Ogródek KaRo cz.5
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 8474
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Gratulacje Kryśko piękna ta passsiflora.
Ja też mam młodziutką i jeszcze tak niewiele wiem na jej temat...czy trzymasz ją w ogródku czy w domu.
Kryśko spieszę donieść, że mam różę Westerland...
niestety Blue Velvet nie dostałam ale jeszcze będę się rozglądać tak samo jak za Piano, która mnie zauroczyła na całego. :P
Ja też mam młodziutką i jeszcze tak niewiele wiem na jej temat...czy trzymasz ją w ogródku czy w domu.
Kryśko spieszę donieść, że mam różę Westerland...
niestety Blue Velvet nie dostałam ale jeszcze będę się rozglądać tak samo jak za Piano, która mnie zauroczyła na całego. :P
- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 32013
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
KaRo piękna ta passiflora ,powiedz czy to roślinka jednoroczna czy wieloletnia,bo mi się też bardzo podoba i taką chciałabym mieć.
Właśnie dzwoniłam do Rosarium po róże no i oczywiście proponowano mi tą Baccarole a żadnej z tych 3 nie mieli ,myślałam że łatwo mi przyjdzie zdobyć którąś z tych czarnulek .
Genia
Właśnie dzwoniłam do Rosarium po róże no i oczywiście proponowano mi tą Baccarole a żadnej z tych 3 nie mieli ,myślałam że łatwo mi przyjdzie zdobyć którąś z tych czarnulek .
Genia
- Grzesiu
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3681
- Od: 25 gru 2008, o 13:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Piękna Krysiu męczennica.....
taka sama jak moja......
u mnie kwitła bardzo ładnie....i obficie.....
teraz musimy ją jakoś bezpiecznie przezimować....czyli ja
bo Tobie się udaje.....
teraz odpoczywa....ale puściła się bokami....na 4 strony świata.....
pełno bocznych pędów.....bo przedtem rosła dwoma tylko
taka sama jak moja......
u mnie kwitła bardzo ładnie....i obficie.....
teraz musimy ją jakoś bezpiecznie przezimować....czyli ja
bo Tobie się udaje.....
teraz odpoczywa....ale puściła się bokami....na 4 strony świata.....
pełno bocznych pędów.....bo przedtem rosła dwoma tylko
- kubanki
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1981
- Od: 28 sie 2008, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Krysiu, pokazujesz takie piękne rozchodniki, a moje chorują na całego. Mam już kilka odmian tych dużych, ale wszystkie jak jeden mąż mają brzydkie plamy grzybowe na liściach i kwiaty czerniejące i usychające. Nawet je dziś obcięłam, żeby ograniczyć powierzchnie zaatakowane chorobą. Zdarzyło Ci się kiedyś coś takiego na rozchodnikach? Jak sobie z tym radzić?
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 21737
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Elizabetko gratuluję zakupu.
Sezon na róże dopiero się zaczął być może jeszcze spotkasz gdzieś swoje wymarzone róże..
Życzę Ci by tak było.
Passiflorę mam od ubiegłorocznej wiosny.
Poprzednią zimę spędziła w ogrzewanym mieszkaniu a lato od wczesnej wiosny na balkonie.
Narzekałam tak długo,czyniłam uroki,martwiłam się,że rośnie w liście a nie zawiązuje żadnego pąka kwiatowego,chciałam zobaczyć choć jednego kwiatka,no i mam. Będzie nawet kilkanaście...
Wiosną zamierzam ją mocno przyciąć i przygotować kratkę na której rozłożę jej pędy.
Wyczytałam gdzieś ,że mocno splątane pędy źle wpływają na obfitość kwitnienia.
U mnie kwiatów będzie moc ale jakby miało być jeszcze więcej - to niechże się rozkłada na kratce i niechże kwitnie jeszcze bardziej obficie ...pomogę jej w tym
Gieniu to wieloletnie pnącze.
Wymaga zimowania podobnie jak datura.
Będę ja cięła wiosną,nie wiem w jakim będzie wówczas stanie ale mogę spróbować ją rozmnożyć .
Mam nadzieje,że się uda ukorzenić pędy i wtedy mogę Ci wysłać. Ale to wiosną
Grzesiu wiem,że moja jakoś tak późno się zebrała do kwitnienia pewnie będzie kwitła jeszcze w mieszkaniu bo ma masę malutkich pączków więc siłą rzeczy będzie już w domu.
A co potem? Nie mam pojęcia. Ubiegłą zimę mogla spędzić na oknie bo była mała a teraz ???
Jak to wstawić na okno? Gdzie to zimować?A mam przecież całą masę innych roślin doniczkowych wymagających przechowania w domu...
Jak to będzie jeszcze nie wiem ale miło mi,że wierzysz w moje umiejętności
A pędów,wąsatych pędów ma całą masę... ciągle je okręcam i ciągle podglądam .
Sezon na róże dopiero się zaczął być może jeszcze spotkasz gdzieś swoje wymarzone róże..
Życzę Ci by tak było.
Passiflorę mam od ubiegłorocznej wiosny.
Poprzednią zimę spędziła w ogrzewanym mieszkaniu a lato od wczesnej wiosny na balkonie.
Narzekałam tak długo,czyniłam uroki,martwiłam się,że rośnie w liście a nie zawiązuje żadnego pąka kwiatowego,chciałam zobaczyć choć jednego kwiatka,no i mam. Będzie nawet kilkanaście...
Wiosną zamierzam ją mocno przyciąć i przygotować kratkę na której rozłożę jej pędy.
Wyczytałam gdzieś ,że mocno splątane pędy źle wpływają na obfitość kwitnienia.
U mnie kwiatów będzie moc ale jakby miało być jeszcze więcej - to niechże się rozkłada na kratce i niechże kwitnie jeszcze bardziej obficie ...pomogę jej w tym
Gieniu to wieloletnie pnącze.
Wymaga zimowania podobnie jak datura.
Będę ja cięła wiosną,nie wiem w jakim będzie wówczas stanie ale mogę spróbować ją rozmnożyć .
Mam nadzieje,że się uda ukorzenić pędy i wtedy mogę Ci wysłać. Ale to wiosną
Grzesiu wiem,że moja jakoś tak późno się zebrała do kwitnienia pewnie będzie kwitła jeszcze w mieszkaniu bo ma masę malutkich pączków więc siłą rzeczy będzie już w domu.
A co potem? Nie mam pojęcia. Ubiegłą zimę mogla spędzić na oknie bo była mała a teraz ???
Jak to wstawić na okno? Gdzie to zimować?A mam przecież całą masę innych roślin doniczkowych wymagających przechowania w domu...
Jak to będzie jeszcze nie wiem ale miło mi,że wierzysz w moje umiejętności
A pędów,wąsatych pędów ma całą masę... ciągle je okręcam i ciągle podglądam .
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 8474
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 21737
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Aniu nigdy nie zdarzyło mi się by chorowały moje rozchodniki.
Nawet w tym roku kiedy piękną "Matrone " posadziłam pod paulownią i zarosły ją peonie,cyprysik,tawuła to ona wyciągnęła się (wykrzywiła sie raczej) w poszukiwaniu słońca .
Ale tylko to...
Zastanawiałam sie Aniu i myślę o warunkach jakie panują u Ciebie...
Rozchodniki lubią stanowiska suche i słoneczne ,takie gdzie nie ma zastoin wodnych czy pośniegowych brei.
Nawet lepiej czuja się na kamieniskach,gruzowiskach...
Więc pewnie u Ciebie brakuje im po prostu wapnia w glebie...
Aniu jeszcze teraz, jesienią przytnij go i wykop, w dół przeznaczony dla niego nawrzucaj gruzu np. po budowie domu i zasyp piaszczystą ziemią ale wymieszana z dolomitem.
Potem każdej wiosny podsyp jemu garść dolomitu ,to wystarczy by poczuł sie dopieszczony kazdej wiosny.
Powinno pomóc,powinien się przystosować.
Poczekamy do wiosny Aniu na efekt.Będzie pozytywny.
Nawet w tym roku kiedy piękną "Matrone " posadziłam pod paulownią i zarosły ją peonie,cyprysik,tawuła to ona wyciągnęła się (wykrzywiła sie raczej) w poszukiwaniu słońca .
Ale tylko to...
Zastanawiałam sie Aniu i myślę o warunkach jakie panują u Ciebie...
Rozchodniki lubią stanowiska suche i słoneczne ,takie gdzie nie ma zastoin wodnych czy pośniegowych brei.
Nawet lepiej czuja się na kamieniskach,gruzowiskach...
Więc pewnie u Ciebie brakuje im po prostu wapnia w glebie...
Aniu jeszcze teraz, jesienią przytnij go i wykop, w dół przeznaczony dla niego nawrzucaj gruzu np. po budowie domu i zasyp piaszczystą ziemią ale wymieszana z dolomitem.
Potem każdej wiosny podsyp jemu garść dolomitu ,to wystarczy by poczuł sie dopieszczony kazdej wiosny.
Powinno pomóc,powinien się przystosować.
Poczekamy do wiosny Aniu na efekt.Będzie pozytywny.
- krzysiek86
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6274
- Od: 15 maja 2008, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
- kubanki
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1981
- Od: 28 sie 2008, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Krysiu, bardzo bardzo Ci dziękuję. Że też nie wpadłam na to, przecież sadząc wrzosy naczytałam się jak duże znaczenie ma kwasowość podłoża dla prawidłowego rozwoju roślin, a tu taka plama Przecież to w sumie oczywiste, u mnie jest kwaśna na 100%, bo szczaw rośnie jak na drożdżach.
Dziękuję, dziękuję Ci bardzo. Jutro się za nie zabieram
Dziękuję, dziękuję Ci bardzo. Jutro się za nie zabieram