W.o...Naszych futrzakach - 1cz.(06.04-06.11)
A czy Twoja kotka jest w rui???
Kochani czy to naprawde takie ważne że gdzieś na trawniku jest coś wypalonego? Czy naprawdę nalezy truć siebie i innych o takie bzdury? Niech każdy ma radość nawet kot , pies, mysz że sobie pobiega po trawniku. Pomyślcie co by było gdyby każdy był taki upierdliwy?
Życzę miłego wypoczunku na zgniecionym trawniku
Kochani czy to naprawde takie ważne że gdzieś na trawniku jest coś wypalonego? Czy naprawdę nalezy truć siebie i innych o takie bzdury? Niech każdy ma radość nawet kot , pies, mysz że sobie pobiega po trawniku. Pomyślcie co by było gdyby każdy był taki upierdliwy?
Życzę miłego wypoczunku na zgniecionym trawniku
Być wolnym to móc nie kłamać
(Albert Camus)
(Albert Camus)
Jeśli nie masz pomysłu na imię to polecam stronę
http://www.doradca.com.pl/po_godzinach/Imiona.htm
A tak na marginesie - prowadzisz widzę bujne życie nocne Post wysłany o 4:27 rano w sobotę?
http://www.doradca.com.pl/po_godzinach/Imiona.htm
A tak na marginesie - prowadzisz widzę bujne życie nocne Post wysłany o 4:27 rano w sobotę?
Broniusz
Eliza to bardzo mądra kobieta- moje ukłony Koty to obowiązek (nie zapominajmy o przyjemności ). Zwierzę jest jak dziecko- trzeba się nim opiekować mądrze, co niestety czasem oznacza duże pieniądze zostawione u weterynarza... Ale przecież zawsze warto- nie oszczędzalibyśmy na własnych dzieciach, prawda? My niedawno przygarnęlismy znajdę - wyszedłem rano po bułki... i wróciłem z kotem Zabiedzona była okrutnie... Mamy już w domu zwierzaki więc jasne było, że przede wszystkim trzeba odrobaczyć wszystkie, bo nigdy nie wiadomo co taka znajdka może do domu w sobie przytaszczyć. Na sobie również ale od pcheł jakimś cudem się uchroniła 8) Dzielna kicia 8) Pasożytów "odśrodkowych", co optymistyczne i niespodziewane, jednak nie było za to okazało się, że mamy do czynienia ze świerzbowcem usznym. Wydatek na leczenie niemały- ok. 20zł na tabletki na odrobaczenie dla wszystkich zwierzęcych domowników (zaaplikować kotu tabletkę jak wiadomo nie jest łatwo, więc po licznych krwawych przejściach trzeba było Nowej podać odpowiednik w płynie) i 60zł kuracji antyświerzbowcowej. No ale jak tu nie wyleczyć i pozwolić żeby chodziło takie chore?? No przecież się nie da. Po tygodniu od "adopcji" Paskudny świerzbowiec jest na wymarciu a kota ma już okrąglejszy brzuszek:) I to czysta radość na nią patrzeć:D
Broniusz