KaRo pisze:Dziękuję za rady - właśnie skosiłam ,średnio nisko zobaczymy co mnie spotka ...
Będzie dobrze, nie martw się. Ja koszę bez względu na upał i jeszcze mi trawa nie wyschła.
Możesz najwyżej trafic na taki dzień , np. w tym tygodniu poniedziałek, wtorek, że po skoszeniu szybciej odrośnie. W najbliższy poniedziałek i wtorek skoszona będzie odrastac woloniej. Ale to takie drobne uwagi na boku.
czy ma znaczenie, aby trawe kosic " na przemian". Tzn. jednego koszenia w jedna strone, nastepnym razem w druga. Czy wogole ma to jakiekolwiek znaczenie i jezeli tak to jakie.
Pytam sie, poniewaz tata uparl sie zebym kosil wlasnie trawe na przemian, " bo gdzies tak przeczytal", a ja sie zapytalem po co, to nie wiedzial, wiec potrzebuje jakis argumetnow, albo w ta, albo w druga strone ;)
Witaj, Twój tata ma rację. Koszenie w kierunku poprzecznym do kierunku koszenia poprzedniego wpływa na bardziej równomierny wzrost trawy i jest dokładniejsze. Takie są zalecenia ogrodników w wielu fachowych wydawnictwach. Możesz to również odszukać w sieci.
Ludzie chyba poważniejszych problemów nie mają Koszę moje 60 arów tak jak mi pasuje(raz w jednym kierunku, raz w wielu kierunkach) i żadnej różnicy nie widzę od lat.
Witam
Kilka tygodni temu posiałem trawę (mieszanka wembley) i wszystko ładnie zaczeło wyrastać ale partiami tzn. w niektórych miejscach jest ładnie zielona i ma okolo 5 cm a w niektórych ledwo co rośnie albo wcale. Czy ktoś tez miał może takie problemy i czy te wolne pola się zapełnią na wiosnę przyszłego roku bo ja już sie zastanawiam nad sianiem trawy jeszcze raz a jeżeli będę musiał to zrobić to jaką trawę (około 700 m2 ogórdka)
Pozdrawiam i dziekuje za podpowiedzi
Marcin
Witaj, przyczyną może być rozdzielenie się nasion poszczególnych traw wchodzących w skład mieszanki. Jeżeli wiosną wystąpi ten problem, to możesz zastosować mieszankę regeneracyjną.
Mam również pytanie co do pielęgnowania trawnika.
Mój mąż kosi trawę regularnie, ale nie używa pojemnika na skoszoną trawę tylko kosiarkaa szatkuje trawę i ją pozostawia.
Niestety, jak dla mnie 1) - nie wyglada to estetycznie gdy te resztki wyschną; 2) - duża część ogniata się w trawie i gnije, przez co mam wrażenie, że szkodzi to trawnikowi.
Co o tym myślicie? Faktycznie szkodzi czy to tylko ja tak sobie ubzdurałam?
śmieszek pisze:Mam również pytanie co do pielęgnowania trawnika.
Mój mąż kosi trawę regularnie, ale nie używa pojemnika na skoszoną trawę tylko kosiarkaa szatkuje trawę i ją pozostawia.
Niestety, jak dla mnie 1) - nie wyglada to estetycznie gdy te resztki wyschną; 2) - duża część ogniata się w trawie i gnije, przez co mam wrażenie, że szkodzi to trawnikowi.
Co o tym myślicie? Faktycznie szkodzi czy to tylko ja tak sobie ubzdurałam?
Trudno powiedzieć, mamy prawie pół hektara trawnika do koszenia i tez robimy jak Twój M, ale ani to trawnikowi nie szkodzi a poszatkowanej trawy nie widać.
Z tego co słyszałam, to dobrze jest zostawić na trawniku tylko niewielką częśc skoszonej trawy, ale gdy jest jej za dużo, to powstaje właśnie taki filcowaty "dywan", który blokuje dostęp wody i powietrza i szkodzi trawnikowi.
Z tego co wiem, bardzo dobrze robi trawnikowi pozostawianie "poszatkowanej" drobno trawy ponieważ jest to jakby naturalny nawóz. Jednak trzeba wtedy kosić bardzo regularnie i często, żeby koszona trawa nie była wysoka. W przeciwnym razie, lepiej usuwać trawę, bo trawnik się "dusi".
Pozdrawiam,
Fleur 78