! Dopiero przeglądałam Twój stary wątek a już jest nowy! I to już trzecia strona! Ale to szybko leci! Pomysł z ptasią stołówka jest fantastyczny, też tak będę robić jak już się tylko przeprowadzę. Tylko nie wiem na czym będę wieszać to ptasie żarełko bo większych drzewek u mnie obecnie brak ... Stasiu a te okryte pomalowaną włókniną drzewka to bomba pomysł! Nigdy bym na taki nie wpadła! Oj będę chyba zżynać Twoje pomysły jak na nowym miejscu zadomowię się już na dobre.
- iwa27
- 1000p
- Posty: 2456
- Od: 19 maja 2009, o 07:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Nowy Las k. Głuchołaz
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Stasiu na ile dni wystarcza im taka porcja - czy jak raz na tydzień będzie się im wywieszać nowe porcje to starczy. Nie wypłynie ta zawartość z tych kubeczków
W ubiegłą zimę powiesiłam połcie słoniny na gałązkach śliwki i nie przlatywały do niej żadne sikorki może dlatego że kot się pałęta po ogrodzie
W ubiegłą zimę powiesiłam połcie słoniny na gałązkach śliwki i nie przlatywały do niej żadne sikorki może dlatego że kot się pałęta po ogrodzie
Życie jest jak bajka, nie ważne żeby było długie, ale ważne żeby było ciekawe
Mój kawałek świata.
część 3
Mój kawałek świata.
część 3
- Ave
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Świetny pomysł z tym karmikami dla ptaszków... i to przedstawiony krok po kroku... Super.
I poprawiłam sobie humor dowcipami, dzięki
I poprawiłam sobie humor dowcipami, dzięki
- riane
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 921
- Od: 24 lut 2008, o 12:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: otulina Kampinosu (mazowieckie)
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Wpadam z wizytą i się bezczelnie wpisuję żeby nie zgubić wątku
Podziwiam karmniki! Jakie ptaszki do nich przylatują? Bo zgaduję, że na takie dobrości skuszą się nie tylko sikorki. I kiedy je wieszasz? Czekasz na śnieg czy już teraz?
Podziwiam karmniki! Jakie ptaszki do nich przylatują? Bo zgaduję, że na takie dobrości skuszą się nie tylko sikorki. I kiedy je wieszasz? Czekasz na śnieg czy już teraz?
Agata
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6700
- Od: 14 sty 2009, o 18:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Super przepisy na ptasią jadłodajnię,na pewno odkalkuje,powieszę na balkonie i poczekam czy przylecą.Do tej pory omijały mnie szerokim łukiem (kot).Mgła niesamowita,mzawka,to żle wpływa na moją psychikę więc na pocieszenie:
-Spotkało się kilku informatyków i jak to zwykle bywa,rozmowy szybko zeszły na tematy komputerowe.Wreszcie którys z nich zaproponował:
-Panowie,porozmawiajmy o czymś normalnym np.o dupach.
-Nastapiła bardzo długa cisza,a po niej jeszcze więcej krępującego milczenia.Wreszcie ktoś odpowiada:
-Słuchajcie,moja karta graficzna jesy do dupy....
-Spotkało się kilku informatyków i jak to zwykle bywa,rozmowy szybko zeszły na tematy komputerowe.Wreszcie którys z nich zaproponował:
-Panowie,porozmawiajmy o czymś normalnym np.o dupach.
-Nastapiła bardzo długa cisza,a po niej jeszcze więcej krępującego milczenia.Wreszcie ktoś odpowiada:
-Słuchajcie,moja karta graficzna jesy do dupy....
-
- ---
- Posty: 7593
- Od: 29 cze 2009, o 13:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Stasieńko, to ja prosiłem o instrukcję robienia karmy dla ptaszków...Dziękuje, na pewno się przyda...stasia109 pisze:Dziękuję, dziękuję, dziękuję!!!
Dziękuję za podziw, kłaniam się nisko , też róbta u siebie takich cudaków, ale będzie wesoło, że ho, ho.
Kiedyś, ktoś mnie poprosił, abym pokazała krok po kroku, jak robię mini jadłodajnie dla ptaszków.
Poświęciłam się, byłam sama w domciu, nie licząc Teściunia, który mi w niczym nie może pomóc, czasami brakowało mi trzeciej ręki, ale jakimś cudem i z Bożą pomocą udało się mi wykonać sesję zdjęciową. Oto ona:
Na początku, idziemy do sklepu i kupujemy jogurt ,
który smacznie zjadamy: .
Następnie kubeczek dokładnie myjemy i dziurkujemy rozgrzanym gwoździem:
Teraz bierzemy drucik i przewlekamy przez dwie dziurki i robimy na końcu pętelkę:
i oto mamy gotowy , czysty kubeczek:
Ja kubeczków zużytych nie wyrzucam, tylko przed każdym nowym napełnieniem myję i mam ich dużo z zeszłego roku: .
Kupujemy smalec, niesolony! i go topimy w rondelku:
W tym czasie szykujemy wsad (przykładowy) do kubeczków:
słonecznik niełuskany:
nasiona dla ptaków leśnych:
ziarno dla ptaków, energetyzujące:
nasiona dla ptaków z witaminami:
Do tego dodajemy np:
słonecznik łuskany, len, sezam, zarodniki pszenne, groch łuskany-połówki, mak (!)
oraz gotowe ziarno dla sikorek, żurawinę i misz-masz wykonany przeze mnie, którym karmię ptaki codziennie( pszenica, kukurydza biała i czerwona, owies, kasza jęczmienna, suszone owoce, szczególnie róża dzika(!) jeszcze coś tam dodaje, ale zapomniałam i nie chce mi się wychodzić na zew. aby sprawdzić co:
Smalec nam się ładnie topi:
W talerzykach czeka orzech włoski podrobiony, wspomniany wyżej mój misz-masz, orzechy laskowe:
Teraz nasiona, ziarno i owoce dokładnie mieszamy:
i nakładamy do kubeczków do 1/3 ich wysokości:
Roztopiony smalec:
i pomalutku wlewamy, małymi porcjami do kubeczków:
Delikatnie mieszamy łyżeczką ziarno i smalec:
Dosypujemy po troszkę ziarna, dolewamy smalec i delikatnie mieszamy:
Tak wyglądają napełnione kubeczki-karmniczki:
Teraz, w jeszcze niezastygniętą masę, wciskamy owoce żurawiny:
Gotowe kubeczki wystawiamy w chłodne miejsce, aby dobrze zastygły:
Już zastygłe karmniczki-kubeczki wynosimy na zewnątrz:
i rozwieszamy na krzewach, drzewach, gdzie się tylko da, oto przykłady:
Życzymy ptaszkom SMACZNEGO!!!
Ot i cała filozofia wyrobu karmniczków dla ptaszków.
ps. teraz muszę odpocząć, bo bolą mnie oczy i palce.