Ogródek KaRo cz.5
- aanula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2743
- Od: 21 cze 2007, o 10:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Białystok
Witaj Krysiu
Posłuchałam Twoich rad i hortensje kupiłam dębolistna i "Limelight"
Teraz oczywiście "szukam" na nie miejsca Ale jak są roślinki, to i miejsce się znajdzie ...
Krysiu, czy dębolistna kwitła Ci w tym roku?
Czytałam gdzieś, że w naszym klimacie rzadko się zdarza zeby kwitła ...
Jedni piszą, że nie kwitnie ... inni, że zawsze wymarza ...
Jak to z nią właściwie jest ... ???
Jeszcze jej nie posadziłam do gruntu i zastanawiam się, czy może lepiej posadzić do donicy i na zimę zabierać do piwnicy ...
Chociaż wolała bym ją mieć w gruncie ...
Posłuchałam Twoich rad i hortensje kupiłam dębolistna i "Limelight"
Teraz oczywiście "szukam" na nie miejsca Ale jak są roślinki, to i miejsce się znajdzie ...
Krysiu, czy dębolistna kwitła Ci w tym roku?
Czytałam gdzieś, że w naszym klimacie rzadko się zdarza zeby kwitła ...
Jedni piszą, że nie kwitnie ... inni, że zawsze wymarza ...
Jak to z nią właściwie jest ... ???
Jeszcze jej nie posadziłam do gruntu i zastanawiam się, czy może lepiej posadzić do donicy i na zimę zabierać do piwnicy ...
Chociaż wolała bym ją mieć w gruncie ...
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 21737
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Anulko ciesze się bardzo,że zakupiłaś i że szukasz teraz dopiero miejsca...
To oznaka braterstwa dusz ogrodomaniaków.
Z zasady jestem przeciwniczką zimowania hortensji w pomieszczeniach.
Nigdy tego nie robiłam i nie zrobię pod groźbą nawet utraty ich kwitnienia.
To ambaras którego mam dość z typowymi roślinami tarasowymi,
które tego wymagają a których mam raczej sporo.
Nie mam więc doświadczenia jak to jest ale wiem,że jest to absorbujące właściwie niepotrzebne.
Pisze się o możliwości wymarzania h.dębolistnej do granicy śniegu,która potem wiosną bardzo silnie odrasta.
Czyż nie lepiej zatem mieć ją bezpośrednio w ogrodzie ale zabezpieczoną włókniną i zasypaną np.torfem,korą czy czymś jeszcze????
Uważam,że zdecydowanie tak jest lepiej dla krzewu i wygodniej dla uprawiającego.
Polecałabym Ci Anulko posadzenie jej jeszcze tej jesieni lub chociażby głębokie zadołowanie z donicą
w przypadku braku decyzji co do stałego miejsca jej wysadzenia.
To najbezpieczniejsze moim zdaniem .
Decyzja będzie Twoja.
Patyczki mojej h.dębolistnej kupionej poprzedniej jesieni pięknie mi urosły a krzew wydał jednorazowo 3 pędy kwiatowe -
małe co prawda ale jednak kwiaty są a ponadto od końca sierpnia zbiera się by wydać nowe kwiaty.
Kiście są za małe jak na hortensję przystało,ale mnie cieszy sam fakt,że zakwitła i że nadal ma ochotę kwitnąć.
Kwitną więc h.dębolistne u nas,kwitną i to bez większych zabiegów.
Aktualnie ładuję baterię ale postaram się dzisiaj pokazać mój ' dzielny krzaczek"
Anulko- bardzo dobra decyzja z tym zakupem
"Limelight" aktualnie ma delikatne przebarwienia poszczególnych kwiatków na różowe...
jest boska!!!
U mnie to najpiękniejsza w tej chwili hortensja ;D no może jeszcze inne też ,te o koronkowych kiściach kwiatów i te przebarwiające się na jesienne kolory
chyba jednak wszystkie mam piękne bo bardzo je lubię.Baaardzo!
To oznaka braterstwa dusz ogrodomaniaków.
Z zasady jestem przeciwniczką zimowania hortensji w pomieszczeniach.
Nigdy tego nie robiłam i nie zrobię pod groźbą nawet utraty ich kwitnienia.
To ambaras którego mam dość z typowymi roślinami tarasowymi,
które tego wymagają a których mam raczej sporo.
Nie mam więc doświadczenia jak to jest ale wiem,że jest to absorbujące właściwie niepotrzebne.
Pisze się o możliwości wymarzania h.dębolistnej do granicy śniegu,która potem wiosną bardzo silnie odrasta.
Czyż nie lepiej zatem mieć ją bezpośrednio w ogrodzie ale zabezpieczoną włókniną i zasypaną np.torfem,korą czy czymś jeszcze????
Uważam,że zdecydowanie tak jest lepiej dla krzewu i wygodniej dla uprawiającego.
Polecałabym Ci Anulko posadzenie jej jeszcze tej jesieni lub chociażby głębokie zadołowanie z donicą
w przypadku braku decyzji co do stałego miejsca jej wysadzenia.
To najbezpieczniejsze moim zdaniem .
Decyzja będzie Twoja.
Patyczki mojej h.dębolistnej kupionej poprzedniej jesieni pięknie mi urosły a krzew wydał jednorazowo 3 pędy kwiatowe -
małe co prawda ale jednak kwiaty są a ponadto od końca sierpnia zbiera się by wydać nowe kwiaty.
Kiście są za małe jak na hortensję przystało,ale mnie cieszy sam fakt,że zakwitła i że nadal ma ochotę kwitnąć.
Kwitną więc h.dębolistne u nas,kwitną i to bez większych zabiegów.
Aktualnie ładuję baterię ale postaram się dzisiaj pokazać mój ' dzielny krzaczek"
Anulko- bardzo dobra decyzja z tym zakupem
"Limelight" aktualnie ma delikatne przebarwienia poszczególnych kwiatków na różowe...
jest boska!!!
U mnie to najpiękniejsza w tej chwili hortensja ;D no może jeszcze inne też ,te o koronkowych kiściach kwiatów i te przebarwiające się na jesienne kolory
chyba jednak wszystkie mam piękne bo bardzo je lubię.Baaardzo!
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 21737
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Wiktorio,Sylwku nie wiem nic więcej ani nic pewnego... co do odmiany
Wg mnie Twoja bylina jest stanowczo za mała by dostrzec jakieś istotne różnice pozwalające określić czy to akant miękki czy akant długolistny.
Poczekajmy choćby do następnego sezonu,popatrzmy na niego ale na pierwszy rzut oka powiedziałabym,że to a.miekki (Acanthus mollis )ponieważ liście są dość krótkie, szerokie i mniej powycinane a długolistny (A.longifolius ) ma liście dość wąskie,sztywniejsze, a wcięcia bardzo głębokie.
Ale stanowczo za wcześnie na pewne jego zidentyfikowanie.
Uważam,ze powinieneś posadzić go w miejscu zacisznym,osłoniętym,bardzo słonecznym w ziemi bardzo przepuszczalnej ,najlepiej w przygotowanym dole z piaskiem wymieszanym z kompostem.
Mówi się ,że akanty mogą u nas wymarzać więc profilaktycznie młode okazy zaleca się okrywać na zimę - tzn,miejsca ich posadzenia zasypać czymś ocieplającym.
Ja już nie okrywam...
Uważaj bo wychodzi z ziemi dość późno,możesz mieć wrażenie że wymarzł .
O ile pamiętam mój pojawił się w drugiej połowie maja.
Za to teraz ma fajniutkie zielone owoce.
Przesadziłam go
Wg mnie Twoja bylina jest stanowczo za mała by dostrzec jakieś istotne różnice pozwalające określić czy to akant miękki czy akant długolistny.
Poczekajmy choćby do następnego sezonu,popatrzmy na niego ale na pierwszy rzut oka powiedziałabym,że to a.miekki (Acanthus mollis )ponieważ liście są dość krótkie, szerokie i mniej powycinane a długolistny (A.longifolius ) ma liście dość wąskie,sztywniejsze, a wcięcia bardzo głębokie.
Ale stanowczo za wcześnie na pewne jego zidentyfikowanie.
Uważam,ze powinieneś posadzić go w miejscu zacisznym,osłoniętym,bardzo słonecznym w ziemi bardzo przepuszczalnej ,najlepiej w przygotowanym dole z piaskiem wymieszanym z kompostem.
Mówi się ,że akanty mogą u nas wymarzać więc profilaktycznie młode okazy zaleca się okrywać na zimę - tzn,miejsca ich posadzenia zasypać czymś ocieplającym.
Ja już nie okrywam...
Uważaj bo wychodzi z ziemi dość późno,możesz mieć wrażenie że wymarzł .
O ile pamiętam mój pojawił się w drugiej połowie maja.
Za to teraz ma fajniutkie zielone owoce.
Przesadziłam go
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 21737
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Gieniu ten zimowit to tylko namiastka tego co się zbliża,co nieuniknione
bo w ogrodzie generalnie mam lato w pełni,jest naprawdę przyjemnie,kolorowo i ciepło.
Nie myślę,że to już tuz,tuż...
Właściwie jestem zaskoczona temperaturami powietrza wieczorem a nawet nocą,jest bardzo ciepło.
Myślę,że wszędzie u Was jest tak samo jak u mnie.
Nie sprawdza się w tym roku przysłowie o Hankach i zimnych wieczorach a nawet porankach
Przesiaduje ostatnio bardzo dużo na powietrzu bo jest bardzo przyjemnie ,
a tak wygląda mój ogródek z perspektywy...
aaaa przed chwilą skosiłam trawę ale zdjęcia są sprzed tego incydentu
bo w ogrodzie generalnie mam lato w pełni,jest naprawdę przyjemnie,kolorowo i ciepło.
Nie myślę,że to już tuz,tuż...
Właściwie jestem zaskoczona temperaturami powietrza wieczorem a nawet nocą,jest bardzo ciepło.
Myślę,że wszędzie u Was jest tak samo jak u mnie.
Nie sprawdza się w tym roku przysłowie o Hankach i zimnych wieczorach a nawet porankach
Przesiaduje ostatnio bardzo dużo na powietrzu bo jest bardzo przyjemnie ,
a tak wygląda mój ogródek z perspektywy...
aaaa przed chwilą skosiłam trawę ale zdjęcia są sprzed tego incydentu
- bishop
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5191
- Od: 4 cze 2008, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
- Kontakt:
Cały czas kombinuję, jak tu zrobić, żeby mieć taki gąszcz jak Ty i nie mieć przy tym wrażenia bałaganu. Tobie udało się świetnie
Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Mój czasopożeracz
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 21737
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Grzesiu to jest szparag,ma ze "100 lat" i jest już nie do wykarczowania moimi siłami .
Próbowałam dawniej ale zrezygnowałam,bo nie miałam sił dla niego a w końcu uznałam,że jest ładny,taka duża kępa zwiewnego trawska też dobrze wygląda o każdej porze roku.
Tworzy ciekawy duet najpierw z różową peonią potem z różami,potem wisi na nim niebieska psianka z czerwonymi koralikami a jesienią przybiera złocistorude barwy i razem z rosnącym obok grujecznikiem dają efekt ciepła,przytulności mimo,że za oknem mogą być jesienne szarugi.
Jednym słowem wpasował mi się i tak został
Krzysiu,dziękuję za uznanie ale to nic trudnego
Sadź różne krzewy w odległościach mniej więcej 1,5 do 2 m od siebie,
po roku sprawdzaj z wysokości,najlepiej z piętra domu jak to wygląda potem biegnij w te pędy do ogrodu i przesadzaj tam gdzie lepiej by wyglądały i ... i tak niezmiennie w każdym sezonie.
A potem te krzewy są już tak duże ,że nie dasz rady ich przesadzić by nie zniszczyć ich zupełnie,
więc zostają na swoich miejscach na stałe a Ty tylko dosadzasz i przesadzasz znowu ale mniejsze już krzewy i byliny czyli ... pieścisz już tylko ogród!
Ot cała prawda,która poniekąd nazywa się CZAS.
Próbowałam dawniej ale zrezygnowałam,bo nie miałam sił dla niego a w końcu uznałam,że jest ładny,taka duża kępa zwiewnego trawska też dobrze wygląda o każdej porze roku.
Tworzy ciekawy duet najpierw z różową peonią potem z różami,potem wisi na nim niebieska psianka z czerwonymi koralikami a jesienią przybiera złocistorude barwy i razem z rosnącym obok grujecznikiem dają efekt ciepła,przytulności mimo,że za oknem mogą być jesienne szarugi.
Jednym słowem wpasował mi się i tak został
Krzysiu,dziękuję za uznanie ale to nic trudnego
Sadź różne krzewy w odległościach mniej więcej 1,5 do 2 m od siebie,
po roku sprawdzaj z wysokości,najlepiej z piętra domu jak to wygląda potem biegnij w te pędy do ogrodu i przesadzaj tam gdzie lepiej by wyglądały i ... i tak niezmiennie w każdym sezonie.
A potem te krzewy są już tak duże ,że nie dasz rady ich przesadzić by nie zniszczyć ich zupełnie,
więc zostają na swoich miejscach na stałe a Ty tylko dosadzasz i przesadzasz znowu ale mniejsze już krzewy i byliny czyli ... pieścisz już tylko ogród!
Ot cała prawda,która poniekąd nazywa się CZAS.
- krzysiek86
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6274
- Od: 15 maja 2008, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt: